Nowa Europa Wschodnia (logo/link)
Międzymorze > Barszcz / 11.02.2021
Kamil Dwornik

Not great, not terrible. Tęczowe sprawy nad Dnieprem

Rewolucja Godności potwierdziła, że Ukraińcy i Ukrainki chcą żyć w europejskim państwie prawa, które szanuje wolność swoich obywateli. Prawie półtoramilionowa społeczność LGBT w Ukrainie od kilka lat testuje, na ile ideały Euromajdanu są wprowadzane w życie.
Foto tytułowe
KyivPride (Shutterstock)

Ruch emancypacji osób LGBT w Ukrainie startował z zupełnie innej pozycji niż w Polsce. Od lat 30. XX wieku w byłych republikach ZSRR, w tym także w Ukrainie Radzieckiej, kodeks karny penalizował kontakty homoseksualne mężczyzn i przewidywał karę pozbawienia wolności do 5, a w kwalifikowanych przypadkach nawet 8 lat. Zdarzało się, że z tego samego paragrafu skazywano również lesbijki i osoby transpłciowe. Białoruski uczony Uładzimir Wałodzin na podstawie dostępnych statystyk obliczył, że w latach 1946-1991 tylko nad Dnieprem blisko 2,5 tys. osób zostało skazanych za homoseksualizm. Jednym z nich był Sarkis Paradżanian (Serhij Paradżanow), znany radziecki reżyser, twórca arcydzieł ukraińskiej kinematografii, jak Cienie zapomnianych przodków (1964).

Dekryminalizacja kontaktów płciowych osób homoseksualnych nastąpiła już na samym początku niepodległości. W grudniu 1991 roku, w zaledwie kilka dni po podpisaniu porozumień białowieskich, które pogrzebały Związek Radziecki, Rada Najwyższa Ukrainy znowelizowała kodeks karny, z którego wykreślono wiele politycznych przestępstw pozwalających prześladować demokratyczną opozycję. Oczywiście sprawy orientacji seksualnej i tożsamości płciowej obywateli widziano wtedy jeszcze jako problemy z zakresu zdrowia psychicznego, a nie praw człowieka. Mimo to w 1996 roku udało się zalegalizować procedurę uzgodnienia płci dla osób transpłciowych.

Tabuizowanie tematu mniejszości seksualnych w ukraińskim społeczeństwie znajduje swoje odzwierciedlenie w eufemizacji języka debaty publicznej. W ukraińskim (podobnie jak w rosyjskim) funkcjonuje określenie osób o „nietradycyjnej orientacji”. Zatem w powszechnym przeświadczeniu „normalna” orientacja seksualna i tożsamość płciowa są cechami nie biologicznymi, ale nabywanymi w procesie wychowania i wpajania tradycyjnych norm kulturowych. Niemile widziana nieheteronormatywność w tym ujęciu ma być skutkiem problemów wychowawczych w niepełnych rodzinach lub objawem choroby psychicznej.

Powszechna heteronormatywność, blisko 60 lat penalizacji i polityka totalitarnego reżimu, który narzucał każdej jednostce określony przez partię komunistyczną sposób życia, sprawiły, że społeczna akceptacja homoseksualizmu jest w Ukrainie bardzo niska. W badaniu Pew Research Center z 2019 roku tylko 14% Ukraińców (i dokładnie tyle samo Rosjan) stwierdziło, że homoseksualizm powinien być akceptowany. Dla Polski wynik wyniósł 47%.

Nietolerancja dla osób LGBT przekłada się na mniejszą widoczność. Okazywanie sobie czułości przez pary jednopłciowe może ściągnąć zarówno nadmierną ciekawość przechodniów, jak i fizyczną agresję. Przekonało się o tym w 2015 roku dwoje aktywistów, Zorian Kiś i Timur Lewczuk, którzy pod okiem ukrytej kamery portalu Bird in Flight przeszli, trzymając się za ręce, po Chreszczatyku, głównej ulicy stolicy Ukrainy. Było to powtórzenie „eksperymentu” przeprowadzonego przez rosyjskich aktywistów na ulicach Moskwy. Mimo to para stwierdziła, że agresja w ukraińskiej stolicy jest jednak mniejsza.

