Nowa Europa Wschodnia (logo/link)
Ukraina / 30.10.2025
Joanna Majewska-Grabowska

Ukraińska tożsamość nie wynika z pochodzenia. O ukraińskości decyduje lojalność i patriotyzm

Podcast: młoda kobieta z poważnym wyrazem twarzy mówi, że odpowiedź na pytanie „kim jesteś?” zależy od tego kto pyta. Jeśli pytanie pada za granicą – odpowiada, że Ukrainką, jeśli w Ukrainie – do „jestem Ukrainką” dodaje „afgańskiego pochodzenia”. Mariam Najem – kulturolożka pracująca z tematem dekolonizacji – wyjaśnia, że jako dziecko z mieszanej rodziny musiała podjąć decyzję kim jest przede wszystkim i zdecydowała, że Ukrainką. Mówi, że ukraińskość to dla niej wolność mówienia tego, co się myśli i w co wierzy.
Foto tytułowe
Miasto Bachczysaraj (Krym, Półwysep Krymski) 05.03.2016 r. Taniec w strojach ludowych na krymskotatarskim święcie Hydyrlez. (Shutterstock)



Posłuchaj słowa wstępnego piątego wydania magazynu online!



Ukraińcom jako narodowi udało się przetrwać, zachowując własną tożsamość i język – pomimo stuleci rusyfikacji, represji i niszczenia ukraińskiej kultury. Jak przewrotna potrafi być historia pokazuje definicja ukraińskiej tożsamości obywatelskiej. W rozmowie z 2016 roku z Piotrem Pogorzelskim profesor Ola Hnatiuk zwracała uwagę, że ukraińskie społeczeństwo stało się podobne do amerykańskiego – to czy możesz nazywać się Ukraińcem nie zależy od pochodzenia, tylko od lojalności i patriotyzmu, od własnej decyzji. Konstrukcje złożone są zupełnie naturalne i akceptowalne. Jej diagnozę potwierdza raport przygotowany przez Adama Balcera dla Fundacji im. Stefana Batorego w 2021 roku na temat wielokulturowości ukraińskich elit. Reprezentację różnych narodowości i religii widzimy nie tylko w mediach i kulturze, ale też w polityce. Podając tylko kilka przykładów: założycielem jednej z najbardziej opiniotwórczych gazet – „Ukraińskiej Prawdy” był Gruzin Heorhij Gongadze, jedną z najpopularniejszych współczesnych piosenkarek,– dzięki zwycięstwu w Eurowizji znanych również za granicą – jest Tatarka Krymska Jamala, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zeleński, oprócz ukraińskich, ma korzenie żydowskie.
Pobierz magazyn ZA DARMO
Magazyn Nowa Europa Wschodnia Online
jest bezpłatny.

Zachęcamy do wsparcia nas na Patronite



Filmik na YouTube: Brodaty młody mężczyzna stoi na barykadzie i recytuje wiersz Tarasa Szewczenki – Kaukaz. Ostatnie słowa kończy nieśmiałym uśmiechem, w następnym kadrze widzimy go jeszcze stojącego nad koksownikiem, prawą rękę wznosi w zwycięskim geście. To Serhij Nikojan, Ormianin, obywatel Ukrainy – jedna z pierwszych ofiar rozstrzelanych podczas Rewolucji Godności.


Zainteresowanie innym


Listopad 2013 roku – urodzony w Afganistanie dziennikarz „Ukraińskiej Prawdy” – Mustafa Najem publikuje post na FB, nawołuje do protestu na Majdanie Niepodległości przeciwko władzy, która odrzuca europejską integrację. Post zyskuje ogromny odzew. To jeden z katalizatorów wskazywanych jako początek Rewolucji Godności. Obywatele Ukrainy łączą się w proteście przeciwko władzy, na Majdanie obecni są między innymi Tatarzy Krymscy. Symboliczna jest też pierwsza trójka ofiar, które stracą życie na Majdanie – Ormianin, Białorusin i Ukrainiec.

