Pożegnanie z ZSRR
Białoruskie protesty stanowią natchnienie dla protestów w Rosji, a białoruskie
władze zarażają rosyjskie strachem. I Łukaszenka, i Putin przeżywają
demontaż stworzonych przez siebie reżimów politycznych, pomagając
sobie wzajemnie sięgnąć dna.
Protest w Rosji po aresztowaniu Nawalnego (Shutterstock)Białoruskie i rosyjskie protesty (przy zasadniczym zróżnicowaniu ich podłoża politycznego)
mają wspólną naturę socjologiczną. Rozwój nowych technologii, nowych
segmentów gospodarki oraz nowa rola obywateli w gospodarce (zarówno jako
konsumentów i konsumentek, jak i płatników i płatniczek podatków), wreszcie
nowa współczesna etyka i w Białorusi, i w Rosji doprowadziły do zmiany stosunków
społecznych. Zmiany te wydawały się niezauważalne, ale w dłuższej perspektywie
doszło do fundamentalnej akumulacji potencjału transformacyjnego. Jednocześnie
główne zasady organizujące stosunki państwa i społeczeństwa pozostały mniej więcej
na takim samym poziomie jak w późnym Związku Radzieckim.
Białoruś i Rosja odziedziczyły i adaptowały różne elementy minionego systemu
polityczno-ekonomicznego, jednak główne zasady współdziałania państwa i społeczeństwa
w tej części przestrzeni poradzieckiej są wspólne. Są to: scentralizowany,
wertykalny system zarządzania, przeważnie zbudowany na przymusie; nieunikniony
zrost wielkiego biznesu i władzy; ograniczenia instytucjonalne, które wynikają
z rządzącej zasady: „Jestem naczelnikiem, a ty głupkiem” – itd. Wraz z odejściem
z historycznej sceny pokoleń, które wkraczały w życie społeczne jeszcze w czasach
Związku Radzieckiego, zasady te nie tylko nie mogą zapewnić ich praktykom efektywnej
adaptacji, ale też nie mogą być ani zrozumiane, ani przyjęte przez nowe pokolenia
– na tyle bowiem mocno pozostają sprzeczne z owocną adaptacją społeczną.