Sytuacja osób LGBT w Ukrainie i w Rosji rzeczywiście się różni. Przede wszystkim Ukraina jest krajem o wiele bardziej otwartym na przyjeżdżających cudzoziemców. Od 2005 roku tuż przed odbyciem się finału Konkursu Piosenki Eurowizji prezydent Wiktor Juszczenko zniósł wizy dla obywateli Unii Europejskiej i wielu innych państw. Jako współgospodarza mistrzostw EURO 2012 Ukrainę odwiedziło wielu fanów piłki nożnej z Europy Zachodniej. Po raz drugi finał Eurowizji, która sam w sobie jest konkursem przyjaznym wobec społeczności LGBT, Kijów organizował w 2017 roku pod hasłem Celebrate diversity. Miejscowe organizacje stworzyły mapę miejsc przyjaznych dla LGBT. Właściciele niektórych lokali usługowych zgodzili się nawet na oznaczenie swoich biznesów nalepką w kolorach tęczy.
Ukraina jest krajem o wiele bardziej zróżnicowanym wyznaniowo i etniczne niż Polska. Na stopniowe oswajanie się z tematem mniejszości seksualnych wpływa również masowa emigracja Ukraińców w celu podjęcia pracy lub nauki do krajów członkowskich Unii Europejskiej, gdzie społeczność LGBT jest bardziej widoczna w przestrzeni publicznej, a parady równości są bezpiecznymi i gromadzącymi tłumy wydarzeniami.
Na odmienność sytuacji osób LGBT w Ukrainie i w Rosji wpływają o wiele większe swobody obywatelskie nad Dnieprem i obranie przez Ukraińców po Rewolucji Godności zdecydowanego kursu na integrację ze strukturami euroatlantyckimi. W 2013 roku na unijnym szczycie w Wilnie prezydent Wiktor Janukowycz odmówił podpisana umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, twierdząc, że przyszłość Ukrainy jest w unii celnej z Rosją. Ówczesny premier Mykoła Azarow (Partia Regionów) próbował usprawiedliwić decyzję głowy państwa, oświadczając mediom, że Bruksela wymagała od Ukrainy legalizacji małżeństw jednopłciowych. Nie zapobiegło to wybuchowi Rewolucji Godności, która zmiotła Janukowycza i jego partię z ukraińskiej sceny politycznej.

Warto zwrócić uwagę, że sytuacja prawna osób LGBT w Ukrainie i w Polsce jest porównywalna, a czasem w Ukrainie nawet lepsza. W 2020 roku w rankingu równouprawnienia osób LGBT przygotowywanym przez organizację ILGA-Europe na 100 punktów Ukraina uzyskała 22, natomiast Polska i Rosja odpowiednio 16 i 10. W 2015 roku do ukraińskiego kodeksu pracy wprowadzono zakaz dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową, co pozwoliło na zawarcie umowy stowarzyszeniowej i zniesienie obowiązku wizowego dla Ukraińców.

W tym samym roku rząd Arsenija Jaceniuka (Batˊkiwszczyna) przyjął Narodową strategię działań w sferze praw człowieka do 2020 roku. Mimo że konstytucja Ukrainy z 1996 roku definiuje małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, w strategii przewidziano opracowanie projektu ustawy o związkach partnerskich dla par różnopłciowych i jednopłciowych. Nowa ustawa miałaby regulować sprawy spadkowe, opieki na partnerem czasowo niezdolnym do pracy czy prawo odmowy składania zeznań przeciwko partnerowi w procesie karnym. Jednak ani rząd Jaceniuka, ani Wołodymyra Hrojsmana (Blok Petra Poroszenki) nie przygotował żadnego projektu. Nikt nie złożył również projektu ustawy przygotowanego przez organizacje LGBT. W grudniu 2018 Serhij Petuchow, wiceminister sprawiedliwości i integracji europejskiej, oświadczył, że dokument nie powstanie z powodu oporu deputowanych Rady Najwyższej i samorządowców. Do pełnego wykonania zobowiązań zapisanych w strategii i wprowadzenia związków partnerskich wezwała rząd w kwietniu 2019 roku Ludmyła Denisowa, ukraińska rzeczniczka praw obywatelskich. Po wyborach w lipcu 2019 roku z uwagi na brak zasady dyskontynuacji temat związków partnerski odziedziczyła zwycięska partia Sługa Ludu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, która do tej pory nie zajęła stanowiska w sprawie. Nowa parlamentarna większość złożyła za to projekt ustawy o przeciwdziałaniu dyskryminacji oraz ustawy kryminalizującej przestępstwa z nienawiści, które zawierają kategorie orientacji seksualnej i tożsamości płciowej. Podobnie jak w Polsce, przestępstwa tego typu są rzadko zgłaszane, a jeśli już, to policja kwalifikuje je jako czyny chuligańskie, nie dopatrując się w nich homofobii lub transfobii.

