Nasza strona używa ciasteczek do zapamiętania Twoich preferencji oraz do celów statystycznych. Korzystanie z naszego serwisu oznacza zgodę na ciasteczka i regulamin.
Pokaż więcej informacji »
Drogi czytelniku!
Zanim klikniesz „przejdź do serwisu” prosimy, żebyś zapoznał się z niniejszą informacją dotyczącą Twoich danych osobowych.
Klikając „przejdź do serwisu” lub zamykając okno przez kliknięcie w znaczek X, udzielasz zgody na przetwarzanie danych osobowych dotyczących Twojej aktywności w Internecie (np. identyfikatory urządzenia, adres IP) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów w celu dostosowania dostarczanych treści.
Portal Nowa Europa Wschodnia nie gromadzi danych osobowych innych za wyjątkiem adresu e-mail koniecznego do ewentualnego zalogowania się przy zakupie treści płatnych. Równocześnie dane dotyczące Twojej aktywności w Internecie wykorzystywane są do pomiaru wydajności Portalu z myślą o jego rozwoju.
Zgoda jest dobrowolna i możesz jej odmówić. Udzieloną zgodę możesz wycofać. Możesz żądać dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia danych, wyrazić sprzeciw wobec ich przetwarzania i wnieść skargę do Prezesa U.O.D.O.
Korzystanie z Portalu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza też zgodę na umieszczanie znaczników internetowych (cookies, itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie ich (przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów. Zgody tej możesz odmówić lub ją ograniczyć poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
Kernes miał na Ukrainie miano człowieka, który nie tonie. Pogrążył go koronawirus
Hennadij Kernes przechodzi do historii jako najpopularniejszy polityk
Charkowa. Wdzięczność mieszkańców okazała się tak duża, że Kernes wygrał
jesienne wybory samorządowe, leżąc bez świadomości w klinice Charite,
a do jego trumny w grudniu ustawiły się kilometrowe kolejki.
Hennadij Kernes podczas uroczystości w Charkowie (Shutterstock) Charków to bardzo specyficzne ukraińskie miasto. Całkowicie odmienne od Kijowa,
Lwowa czy nawet pobliskiego Dniepru albo Odessy. Nawet teraz, trzydzieści lat
po upadku Związku Radzieckiego, zewsząd wyziera duch dawnego ustroju. Symbolizuje
go ogromny budynek Derżpromu, czyli Przemysłu Państwowego. W mieście
czuć też ducha inteligencji pracującej i klasy robotniczej. Najlepiej widać to na
mapie tamtejszego metra, gdzie stacje imienia akademików Barabaszowa i Pawłowa
sąsiadują z Przemysłową, Fabryką Traktorów i Bohaterów Pracy. Kernes czuł
się w takim środowisku jak ryba w wodzie. Chociaż czasy radzieckie wcale nie były
dla niego okresem sukcesu.
Charkowianin po przejściach
Hennadij Kernes urodził się w 1959 roku w Charkowie. W młodości imał się różnych
zajęć, miał nawet własny warsztat krawiecki. Jego oponenci chętnie przypominali
mu kryminalną przeszłość i pseudonim „Gepa”. W ZSRR był zatrzymany za
handel czekami, którymi można było płacić w sklepach Bieriozka, odpowiedniku
polskiego Peweksu. Sprzedawano w nich deficytowe lub importowane towary. Zajmował
się także szachrajstwem, w tym grą w naparstki (odpowiednikiem gry w trzy
karty; na przestrzeni radzieckiej używano naparstków). Już po 1991 roku został oskarżony
o wyłudzenie. Chodziło o fikcyjną sprzedaż samochodu. W czasach niepodległej
Ukrainy zajął się biznesem, a potem polityką. Przełomowe było małżeństwo
z Oksaną, córką wiceprokuratora generalnego i deputowanego Jurija Hajsynskiego.
Od tego czasu kariera polityczna i biznesowa Kernesa przyspieszyła.
Kernes nie rwał się do centralnej polityki, ale bardzo dobrze wyczuwał trendy
obowiązujące w stolicy. Zależało mu przede wszystkim na tym, aby władza centralna
nie wtrącała się w jego udzielne księstwo, jakim był Charków.