Wojna, okupacja Donbasu i bezprawna aneksja Krymu dokonane przez Rosję wywołają w Ukraińcach falę mobilizacji społecznej, ale też refleksję nad własnym dziedzictwem i skutkami rusyfikacji. Następuje powolny proces uświadamiania odmienności pomiędzy regionami, zainteresowania własną różnorodnością, ale również – Innym. Do projektów które najlepiej odzwierciedlają tę ciekawość należy zbiór reportaży Ołesi Jaremczuk o wymownym tytule – Nasi Inni. To czternaście historii, napisanych z empatią i wyczuciem. Opowieści o ludziach, których rodziny na tej ziemi żyły od wieków – ostatniej Żydówce z Brodów, Węgrach, których wioskę podzieliła żelazna kurtyna, Polakach z Żytomierszczyzny. To z tej książki, wielu czytelników dowiedziało się o Szwedach ze Zmijiwki, którzy dali się nabrać na wizję świetlanej komunistycznej przyszłości i o trudnej historii Turków Meschetyjskich, wysiedlonych z ojczyzny w głąb Azji, skąd uciekli przed czystkami etnicznymi i znaleźli przytułek na Donbasie – gdzie po kilku latach dogoniła ich wojna. Książka została przetłumaczona min. na język angielski.

Temat mniejszości podjął również Ukraїner – projekt, który pojawił się w próżni pozostawionej przez wycofujące się z Ukrainy National Geographic, zostałpowołany do życia przez Bohdana Łowhynenkę, by opowiadać o bogactwie kulturowym i naturalnym kraju. Po prawie dziesięciu latach funkcjonowania platforma gromadzi ogromną ilość materiałów: fotografii, artykułów i filmów prezentujących szeroki wachlarz tematyczny – przetłumaczonych na kilkanaście języków przez wolontariuszy. Platforma jest również dostępna w języku polskim. Dział poświęcony mniejszościom narodowym oferuje ponad czterdzieści historii, opowiadających o życiu społeczności poprzez biografię pojedynczych osób. Oprócz najbardziej charakterystycznych poznamy tu historię mieszkańców Ukrainy z Azerbejdżanu, Korei, Nigerii, Wietnamu, czy Kuby, a także Romów z różnych zakątków kraju, którym poświęcono kilka osobnych artykułów.

Podobny w swoich założeniach cykl jeszcze przed pełnoskalową inwazją wypuściły media internetowe Suspilne – Widtinky Ukrainy (pl. odcienie Ukrainy). W kilkunastominutowych filmikach widzowie poznają utalentowanych artystów i rzemieślników z różnych zakątków Ukrainy. Wszyscy bohaterowie są przedstawicielami mniejszości, dbającymi o zachowanie własnej kultury i dziedzictwa. Zainteresowanie innymi grupami narodowymi i etnicznymi oraz ich widoczność w ogólnodostępnych mediach ukraińskich wzrosła.


Post na Instagramie: Kolaż – na tle błękitno-czerwonego ornamentu, połówka granatu z widocznymi pestkami, na pierwszym planie wycięta z czarnobiałej fotografii para w strojach ludowych – z pozoru zupełnie typowych, ale jednak nieco egzotycznych. To praca dyplomowa Wiktorii – studentki kijowskiej Akademii Sztuki, zainspirowanej wystawą TOCHMA – prezentującą ornamentykę w sztuce użytkowej Greków Nadazowskich. Pochodzącą ze zrujnowanego przez rosjan Mariupola dziewczynę poruszyła wytrwałość i umiejętność zachowywania kultury tego narodu, którego członkowie pomimo wysiedlenia z Krymu w XVIII wieku, nadal przekazują swoje tradycje i język – z pokolenia na pokolenie.


O tym co łączy, a nie dzieli


Złożoność poczucia wspólnoty Ukraińcy szczególnie mocno odczuli na linii Wschód – Zachód. Chociaż już wielokrotnie udowodniono, że podział na „Dwie Ukrainy” jest zbyt uproszczony, a wręcz krzywdzący i mylny, to region Donbasu, częściowo okupowany od 2014 roku do tej pory wywołuje w ukraińskim społeczeństwie dyskusję odwołująca się głównie do stereotypów. Jednym z licznych projektów odpowiadających na potrzebę lepszego zrozumienia Wschodu Ukrainy – jest nakręcony w 2025 roku film dokumentalny Heneracji. Schid (pl. Generacje. Wschód) łączący historię czterech osób pochodzących z Donbasu i południa Ukrainy. Bohaterowie to jednocześnie przedstawiciele mniejszości. Film reklamuje slogan: „Cztery rodziny, cztery kultury, jeden kraj”. Najszerzej znaną bohaterką dokumentu jest ukraińska artystka Ałewtyna Kachidze, gruzińskiego pochodzenia, a oprócz niej pochodzący z Azerbejdżanu stendaper, Ormianka i Greczynka Nadazowska.