Przekazanie do prac parlamentarnych wspomnianych wyżej dwóch projektów ustaw pokazuje, że Ukraina stara się wykonać swoje zobowiązania w stosunku do Brukseli, licząc na kolejne etapy wprowadzania umowy stowarzyszeniowej, a w perspektywie – statusu kraju kandydującego do Unii Europejskiej. Jak pokazuje przykład Czarnogóry, brak reform w kluczowych dla Brukseli sektorach można przykryć przyjęciem niepopularnej społecznie decyzji, która nie pociąga za sobą wydatków z budżetu państwa i która może być obtrąbiona jako sukces w prasie zachodnioeuropejskiej. Z drugiej strony jest to łatwy temat dla rosyjskich służb do siania dezinformacji w ukraińskiej przestrzeni medialnej. Otwiera to pole do destabilizowania sytuacji nad Dnieprem poprzez podkopywanie poparcia dla rządu, który musi lawirować między konserwatywnymi wyborcami a wymogami Brukseli w zakresie ochrony praw człowieka.

W przypadku partii Sługa Ludu nie można jednak mówić o partyjnym konsensusie w zakresie równouprawnienia osób LGBT. W styczniu 2019 roku w Radzie Najwyższej został utworzony zespół parlamentarny Wartości – Godność – Rodzina (Цінності. Гідність. Родина.), do której weszła ponad połowa deputowanych parlamentu. Ze strony rządzącej partii Sługa Ludu jej współzałożycielem jest deputowany Swiatosław Jurasz. Grupa postawiła sobie za cel m.in. ochronę praw rodziny i przeciwdziałanie nadaniu „szczególnych praw” osobom LGBT. Deputowani Heorhij Mazuraszu i Ołena Łys, oboje ze Sługi Ludu, złożyli projekt ustawy zakazującej „propagandy homoseksualizmu i transgenderyzmu”. Podobne prawo od lat funkcjonuje w Rosji, gdzie jest wykorzystywane do prześladowania aktywistów LGBT. Próby wprowadzenia podobnego zakazu w Ukrainie są podejmowane przez różne partie od 2012 roku. Ograniczanie wolności słowa czy zgromadzeń publicznych obywateli stoją w oczywistej sprzeczności z ideami Rewolucji Godności i z europejskimi aspiracjami Ukrainy. Mimo to na konflikcie dodatkowe punkty próbują ugrać również politycy szczebla samorządowego. Liczne uchwały rad obwodowych, rejonowych i miejskich wzywają rząd Ukrainy do walki z „homopropagandą” pod pozorem ochrony nieletnich przed przemocą i pornografią. Również obywatele nieprzychylni ruchom LGBT rejestrują elektroniczne petycje z postulatami ochrony tradycyjnej rodziny.

Działania lobbingowe na rzecz powstrzymania tzw. „promocji homoseksualizmu” prowadzi m.in. założone przez Rusłana Kucharczuka w 2011 stowarzyszenie Miłość przeciwko homoseksualizmowi (Любов проти гомосексуалізму) oraz federacja organizacji Alians (Альянс). Tej ostatniej serwis dziennikarzy śledczych Bellingcat zarzuca finansowanie przez amerykańskie organizacje religijnych konserwatystów.

Podobnie jak w Polsce, duchowni kościołów chrześcijańskich w Ukrainie potępiają kontakty homoseksualne oraz procedury uzgodnienia płci. Jednak opinia przywódców religijnych w debacie publicznej ma nieco mniejsze znaczenie niż w Polsce. Przyczyną tego jest wielość konkurujących ze sobą konfesji religijnych. Do niedawna nawet dominujące prawosławie było podzielone na trzy oddzielne cerkwie, dlatego relacje państwo kościół są tu inne niż w Polsce. Głos związków wyznaniowych w sprawach światopoglądowych jest bardziej słyszalny wtedy, kiedy ich stanowisko jest wspólną uchwałą Ogólnoukraińskiej Rady Kościołów.

