Nasza strona używa ciasteczek do zapamiętania Twoich preferencji oraz do celów statystycznych. Korzystanie z naszego serwisu oznacza zgodę na ciasteczka i regulamin.
Pokaż więcej informacji »
Drogi czytelniku!
Zanim klikniesz „przejdź do serwisu” prosimy, żebyś zapoznał się z niniejszą informacją dotyczącą Twoich danych osobowych.
Klikając „przejdź do serwisu” lub zamykając okno przez kliknięcie w znaczek X, udzielasz zgody na przetwarzanie danych osobowych dotyczących Twojej aktywności w Internecie (np. identyfikatory urządzenia, adres IP) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów w celu dostosowania dostarczanych treści.
Portal Nowa Europa Wschodnia nie gromadzi danych osobowych innych za wyjątkiem adresu e-mail koniecznego do ewentualnego zalogowania się przy zakupie treści płatnych. Równocześnie dane dotyczące Twojej aktywności w Internecie wykorzystywane są do pomiaru wydajności Portalu z myślą o jego rozwoju.
Zgoda jest dobrowolna i możesz jej odmówić. Udzieloną zgodę możesz wycofać. Możesz żądać dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia danych, wyrazić sprzeciw wobec ich przetwarzania i wnieść skargę do Prezesa U.O.D.O.
Korzystanie z Portalu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza też zgodę na umieszczanie znaczników internetowych (cookies, itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie ich (przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów. Zgody tej możesz odmówić lub ją ograniczyć poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
Międzymorze / 10.09.2024
Henryk Litwin
Białoruś tkwi w potrzasku. Rozdarta między trudnym wczoraj a niepewnym jutrem
Opierając się na analizie grupy badawczej „BIAŁORUŚ-UKRAINA-REGION” z Centrum Studiów Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego, przeprowadzonej jesienią 2020 roku we współpracy z New Eastern Europe, przedstawiamy serię szkiców ilustrujących sytuację na Białorusi w drugiej połowie 2023 roku.
(New Eastern Europe)
Posłuchaj słowa wstępnego trzeciego wydania magazynu online!
Wydarzenia w Europie Wschodniej od rosyjskiej agresji na Ukrainę przyciągają uwagę ekspertów. Przyszłość regionu w dużym stopniu zależy od rozwiązania konfliktu, sprowokowanego imperialnymi ambicjami Rosji. Białoruś odgrywa kluczową rolę w tej geopolitycznej układance. W zależności od przebiegu wydarzeń, może albo osłabić pozytywne rezultaty potencjalnego zwycięstwa Ukrainy, albo złagodzić negatywne skutki narzucenia jej "brudnego" pokoju. Pomimo ścisłego związku Białorusi z konfliktem ukraińskim, rozwija się również zgodnie z własną, wewnętrzną dynamiką.
Postępująca redukcja białoruskiej suwerenności, a nawet groźba jej całkowitego zaniku, staje się coraz bardziej zauważalna. W przeszłości europejska polityka wobec reżimu Łukaszenki koncentrowała się na stabilizacji jego autorytarnej władzy, oddzielonej od Moskwy, co miało pośrednio wspierać niepodległość Białorusi. Ostatnie trzy lata ujawniły rosnącą zależność od Rosji i stopniową erozję suwerenności, często określaną jako „okupacja hybrydowa”.
Represje reżimu są wymierzone zarówno w krytyków autorytaryzmu, jak i w przeciwników zależności od Rosji. Narracja forsowana przez zwolenników Łukaszenki pomija głębokie korzenie białoruskiej tożsamości, prezentując ją jako sowiecką i zgodną z rosyjską ideologią „ruskiego miru”. Białoruś staje się także narzędziem rosyjskiej polityki wywoływania kryzysów migracyjnych na granicach UE, zwłaszcza w stosunku do Litwy i Polski. W konsekwencji zagrożenia płynące z Białorusi są porównywalne z tymi, które wynikają z sytuacji na Ukrainie.
Rosja może dążyć do aneksji obszarów oddzielających jej terytorium od Naddniestrza, co mogłoby maskować jej rzeczywiste aspiracje do połączenia z Kaliningradem. Choć niepowodzenie rosyjskiego ataku na Ukrainę w 2022 roku częściowo zmniejszyło te obawy, Moskwa w międzyczasie rozmieściła znaczące siły na Białorusi, co stanowi bezpośrednie zagrożenie dla granic UE. Dalsza erozja białoruskiej suwerenności powinna być traktowana jako poważne ostrzeżenie – „Hannibal ante portas”.
Mimo to Białoruś wciąż istnieje, a nadzieja tkwi w rozwoju jej społeczeństwa obywatelskiego, które w 2020 roku pokazało siłę i determinację, choć bunt został brutalnie stłumiony, a jego liderzy aresztowani lub zmuszeni do emigracji. Potencjał oporu wobec imperialnych planów Rosji nie został jednak całkowicie zdławiony. Białorusini, pamiętając o tragicznych skutkach wojen na swoim terytorium oraz o wykorzystywaniu ich jako „mięsa armatniego” w przeszłości (jak podczas sowieckiej inwazji na Afganistan),
mogą stawić większy opór współczesnym zagrożeniom. Reżim Łukaszenki zdaje się to rozumieć, co może tłumaczyć jego niechęć do aktywnego wspierania rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Henryk Litwin historyk, dyplomata i naukowiec, kieruje grupą analityczną „BIAŁORUŚ-UKRAINA-REGION” w Centrum Studiów Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.
Co przyniesie rok 2024, pozostaje wielką niewiadomą, ale jedno jest pewne – Białorusini nie będą biernymi obserwatorami nadchodzących wydarzeń.
Projekt "Wspieramy Białoruskie Przebudzenie'24" został dofinansowany przez Fundację Solidarności Międzynarodowej w ramach polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP kwotą 230 000 zł.
Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.