Nowa Europa Wschodnia (logo/link)
Międzymorze / 09.10.2024
Mark Temnycky

Ukraińskie siły zaskoczyły wroga. Rosja zwraca się do Białorusi w obliczu przewagi ukraińskiej ofensywy

Moskwa coraz mocniej naciska na Mińsk, aby wsparł działania wojenne przeciwko Ukrainie. Ostatnie ćwiczenia wojskowe Białorusi przy południowej granicy wzbudziły obawy o niezależność kraju. Jasne jest, że Mińsk znajduje się w trudnym położeniu i nie ma korzystnych opcji w obliczu wojny Rosji z Ukrainą.
Foto tytułowe
(Shutterstock)



Posłuchaj słowa wstępnego trzeciego wydania magazynu online!



W zeszłym miesiącu ukraińskie siły zaskoczyły Rosjan, dokonując inwazji na obwód kurski. W ciągu kilku ostatnich tygodni Ukraińcy zajęli ponad tysiąc kilometrów kwadratowych. Federacja Rosyjska reagowała powoli, a ukraińska ofensywa wzbudziła niepokój w Rosji.

Niektórzy eksperci twierdzą, że Ukraińcy rozpoczęli atak na terytorium Rosji, aby zakłócić operacje rosyjskie. Federacja Rosyjska została zmuszona do przeniesienia wielu żołnierzy ze wschodniej Ukrainy, aby obronić Kursk przed ukraińskimi siłami. Według „Newsweeka” rosyjski rząd przesunął stamtąd ponad 45 000 żołnierzy. Mimo tych działań sytuacja w rosyjskim regionie nie uległa zmianie. Ukraińskie siły nadal kontrolują część terytorium w Rosji, a rosyjska kontrofensywa w Kursku nie przyniosła oczekiwanych rezultatów.
Pobierz magazyn ZA DARMO
Magazyn Nowa Europa Wschodnia Online
jest bezpłatny.

Zachęcamy do wsparcia nas na Patronite


W akcie desperacji prezydent Rosji Władimir Putin zwrócił się o pomoc do swojego wieloletniego sojusznika, Alaksandra Łukaszenki. Od początku pełnoskalowej inwazji w 2022 roku Białoruś stała się partnerem Rosji, umożliwiając rosyjskim siłom stacjonowanie żołnierzy i sprzętu na swoim terytorium. Rosjanie wystrzeliwali pociski i przeprowadzali ataki na Ukrainę z Białorusi, a także transportowali stamtąd sprzęt w ramach działań inwazyjnych.

Białoruski rząd jednak wstrzymał się od wysyłania własnych żołnierzy na front. Prezydent Łukaszenka wielokrotnie zapewniał, że nie zaangażuje białoruskich sił zbrojnych w walki po stronie Rosji. Zdaje sobie bowiem sprawę, że większość obywateli sprzeciwia się tej wojnie i że brakuje mu poparcia nawet wśród najbliższych współpracowników. Do tej pory dziesiątki białoruskich oficerów wojskowych w proteście zrezygnowały ze służby. Część z nich utworzyła ochotnicze bataliony w Ukrainie lub przyłączyła się do nich, by walczyć przeciwko Rosji.

Białoruski rząd pozostaje również ostrożny wobec opozycji. Gdyby Białoruś całkowicie zaangażowała się w wojnę po stronie Rosji, mogłoby to wywołać dalsze oburzenie w społeczeństwie. W przeszłości powstawały ruchy oporu wobec Łukaszenki i jego administracji, a białoruski przywódca pragnie utrzymać swoją władzę jak najdłużej. Po niedawnym świętowaniu trzydziestolecia rządów Łukaszenka z pewnością nie chciałby stracić kontroli nad krajem. Dlatego będzie kontynuował ostrożne podejście w tej kwestii.

Putin jednak wywiera coraz większą presję na Łukaszenkę. Rosja zdaje sobie sprawę, że Białoruś w znacznym stopniu zależy od rosyjskich zasobów energetycznych i handlu. Jej gospodarka jest silnie powiązana z rosyjską, co sprawia, że Łukaszenka ma ograniczone pole manewru w kwestii oporu wobec żądań Putina. Jak dotąd, białoruski przywódca utrzymywał pewien dystans – pozwalał Rosji wykorzystywać Białoruś jako bazę do działań wojennych, ale konsekwentnie odmawiał wysłania żołnierzy na Ukrainę.

Ostatnio rosyjski rząd ponownie wezwał Białoruś do wsparcia w wojnie. Ta odmówiła wysłania żołnierzy na Ukrainę, za to rozpoczęła rozmieszczanie swoich wojsk w pobliżu granicy. W ostatnich tygodniach białoruskie oddziały przeprowadzały ćwiczenia w rejonach przygranicznych zachodniej i północnej Ukrainy. Rosjanie liczą, że te manewry wystarczą, by zastraszyć ukraińskie siły i wymusić ich relokację.

Ukraińcy jednak pozostają na swoich pozycjach i nie dają się zwieść manewrom Mińska. Siły Zbrojne Ukrainy oraz bataliony ochotnicze utrzymają aktualne rozmieszczenie, skupiając się na obronie południowych i wschodnich terytoriów kraju. Ukraińcy zamierzają również kontynuować ofensywę w rejonie Kurska z nadzieją, że może to posłużyć jako przyszły środek przetargowy w negocjacjach z Rosją.

Mark Temnycky jest akredytowanym niezależnym dziennikarzem zajmującym się sprawami eurazjatyckimi i pracownikiem naukowym w Eurasia Center przy Atlantic Council. Można go znaleźć na X @MTemnycky.


Świadoma, że ruchy białoruskich wojsk przy granicy nie zniechęciły ukraińskich sił, Federacja Rosyjska będzie starała się wywrzeć dodatkową presję na Białoruś. Prezydent Łukaszenka stoi przed trudnym wyborem. Czy zdecyduje się postąpić wbrew prezydentowi Putinowi, co może jedynie zaostrzyć napięcia? A może jego działania wywołają silniejszy ruch oporu wewnątrz Białorusi? Żadna z opcji nie wydaje się korzystna dla Łukaszenki.

Artykuł został opublikowany w New Eastern Europe

Projekt "Wspieramy Białoruskie Przebudzenie'24" został dofinansowany przez Fundację Solidarności Międzynarodowej w ramach polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP kwotą 230 000 zł.

Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.