Najwięcej organizacji LGBT działa w stołecznym Kijowie. Najstarszą z nich jest powstały w 1998 roku Nasz Świat (Наш Світ), który zajmuje się adwokacją ustawy o związkach partnerskich oraz monitoringiem przestępstw motywowanych homofobią i transfobią. Corocznie publikuje on raport o stanie społeczności LGBT w Ukrainie. Jedną z największych organizacji jest kierowane przez Swiatosława Szeremeta Gej Forum Ukrainy (Гей-Форум України), które zostało założone w 2004 roku. Organizacja ma przedstawicielstwa we wszystkich obwodach Ukrainy, zajmuje się profilaktyką HIV/AIDS, monitoruje wykonanie przez rząd Ukrainy zobowiązań w zakresie wprowadzenia związków partnerskich, przyznaje nagrody Homob(ka) roku oraz Osoba LGBT-friendly roku. Organizacja wydaje też czasopismo Stonewall, najstarsze i nieprzerwanie działające czasopismo ruchu LGBT w Ukrainie. Założona w 2008 roku organizacja Insight LGBTQ udziela pomocy psychologicznej i prawnej oraz prowadzi litygację strategiczną przed ukraińskimi sądami. Punkt Oporu UA (Точка опору ЮА) powstał w 2009 roku. Prowadzi programy związane z profilaktyką i diagnostyką chorób przenoszonych drogą płciową, monitoringiem równości płci w ukraińskim biznesie. Jej działania są skierowane również do społeczności weteranów LGBT. Poza stolicą najaktywniejszymi organizacjami są GenderZ (2012) w Zaporożu oraz Sfera (Сфера, 2007) w Charkowie, które w swoich miastach organizują marsze równości i starają się animować miejscową społeczność, tworząc kluby spotkaniowe. Na szczególną uwagę zasługuje założona w 2013 roku inicjatywa TERGO (ТЕРГО), kierowana przez Ołenę Hłobę, której celem jest udzielanie pomocy rodzicom osób LGBT.

Wydarzeniami, które najbardziej zwiększają widoczność osób LGBT w przestrzeni publicznej, są marsze równości. Próby zorganizowania parady podejmowano w Kijowie już w 2012 roku, jednak pierwsze wydarzenie odbyło się dopiero 4 lata później. Do tej pory marsze równości odbyły się w Kijowie (od 2016), Odessie (od 2016), Charkowie (od 2018), Krzywym Rogu (2018), Chersoniu (2019) i Zaporożu (2020). Stołeczne wydarzenie KyivPride jest największe w kraju i w zeszłym roku zgromadziło około 8 tys. uczestników. Biorą w nim aktywny i liczny udział przedstawiciele zachodnich ambasad oraz delegacja z Monachium, które jest miastem partnerskim Kijowa. Stąd z przyczyn wizerunkowych policja stara się, aby podczas samego przemarszu nie dochodziło do aktów przemocy. Mimo że Rewolucja Godności przyniosła zwiększenie swobód obywatelskich, prawo osób LGBT do zgromadzeń publicznych było ograniczane. Sądy w Odessie w 2015 i 2016 roku zakazywały organizowania przemarszów, uzasadniając to niemożliwością zapewnienia przez policję bezpieczeństwa uczestnikom. W 2017 roku odeski marsz został przerwany przez ugrupowania radykalnej prawicy. Na tęczowej mapie Ukrainy rzuca się w oczy nieobecność konserwatywnego i religijnego, aczkolwiek chętnie odwiedzanego przez zagranicznych turystów, Lwowa. W kulturalnej stolicy kraju nie zorganizowano do tej pory żadnego przemarszu, jest to również największe miasto w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie na scenie klubowej nie ma jawnie działających lokali dla społeczności LGBT. W 2016 roku we lwowskim hotelu Dniestr miał zostać zorganizowany niepubliczny Festiwal Równości. Z uwagi na otoczenie gmachu przez zamaskowanych członków ugrupowań radykalnej prawicy policja musiała ewakuować uczestników autobusami, które zostały obrzucone kamieniami.

