Nasza strona używa ciasteczek do zapamiętania Twoich preferencji oraz do celów statystycznych. Korzystanie z naszego serwisu oznacza zgodę na ciasteczka i regulamin.
Pokaż więcej informacji »
Drogi czytelniku!
Zanim klikniesz „przejdź do serwisu” prosimy, żebyś zapoznał się z niniejszą informacją dotyczącą Twoich danych osobowych.
Klikając „przejdź do serwisu” lub zamykając okno przez kliknięcie w znaczek X, udzielasz zgody na przetwarzanie danych osobowych dotyczących Twojej aktywności w Internecie (np. identyfikatory urządzenia, adres IP) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów w celu dostosowania dostarczanych treści.
Portal Nowa Europa Wschodnia nie gromadzi danych osobowych innych za wyjątkiem adresu e-mail koniecznego do ewentualnego zalogowania się przy zakupie treści płatnych. Równocześnie dane dotyczące Twojej aktywności w Internecie wykorzystywane są do pomiaru wydajności Portalu z myślą o jego rozwoju.
Zgoda jest dobrowolna i możesz jej odmówić. Udzieloną zgodę możesz wycofać. Możesz żądać dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia danych, wyrazić sprzeciw wobec ich przetwarzania i wnieść skargę do Prezesa U.O.D.O.
Korzystanie z Portalu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza też zgodę na umieszczanie znaczników internetowych (cookies, itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie ich (przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów. Zgody tej możesz odmówić lub ją ograniczyć poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
Podcast: Aresztowanie, więzienie i deportacja Polek z Białorusi. Opowieści Sybiraków i żołnierzy AK dodały im sił
Polski aresztowane i deportowane z Białorusi tęsknią za domem. Irena Biernacka i Maria Tiszkowska opowiadają o tym, co jak wyglądało zatrzymanie, więzienie i deportacja. Mówią o cierpieniach psychicznych, a nawet o chwili, gdy jedna z nich pomyślałą, że zostanie rozstrzelana. Siłę czerpały z doświadczeń Sybiraków i żołnierzy AK. Nie sądziły, że w ten sposób wpiszą się w historię kresów.
(Shutterstock)
Pod koniec marca 2021 r. funkcjonariusze białoruscy aresztowali pięcioro działaczy Związku Polaków na Białorusi. Wśród nich znalazły się Irena Biernacka i Maria Tiszkowska. Wspominają o dużej liczbie zamaskowanych mężczyzn ubranych na czarno, którzy weszli do domów. Kobiety zostały aresztowane, a ich domy zrewidowane. Zabierano elektronikę, ale także wszystko, co miało jakikolwiek związek z polskością, w tym modlitewniki, a nawet biało-czerwoną flagę. Funkcjonariusze nie nie mogli zrozumieć, że są Polkami, choć obywatelkami Białorusi.
Biernacka i Tiszkowska w aresztach i więzieniach w Mińsku spędziły dwa miesiąca. W celach, czasem przepełnionych, były kryminalistki i więźniarki polityczne, jak one. Polkom zarzucano podżeganie do nienawiści narodowościowych, w co nadal trudno im uwierzyć, bo jedyne, co robiły, to podtrzymywanie polskich tradycji, a protestach wyborom sfałszowanym przez Alaksandra Łukaszenę protestowały tak jak inni obywatele ich kraju. Bite nie były, choć po zatrzymaniu brały takie niebezpieczeństwo pod uwagę. Wspominają bezsilność.
- Co można zrobić? Przecież człowiek nie ucieknie, a jeszcze bić zaczną - mówi Tiszkowska.
Po dwóch miesiącach kazano im wyjść z celi. Upływał termin aresztu i miały nadzieję, że trafią do aresztu domowego. Nikt niczego nie powiedział, gdy w towarzystwie funkcjonariuszy, razem z trzecią Polką, Anną Paniszewą, umieszczono je w nieoznakowanych pojazdach. Biernacka pomyślała pogodziła się nawet z myślą, że zostaną wywiezione do lasu i rozstrzelane.
- Wiem, że strzelacie w tył głowy. Dajcie się tylko pomodlić i zróbcie to szybko - Biernacka powiedziała do funkcjonariuszy. Dowodzący zapewnił, że nic złego jej nie spotka, a na dowód, jako jedyny, odsłonił twarz. Tiszkowska pamięta ogromny stres, ale też o nadzieję na odzyskanie wolności przemieszaną z myślą, że dostaje właśnie bilet w jedną stronę i nie wie, kiedy znowu spotka się z rodziną.
Kobiety zostały odstawione na granicę i przekazane funkcjonariuszom polskim. Białorusinom nie przeszkadzało, że działali nawet wbrew własnemu prawo, bo Biernacka nie miała przy sobie paszportu. Reżim Łukaszenki pozbył się trzech działaczek, ale w więzieniach nadal pozostają Andżelika Borys, przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi i Andrzej Poczobut.
Polsk tęsknią za domem. Nie wiedzą kiedy im się uda wrócić, ale wierzą też w siłę Polaków, którzy zostali na Białorusi. Podkreślają znaczenie modlitwy i doświadczeń, przekazywanych żyjących jeszcze Sybiraków i żołnierzy AK. Irena Biernacka i Maria Tiszkowska nie myślały, że zasłyszane z opowieści więzienne historie z przeszłości mogą im się kiedyś przydać, a same doświadczą trudnej historii kresowej.
Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Fundacji Solidarności Międzynarodowej ani Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.