Nowa Europa Wschodnia (logo/link)
Transatlantyk / 05.09.2023
Dušan Fábik, przekład Nikodem Szczygłowski

Słowacy ulegają propagandzie rosyjskiej. Większość niechętnie pomaga Ukrainie

Rosnące zaufanie do rosyjskiej propagandy stanowi znak ostrzegawczy dla przyszłości Słowacji. Z psychologicznego punktu widzenia jest jednak zrozumiałe, że większość jej obywateli i obywatelek odczuwa intuicyjną sympatię do Rosji. To właśnie ona uosabia wartości, które cenią najbardziej.
Foto tytułowe
Rosyjscy kibice hokejowi w Bratysławie (Shutterstock)


Według wielu sondaży – w tym badań Globsec – poglądy obywateli Słowacji znajdują się pod silnym wpływem przekazu płynącego z Kremla i rozpowszechniają jego narrację. Aż 51% z nich uważa Zachód i samą Ukrainę za głównych winowajców wojny rosyjsko-ukraińskiej, co jest najwyższym wynikiem wśród porównywanych państw (tj. Polski, Litwy, Łotwy, Czech, Rumunii, Węgier i Bułgarii). Słowacy są również liderami w niechęci do pomocy Ukrainie, co wyraziło ponad dwie trzecie ankietowanych.

Wiara w propagandę jest przeważnie tłumaczona niewystarczającym poziomem edukacji lub brakiem krytycznego myślenia obywateli Słowacji. Wyniki badań nie potwierdzają jednak w pełni tego poglądu. W międzynarodowym porównaniu krajów OECD w testach PISA, które mają na celu analizę poziomu czytania, umiejętności matematycznych i z zakresu nauk przyrodniczych, uczniowie i uczennice w kilku krajach Unii Europejskiej (np. w Grecji, Chorwacji, Hiszpanii, na Malcie i Cyprze) osiągają gorsze wyniki niż ich koleżanki i koledzy na Słowacji. Wśród krajów o słabszych wynikach w testach PISA znajdujemy również takie, których obywatele żywią przekonania mniej zbieżne z narracją Kremla (np. Bułgaria czy Rumunia), co wskazuje, że poziom edukacji nie wyjaśnia w wystarczającym stopniu sukcesu rosyjskiej propagandy na Słowacji.

Nawet według średniego wskaźnika IQ Słowacy należą do narodów o wysokich kompetencjach intelektualnych. Niezwykle obszerne badania uplasowały ich pod tym względem na 34. miejscu na świecie i 13. lokacie w UE.


Czym więc różni się Słowacja?


Jeśli chcemy wyjaśnić pewne zjawisko w określonej kulturze (tu częstość występowania przekonań zbieżnych z rosyjską propagandą), musimy dokładnie poznać tę kulturę. Najbardziej znana i wpływowa teoria, według której można zrozumieć kulturę poszczególnych narodów, jest autorstwa holenderskiego socjologa Geerta Hofstedego (1928–2020). Używając metod statystycznych, wykazał on, że każdą kulturę można zdefiniować za pomocą sześciu wymiarów: dystansu wobec władzy, kolektywizmu kontra indywidualizmu, kobiecości kontra męskości, unikania niepewności, orientacji długoterminowej kontra krótkoterminowej oraz gratyfikacji kontra umiaru. W swojej opublikowanej w 2005 roku książce Kultury i organizacje wymienia wyniki dla praktycznie każdego kraju na świecie.

Słowacja wykazuje dwie istotne cechy szczególne w tym pionierskim i naukowo zorientowanym porównaniu narodów.

Po pierwsze, osiąga najwyższy wynik na skali dystansu wobec władzy spośród wszystkich krajów na świecie, co oznacza, że hierarchia władzy jest w niej silnie manifestowana. Wywierający wpływ lub presję na innych członkowie organizacji lub instytucji (np. w rodzinie, szkole czy firmie) działają w sposób autokratyczny, zaś mniej wpływowi doświadczają strachu i stosunkowo łatwo podporządkowują się tym pierwszym. Bardzo ważną specyfiką kraju o silnej hierarchii władzy jest to, że nawet mniej wpływowi członkowie społeczeństwa uważają autokratyczne sposoby działania za naturalne, a nawet preferują je od innych, bardziej demokratycznych sposobów. Parametr ten sugeruje zatem, że władza i autokracja zajmują uprzywilejowaną pozycję na Słowacji i nadają ton komunikacji między obywatelami.

