Nowa Europa Wschodnia (logo/link)
Kaukazja > Kindżał / 10.08.2021
Piotr Pogorzelski

Podcast: Na granicy Armenii i Azerbejdżanu ciągle nie ma spokoju. Giną ludzie

Na granicy Armenii i Azerbejdżanu regularnie dochodzi do wymiany ognia, mimo że od jesieni działania zbrojne zostały formalnie zawieszone. Dlaczego sytuacja jest napięta? O tym w podcaście Piotra Pogorzelskiego "Po prostu Wschód" wyjaśnia Wojciech Górecki z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Foto tytułowe
Żołnierz ormiański na grobie poległego kolegi (Shutterstock)



Na mocy deklaracji o zawieszeniu broni z 9 listopada strony mają prowadzić rozmowy na temat uregulowania konfliktu, w tym pełnej wymiany jeńców, odblokowania kanałów transportowych, demarkacji i delimitacji granicy.

Wojciech Górecki zwraca uwagę na ogólność podpisanego porozumienia i sprzeczne interesy: Baku chce, jak najszybciej je zrealizować, przede wszystkim, odblokować drogi. Erywań z kolei chciałby doprowadzić do powrotu jeńców wojennych i nie ustępować w kwestii dróg.

- Azerbejdżan żeby zwiększyć presję na Armenię i Rosję, która jest gwarantem porozumienia, prowadzi dość agresywną politykę - podkreślił ekspert OSW.

Do Karabachu wprowadzono też rosyjskie siły pokojowe, które mają tam pozostać przez co najmniej pięć lat. Premier Armenii Nikol Paszynian chciałby rozszerzyć obecność tego kontyngentu. Baku się temu sprzeciwia ponieważ dla Azerbejdżanu korzystniejsza byłaby większa obecność Turcji, a nie Rosji. Wojciech Górecki podkreśla przy tym, że obydwu stronom nie zależy na przejściu konfliktu w ostrą fazę.

- Jest to bardziej przeciąganie liny - mówi.

Więcej o sytuacji na Kaukazie, w tym, jak to wpływa na wewnętrzną sytuację polityczną w Armenii, w podcaście Piotra Pogorzelskiego. Rozmowa została udostępniona bezpłatnie w ramach współpracy pomiędzy autorem podcastu i portalem Nowa Europa Wschodnia. Projekt "Po prostu Wschód" można wesprzeć na Patronite.