Nowa Europa Wschodnia (logo/link)
Międzymorze > Majdan / 07.10.2020
Andrei Yeliseyeu

Łukaszenka kontra Cichanouska. Kto jest prezydentem Białorusi?

Wiele krajów nie uznaje Aleksandra Łukaszenki za prezydenta Białorusi. Należy do nich Polska. Mimo zaprzysiężenia, po sfałszowanych wyborach, nie można powiedzieć, że sprawuje władzę legalnie. Nie oznacza to jednak, że głową państwa jest Swietłana Cichanouska, choć ma zdecydowanie większą legitymizację.
Foto tytułowe
Demonstrantki i milicjant w Mińsku (Shutterestock)


Często pojęcia legalności i legitymacji są bezpodstawnie używane jako synonimy. I ten błąd popełniają nie tylko zwykli ludzie, ale także wysokiej rangi urzędnicy. Na przykład jakiś czas temu rzecznik prasowy Władimira Putina Dmitrij Pieskow powiedział, że Alaksandr Łukaszenka jest rzekomo legitymizowany.

Aby określić rzeczywisty status Łukaszenki, najpierw musimy zrozumieć, co oznaczają w nauce o polityce pojęcia legalności i legitymizacji. Pojęcie legalności oznacza prawidłowe stosowanie norm prawnych. Natomiast legitymizacja oznacza, że dana władza jest uznawana przez naród czy obywateli, którzy się jej słuchają.

Jaka jest legalność władzy Łukaszenki?

Jeżeli mówimy o legalności to Łukaszenka od wielu lat sprawuje władzę nielegalnie, a wyniki całkowicie sfałszowanych wyborów z dnia 9 sierpnia 2020 roku nie stały się punktem przełomowym (stały się one raczej punktem zwrotnym w erozji jego legitymizacji, ale więcej na ten temat poniżej).

Łukaszenka od dziesięcioleci nielegalnie sprawuje władzę. Dyskutować można jedynie o tym od kiedy sprawuje ją nielegalnie: czy od konstytucyjnego zamachu stanu w 1996 r., od nieprzeprowadzonych wyborów prezydenckich w 1999 r. lub od czasu przeprowadzenia niekonstytucyjnego referendum z 2004 r.

Z punktu widzenia prawa Łukaszenka nie mógł objąć urzędu prezydenta po wyborach w 2006, 2010 i 2015 roku, ponieważ każde z nich zostały sfałszowane.

Czy władza Łukaszenki ma legitymizację?

Warto zauważyć, że będąc nielegalnym przywódcą kraju, Łukaszenka cieszył się znacznym poparciem społecznym czyli posiadał legitymizację (!), ponieważ jego rząd był uznawany i akceptowany przez większość Białorusinów. Złożyło się na to wiele czynników: od dość wysokiego poziomu zaufania do jego osoby po ścisłą cenzurę i dobrze zakorzeniony, niestety, system oszustw wyborczych.
Za pomocą cenzury, ludzi aparatu ideologicznego i powszechnych fałszerstw wyników wyborów, do niedawna jeszcze Łukaszence udawało się przekonać większość, że jest mniejszością.

Ale kiedy ta większość stała się absolutna (!) i propaganda nie mogła wpłynąć na umysły Białorusinów, jak poprzednio, władze uciekały się do bezprecedensowych masowych represji. Sama koncepcja legitymizacji jest bezpośrednio związana ze zgodą ludności na uznawanie władzy. Im wyższy poziom takiej władzy, tym mniej przemocy będzie stosował reżim dyktatora.

Tak więc to legitymizacja, a nie legalność, jest często czynnikiem decydującym o politycznym przetrwaniu władców w reżimach półdemokratycznych i autorytarnych.

Na przykład Wiktor Janukowycz został legalnie wybranym prezydentem (tj. zgodnie z prawem), ale po pewnym czasie stracił zaufanie większości Ukraińców (utracił więc legitymizację) i stracił władzę.

Do niedawna Łukaszenka znajdował się w odmiennej sytuacji: był nielegalnym prezydentem, ale cieszył się wysokim stopniem legitymizacji. Po ostatnich wyborach prezydenckich sytuacja zmieniła się diametralnie. Z powodu masowych fałszerstw i surowych represji coraz więcej Białorusinów odmawia uznania jego władzy, w wyniku czego nastąpiła bezprecedensowa erozja legitymizacji władzy Łukaszenki.

Jaki jest więc prawdziwy status Łukaszenki?

Obecnie Łukaszenka jest nie tylko nielegalnym, ale także bezprawnym (pozbawionym legitymizacji) przywódcą. Wobec tego może utrzymać władzę opierając się na brutalnej sile przez kilka miesięcy, a być może nawet przez kilka lat, ale nie dłużej.

A co z legalnością i legitymizmem Swietłany Cichanouskiej i Rady Koordynacyjnej?

Kiedy propaganda państwowa twierdzi, że Rada Koordynacyjna jest nielegalna i niekonstytucyjna, dokonuje bardzo rażącej manipulacji. W rzeczywistości Rada Koordynacyjna nie jest tak naprawdę władzą państwową, ale też wcale tak nie twierdzi (wbrew opowieściom Łukaszenki o tym, jak członkowie Rady Koordynacyjnej "dzielą między sobą teki").
W rzeczywistości Rada Koordynacyjna jest organizacją publiczną utworzoną na zasadach wolności zrzeszania się, zapisanej w Konstytucji. I chociaż Rada Koordynacyjna nie jest organem władzy, cieszy się znacznie wyższym zaufaniem ze strony społeczeństwa niż urzędy państwowe. W ten sposób zyskuje legitymizację.

Jeśli chodzi o Swiatłanę Cichanouską, to dziś cieszy się ona najwyższym poziomem legitymizacji wśród wszystkich białoruskich polityków. W ten sposób nielegalny i bezprawny władca nadal sprawuje władzę siłą, aby uniemożliwić prawowitemu przywódcy, Swiatłanie Cichanouskiej, uzyskanie statusu legalnego i prawowitego (posiadającego legitymizację) prezydenta.

Tłumaczenie: Hubert Łaszkiewicz