Po drugie, Słowacja osiągnęła najwyższy na świecie wynik na skali męskości i kobiecości, co wskazuje na społeczeństwo, w którym role płci są wyraźnie zróżnicowane. Od mężczyzn oczekuje się, że będą wojowniczy, twardzi i skoncentrowani na sukcesie materialnym; od kobiet – że będą łagodne, delikatne i skupione na jakości życia. W słowackim społeczeństwie ideał mężczyzny zakłada więc postać dominującą, silną i materialnie zabezpieczoną; ideał kobiety – pojednawczą, zorientowaną na relacje i prorodzinną. Jeśli ktoś wątpi w szeroko zakrojone badania Hofstedego, może sobie przypomnieć wskaźnik równości płci [instrument Europejskiego Instytutu ds. Równości Kobiet i Mężczyzn – przyp. red.], w którym Słowacja wraz z Grecją, Rumunią i Węgrami znajduje się na szarym końcu wśród krajów UE (zarówno globalne porównania Hofstedego, jak i badania UE wykazały najwyższą równość płci w Szwecji).

Jeśli nieco uprościmy dane, możemy stwierdzić, że obywatele Słowacji przywiązują dużą wagę do władzy, hierarchii i zróżnicowania ról płciowych.


Wartości na Słowacji i postrzeganie Rosji


W jaki sposób powyższe cechy są związane z wysokim poparciem dla Rosji na Słowacji? Są one uosabiane przez samą Rosję. Nie jest to tylko konstrukt teoretyczny: wiele badań wykazało już, że ten kraj jest postrzegany właśnie poprzez nie.

Przykładem badania z 2019 roku, w których pytano studentów (w tym zagranicznych uczących się w Rosji) o skojarzenia z Rosją. Najczęstszym skojarzeniem respondentów był Władimir Putin, drugim ZSRR, a trzecim władza. Putin ma typowo męskie cechy (np. dominacja, ambicja), a kobiece (np. empatia, skłonność do kompromisu) są u niego nieobecne. Z punktu widzenia obywateli Słowacji, którzy za ideał mężczyzny uważają postać wyraźnie męską, ten wizerunek uosabia właśnie on. Pozostałe odpowiedzi mają powiązany kontekst skojarzeniowy. ZSRR jako byłe supermocarstwo, a także pojęcie władzy, odnoszą się do faktu, że Rosja kojarzy się u respondentów z czymś potężnym.

To samo badanie z 2019 roku wykazało, że 56% badanych uważa reżim w Rosji za hybrydę łączącą cechy autokratyczne z demokratycznymi. W innym badaniu z 2017 roku, w którym przeanalizowano poglądy osób z 37 krajów, większość stwierdziła również, że rosyjski rząd nie szanuje w wystarczającym stopniu wolności osobistej swoich obywateli. Z psychologicznego punktu widzenia jest zatem zrozumiałe, że większość obywateli Słowacji odczuwa intuicyjną sympatię do Rosji. To właśnie ona uosabia wartości, które spośród badanych krajów świata cenimy najbardziej.



Stosunek do Rosji a wojna w Ukrainie


Dla osób czujących sympatię do Rosji sytuacja po rozpoczęciu wydarzeń wojennych nie była łatwa. W kategoriach psychologicznych wystąpił stan dysonansu poznawczego, po raz pierwszy opisany przez amerykańskiego psychologa Leona Festingera (1919–1989), który jest konfliktem między pierwotnym nastawieniem (sympatia do Rosji) a nowo zdobytymi informacjami (Rosja zachowująca się agresywnie). W ten sposób osoba znajduje się w sprzeczności, która tworzy nieprzyjemne wewnętrzne napięcie.

Wyjątkowość propagandy polega na tym, że może ona usunąć cały wewnętrzny konflikt. Wykorzystuje ona naukowo dowiedziony fakt, że każdy człowiek pragnie zachować swoje pierwotne nastawienie. Będzie więc oferować kłamstwa relatywizujące agresywność samej Rosji (np. stwierdzenia, że wojna na Ukrainie to „wina Zachodu”, martwi ludzie na drodze w Buczy to „aktorzy”, Rosja „poczuła się zagrożona” przez Ukrainę itp.), w które ludzie z dysonansem poznawczym chętnie uwierzą, bo dzięki nim nie muszą myśleć o Rosji jako o państwie agresywnym. Mogą utrzymać jej pozytywny wizerunek, jednocześnie nie tracąc twarzy poprzez gloryfikowanie agresora (w końcu wojna nie jest winą Rosji). Błędem jest myślenie, że propaganda przekonuje ludzi swoją subtelnością. Ludzie wierzą w nią przede wszystkim dlatego, że chcą w nią wierzyć.