W 2024 roku Ukraїner wypuścił kolejny skupiony wokół mniejszości projekt – podcast Vrodylo (pl. obrodziło) prowadzony przez Mariam Najem – Ukrainkę afgańskiego pochodzenia i Illię Hladsztejna – Ukraińca żydowskiego pochodzenia. To cykl ponad godzinnych rozmówz Ukraińcami o różnych korzeniach, którzy mówią o swoim życiu w Ukrainie, tożsamości i odpowiadają na pytanie, czy Ukraińcem trzeba się urodzić, czy można zostać? Format podcastu pozwala na pogłębioną refleksję i dyskusje – nie tylko o własnym pochodzeniu i kulturze, ale też o postawach społecznych wobec inności. Różne doświadczenia i nierzadko krytyczne przemyślenia to dla ukraińskiego słuchacza pole do czasami gorzkiej, ale też dającej dużo nadziei refleksji.

Osobny nacisk w dzisiejszej przestrzeni medialnej historycy, dziennikarze i aktywiści kulturowi kładą na dekolonizację wizji wspólnej przeszłości i dziedzictwa, które może bardziej łączyć niż dzielić. W ukraińskich mediach i na platformach społecznościowych można natrafić na historie mniej znanych ukraińskich pisarzy, działaczy, badaczy, artystów itp., ale również sylwetki przedstawicieli innych narodowości. Archip Kuindży – modernistyczny malarz greckiego pochodzenia, którego obrazy przedstawiające Morze Czarne zostały wykradzione przez rosjan z muzeum w Mariupolu. Szefika Gasprynska – córka wielkiego działacza i popularyzatora kultury krymskotatarskiej – Ismalia Gasprynskiego. Jedna z pierwszych krymskotatarskich polityczek walczących o prawa muzułmanek – wybrana do rządu Krymskiej Republiki Ludowej w 1917 roku (!), wydawczyni kobiecego czasopisma w języku krymskotatarskim. Zuzanna Ginczanka – polsko-żydowska poetka urodzona w Równem, której śladami organizowane są dziś spacery miejskie, a jej wiersze znowu budzą zainteresowanie w czasie wieczorów poetyckich. W różnych miastach Ukrainy prezentowane są wystawy pokazujące losy, codzienność, sztukę, a nawet sztukę użytkową różnych grup narodowych i etnicznych – Żydów, Romów, a ostatnio coraz częściej Greków Nadazowskich – czyli właściwie Urumów i Rumejów, bo tak sami siebie nazywają.
Joanna Majewska-Grabowska jest tłumaczką, edukatorką i ukrainistką, wykładowczynią na Uniwersytecie Jagiellońskim. W życiu zawodowym i prywatnym zajmuje się popularyzacją wiedzy o Ukrainie. Współpracowała między innymi z magazynami „Herito" i „Dwutygodnik" oraz Fundacją im. Stefana Batorego. Najważniejsze książki w jej dorobku to „Planeta Piołun" Oksany Zabużko, „Dlaczego w sztuce ukraińskiej są wielkie artystki" oraz „Ukraina. Wyrwać się z przeszłości" Jarosława Hrycaka.

Kolejna fala wewnętrznego zainteresowania dziedzictwem Ukrainy przyszła wraz z pełnoskalową inwazją. Od pierwszych tygodni wojny stało się jasne, jak ważną rolę odgrywa w tej wojnie front kulturalny. Ukraiński historyk Jarosław Hrycak komentując procesy zachodzące w ukraińskim społeczeństwie po pełnoskalowej inwazji, zauważył, że rosyjskie dziedzictwo zostało w Ukrainie zrzucone z piedestału, a dzięki temu zrobiło się miejsce nie tylko dla kultury etnicznie ukraińskiej, dla także dla kultur Innych, czyli żyjących w Ukrainie mniejszości. Dziś obserwujemy jeszcze większą falę zainteresowania własnym dziedzictwem – od folkloru, przez historię, literaturę, aż po kulturę, a jednocześnie kolejne inicjatywy włączające dziedzictwo innych grup w opowieść o wspólnej historii.

Przedsięwzięcie dofinansowane przez Centrum Mieroszewskiego w ramach III Otwartego Konkursu.