Nowa Europa Wschodnia (logo/link)
Międzymorze > Majdan / 24.02.2021
Wojciech Wojtasiewicz, Nowa Europa Wschodnia 1/21

Naród, nie władza. Łukaszenka musi być maksymalnie izolowany

- Marzec będzie krytyczny zarówno dla Aleksandra Łukaszenki, jak i dla białoruskich sił demokratycznych - mówi Franak Wiaczorka, doradca Swiatłany Cichanouskiej i podkreśla rolę Zachodu w przemianach. - Dla Białorusinów Polska pozostaje, bez względu na obecne wydarzenia, symbolem walki o wolność i demokrację.
Foto tytułowe
Swiatłana Cichanouska w Brukseli (Shutterstock)

Jak na Białorusi oceniane są wydarzenia w Polsce – na przykład próba podporządkowania sądownictwa władzy wykonawczej, przejęcie telewizji publicznej przez partię rządzącą, wykupienie mediów lokalnych przez spółkę państwową Orlen, spór Warszawy z Unią Europejską o budżet unijny i praworządność itd.? To z naszej perspektywy świadczy o tym, że nasz kraj ma problemy z demokracją i praworządnością.

Białorusini nie wiedzą za wiele o tym, co się dzieje w Polsce. Spowodowane jest to brakiem wolnych mediów i blokadą informacyjną. Docierają do nich tylko szczątkowe informacje zza zachodniej granicy. Część Białorusinów oczywiście podróżuje na Zachód, w tym do Polski, i oni mają większą świadomość polityczną. Ta izolacja informacyjna trwa już ponad dwadzieścia lat, od kiedy władzę przejął Aleksander Łukaszenka. Ponadto z powodu ciężkiej sytuacji bytowej większość moich rodaków nie interesuje się sprawami międzynarodowymi, tylko tym, jak przeżyć kolejny dzień, nie stracić pracy, przetrwać w autorytarnych warunkach poradzieckiego kraju.

Wśród inteligencji i sił demokratycznych jednak kwestia Polski jest dyskutowana. Obserwujemy polaryzację polskiej polityki, spór pomiędzy nurtem konserwatywnym a lewicowo-liberalnym. To niepokojące, lecz nie do porównania z tym, co się dzieje na Białorusi. Twierdzenie, że Polska staje się drugą Białorusią, wydaje mi się zdecydowanie przesadzone. Dostrzegane są oznaki zagrożenia demokracji – pokazuje to, że wolność bardzo trudno odzyskać, za to można ją bardzo szybko stracić. Nie podzielam opinii, że Polska dryfuje w kierunku Białorusi. Cieszę się, że bez względu na wspomnianą przeze mnie polaryzację wszystkie siły polityczne w Polsce wspierają pokojową rewolucję w naszym kraju.

Czy Polska posiada jeszcze legitymację pozwalającą prowadzić jej programy promujące demokrację i pomocowe w byłych republikach radzieckich? Czy Polska jest wiarygodna?