Jeśli uleganie propagandzie zależałoby od zdolności poznawczych lub poziomu wykształcenia, kraje takie jak Bułgaria czy Rumunia musiałyby wykazywać wyższy poziom przekonań zbieżnych z propagandowymi niż Słowacja, ponieważ osiągają gorsze wyniki w testach PISA. Propaganda kwitnie na terytorium tej ostatniej ze względu na szereg osobliwości kulturowych odpowiadających za podstawową sympatię do Rosji, która przejawia się niezależnie od racjonalnego stanu rzeczy. Dla jednostki odrzucenie Rosji jako państwa agresywnego oznaczałoby silną ingerencję w preferowane przez nią wartości i postawy. Dlatego dla większości bardziej akceptowalna jest wiara, że to Ukraina chciała najechać Rosję.


Jak walczyć z propagandą?


Jako główne narzędzia walki z propagandą wymieniane są przede wszystkim: informowanie społeczeństwa, rozwijanie krytycznego myślenia, publikowanie zeznań świadków i kultywowanie dialogu. Gdyby te narzędzia były naprawdę skuteczne, nie byłoby przekonań zbieżnych z propagandą. W rzeczywistości każdy może sprawdzić jej wiarygodność, np. jakie były przyczyny wojny. Problem polega na tym, że nawet jeśli dana osoba jest wielokrotnie konfrontowana z istotnymi i prawdziwymi informacjami dotyczącymi wojny, ponownie powodują one jedynie dysonans poznawczy. Dotknięta nim osoba ponownie rozwiązuje go w ten sam sposób: przyjmuje inną narrację propagandową (np. „przedstawione dowody są fałszywe”, „media są przekupione”, „potworne zabójstwa są inscenizowane”) i zachowuje swój obraz świata.

Dlatego w walce z propagandą nie wystarczy odwoływać się do racjonalności, ale do wartości człowieka. Dopóki nasza kultura będzie zdominowana przez preferowanie silnej władzy i zróżnicowania płciowego, dopóty będziemy faworyzować państwa o tendencjach autokratycznych. Walki z propagandą nie da się wygrać za pomocą statystyk, wykresów czy publikowanych raportów. Wszystkie te aspekty działają wyłącznie na ludzką racjonalność. Jeśli chcemy, aby Słowacy i Słowaczki czuli przychylność do krajów i zasad demokratycznych, musimy promować i rozwijać wartości demokratyczne. Konieczne jest, aby dzieci od najmłodszych lat były eksponowane na dojrzałą hierarchię wartości, w której dominuje równość władzy, empatia czy równość płci. Tak uzbrojona osoba będzie nie tylko odporna na propagandę, ale nie będzie też przychylnie nastawiona do państw, w których przejawia się autokracja, agresja czy nierówność między ludźmi.


Zalecenia dotyczące zwalczania propagandy


Istnieje parę zaleceń, które można wyciągnąć z przedstawionej tu analizy. Pierwsze opiera się na wniosku Hofstedego, że obywatele Słowacji akceptują silną władzę i autokratyczne tendencje silniejszych, co skłania ich do pozytywnego oceniania państw, które są ich uosobieniem. Rozwiązaniem jest promowanie równomiernie rozłożonej władzy we wszelkich organizacjach i instytucjach, od rodzin począwszy. Kiedy dziecko, nastolatek lub dorosły doświadcza równości, internalizuje postawę „wszyscy jesteśmy równi”. Taka osoba jest w konsekwencji znacznie bardziej wrażliwa na nierównowagę sił lub tendencje autokratyczne. Drugie zalecenie wynika z wysokiego stopnia akceptacji przez Słowaków i Słowaczek wyraźnego rozdziału ról i cech na męskie i kobiece. Jednym z rozwiązań jest promowanie podstawowych emocjonalnych cech osobowości, które mogą obejmować inteligencję emocjonalną, empatię lub wrażliwość. Ważne jest, aby młodzi ludzie (zwłaszcza chłopcy) dorastali w środowisku, które rozwija również ich doświadczenia emocjonalne, a nie tylko wymaga wysokiej wydajności lub sukcesu materialnego. Kiedy młodzi ludzie (zwłaszcza chłopcy) zaakceptują, że ideał dorosłości nie składa się wyłącznie z męskich cech, nie będą odczuwać przywiązania do wzorca męskiego samca alfa.
Dušan Fábik - jest psychologiem pracującym na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Paneuropejskiego, prowadzi stronę politickapsychologia.sk. Jego specjalnością są dzieci uzdolnione intelektualnie i analiza snów.

Walki z propagandą nie da się wygrać szybko. Jest to wieloletnie przedsięwzięcie, które powinno się rozpocząć od wpajania obywatelom i obywatelkom wartości takich jak równość, akceptacja i empatia już od najmłodszych lat. Bez tak dalekosiężnego działania można bez końca dyskutować i pokazywać statystyki, ale efekt będzie minimalny. To nie przypadek, że kraje takie jak Norwegia, Szwecja i Dania, które osiągają niskie wyniki na skali dystansu władzy lub męskości w stosunku do kobiecości, należą do najbardziej demokratycznych na świecie.