Widoczność społeczności LGBT zapewniają również akcje, będące w zasadzie pokłosiem rozwiniętej przez kolejne ukraińskie rewolucje oryginalnej kultury ulicznego protestu. Jednym z ostatnich wydarzeń w czerwcu 2020 roku było zawieszenie za pomocą drona tęczowej flagi na olbrzymim monumencie Ojczyzny Matki, który góruje nad Kijowem. W Charkowie we wrześniu, z uwagi na pandemię koronawirusa, marsz równości przyjął formę AutoPride. W rajdzie ulicami półtoramilionowego miasta przejechało 100 osób w 20 samochodach.

Istotnym czynnikiem odróżniającym sytuację osób LGBT w Ukrainie od innych miejsc w Europie jest konflikt zbrojny z Rosją. Faktyczne ograniczenie praw obywatelskich różnych mniejszości na Krymie i Donbasie przez okupacyjny reżim skłania do migracji nie tylko na terytorium pod kontrolą Kijowa, ale również za granicę. Dla wielu osób LGBT jest to impuls do wyrwania się ze swoich środowisk i rozpoczęcia nowego życia z dala od rodziny. Wojna to również pojawienie się tematu LGBT w armii. W czerwcu 2018 Wiktor Pyłypenko, były żołnierz batalionu ochotniczego Donbas, dokonał coming outu. Już 3 miesiące później kijowska Galeria Izone prezentowała wystawę zdjęć Byliśmy tu (Ми були тут), na której ukraiński fotograf Anton Szczebetko przedstawił ośmioro żołnierzy i żołnierek walczących w wojnie ukraińsko-rosyjskiej na Donbasie. Twarze wszystkich osób były zasłonięte.


Jedną z decyzji podjętych przez ukraiński parlament na fali Rewolucji Godności było zlikwidowanie w 2015 roku Narodowej Komisja Eksperckiej ds. Moralności Publicznej, która wydawała rekomendacje dotyczące m.in. ochrony dzieci i młodzieży przed kontaktem z przemocą i pornografią w mediach. W istocie komisja zaczęła pełnić rolę cenzury, która wstrzymywała emisję niektórych programów telewizyjnych lub dystrybucji książek. Jej ofiarą padli np. Simpsonowie oraz Sponge Bob, który miał być „promocją homoseksualizmu”. Przypomina to całkowicie polskie perypetie z 2007 roku, kiedy Ewa Sowińska, rzecznik praw dziecka, „zarzuciła” teletubisiowi Tinky Winky homoseksualizm z powodu noszenia torebki.

Większe swobody obywatelskie przekładają się również na możliwość pojawienia się wątków LGBT i queer w popkulturze. Drag queen Wierka Sierdiuczka (wł. Andrij Danyłko) prowadziła swój talk-show SV na ukraińskim kanale telewizyjnym 1+1 już w połowie lat 90., aby w XXI wieku stać się jedną z najbardziej rozpoznawanych piosenkarek Ukrainy i być może nawet bardziej popularną w sąsiedniej Rosji niż we własnym kraju. Reprezentowała ona Ukrainę w finale konkursu Eurowizji i zajęła ze swoim singlem Dancing Lasha Tumbai (2007) drugie miejsce. Zespół Kazaky założony w Kijowie w 2010 roku jest znany ze swojej choreografii mężczyzn tańczących na wysokich szpilkach oraz współpracy z Madonną. W swoim singlu Push (2019) artyści zwracają uwagę, że strach, przemoc, nienawiść oraz społeczna ignorancja są codziennością osób LGBT. Do tęczowej audytorii puszcza oko również formacja Maruv&Boosin w klipie Drunk Groove (2018). Do artystów, którzy angażują się w akcje równościowe, należy piosenkarka Iryna Biłyk, która nagrała piosenkę Nie chowaj oczu (Не ховай очей, 2018). W maju 2020 roku grupa najbardziej znanych ukraińskich piosenkarzy nagrała wspólny singiel RóżniRówni (РізніРівні), promujący kampanię tolerancji wobec osób LGBT w ukraińskim Internecie.

Tematyka LGBT rzadko pojawia się w ukraińskiej kinematografii. Długi metraż to prawie wyłącznie filmy dokumentalne, np. dwuczęściowy Nie chowaj oczu (Не ховай очей, 2018, 2019) Jurija Dwiżona. Krótkometrażowe filmy fabularne z wątkami LGBT są pokazywane prawie wyłącznie na festiwalach filmowych, jak np. Posmak (Післясмак, 2017) Jurija Katynskiego, przez co szersza publiczność rzadko może się z nimi zapoznać. Najstarszym pokazem filmów LGBT w Ukrainie jest działający od 2001 roku Słoneczny Zajączek (Сонячний зайчик), będący konkursem w ramach Kijowskiego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Młodość (КМКФ Молодість). W 2014 roku w trakcie pokazu filmu właśnie w tej kategorii doszło do podpalenia kina Październik (Жовтень) – najstarszego w stolicy Ukrainy. Na szczęście widownia została w porę ewakuowana. W październiku 2020 roku w warunkach pandemii ruszył pierwszy internetowy przegląd filmów o tematyce LGBT Coming Out of Isolation 2.0. Tematyka LGBT zaczęła pojawiać się również w ukraińskich serialach telewizyjnych. Na szczególną uwagę zasługują nomen omen Pierwsze jaskółki (Перші ластівки), które dla Nowego Kanału wyreżyserował Wałentyn Szpakow. Serial mierzy się z problemem przemocy szkolnej i samobójstw wśród nastolatków. Jego scenarzysta Ołeksij Hładuszewskyj zapowiedział prace nad pierwszym ukraińskim pełnometrażowym filmem fabularnym z głównym wątkiem gejowskim.

Swoje szlaki przeciera również ukraińska literatura queerowa, zapoczątkowana powieściami Jurija Jaremy Ciepło jego dłoni (Тепло його долонь, 2015) oraz Rayana Rienera (wł. Konstiantyn Iwatowycz) Na Marsa (На Марс, 2016). Pisarka Łarysa Denysenko swoją książką dla dzieci Maja i jej mamy (Майя та її мами, 2017) rozpoczęła dyskusję o różnych modelach rodziny. Promocje książek Jaremy i Denysenko były odwoływane przez publiczne groźby ze strony ugrupowań radykalnej prawicy.

Istotnym problemem ukraińskiego ruchu LGBT jest brak coming outów znanych osób, przede wszystkim pochodzących ze świata polityki i mediów, które mogłyby wpłynąć na większą akceptację mniejszości. Obecnie w Radzie Najwyższej nie zasiada ani jeden ujawniony polityk lub polityczka. Jedną z najbardziej znanych osób, które dokonały coming outu, jest dziennikarz Maksym Eristawi, współzałożyciel kanału informacyjnego Hromadske TV. Na opinię społeczną istotny wpływ mają akcje z udziałem znanych celebrytów, jak kampania promująca KyivPride 2019 Walczcie – Zwyciężycie (Борітеся – Поборете). Hasło kampanii jest cytatem z wiersza Tarasa Szewczenki, narodowego wieszcza Ukrainy. Przyjaciół społeczności LGBT grupuje nowa inicjatywa Sojusznicy w akcji (Sojuznyky w diji), organizowana przez Punkt Oporu UA.

Kamil Dwornik – absolwent kulturoznawstwa Europy Środkowo-Wschodniej, asystent w Katedrze Studiów Interkulturowych Europy Środkowo-Wschodniej UW. Prowadzi badania z zakresu kultury ukraińskiej oraz historii inteligencji i życia codziennego w Galicji.
W obliczu zagrożenia, jakim jest wojna na wschodnie Ukrainy, naturalnie następuje w społeczeństwie zwrot ku dającym poczucie bezpieczeństwa wartościom konserwatywnym: podporządkowania jednostki społeczeństwu i tradycyjnie rozumianej rodzinie. Z drugiej strony Rewolucja Godności rozbudziła w całym ukraińskim społeczeństwie potrzebę pogoni za sytą i wolną Europą. Perspektywa integracji europejskiej stawia Brukselę w roli adwokata praw człowieka w Ukrainie i daje społeczności LGBT mocny argument do przypominania rządowi o konieczności realizacji obietnic Euromajdanu. W najbliższych latach przyjdzie nam się przekonać, czy równouprawnienie osób LGBT może urzeczywistnić się nad Dnieprem nawet szybciej niż w najbardziej konserwatywnych krajach członkowskich Unii Europejskiej.