Nasza strona używa ciasteczek do zapamiętania Twoich preferencji oraz do celów statystycznych. Korzystanie z naszego serwisu oznacza zgodę na ciasteczka i regulamin.
Pokaż więcej informacji »
Drogi czytelniku!
Zanim klikniesz „przejdź do serwisu” prosimy, żebyś zapoznał się z niniejszą informacją dotyczącą Twoich danych osobowych.
Klikając „przejdź do serwisu” lub zamykając okno przez kliknięcie w znaczek X, udzielasz zgody na przetwarzanie danych osobowych dotyczących Twojej aktywności w Internecie (np. identyfikatory urządzenia, adres IP) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów w celu dostosowania dostarczanych treści.
Portal Nowa Europa Wschodnia nie gromadzi danych osobowych innych za wyjątkiem adresu e-mail koniecznego do ewentualnego zalogowania się przy zakupie treści płatnych. Równocześnie dane dotyczące Twojej aktywności w Internecie wykorzystywane są do pomiaru wydajności Portalu z myślą o jego rozwoju.
Zgoda jest dobrowolna i możesz jej odmówić. Udzieloną zgodę możesz wycofać. Możesz żądać dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia danych, wyrazić sprzeciw wobec ich przetwarzania i wnieść skargę do Prezesa U.O.D.O.
Korzystanie z Portalu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza też zgodę na umieszczanie znaczników internetowych (cookies, itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie ich (przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów. Zgody tej możesz odmówić lub ją ograniczyć poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
Tajemnica jest ważna dla służb izraelskich. Dziennikarze mają sposoby na omijanie cenzury
Izrael lubi chwalić się sukcesami służb i wojska, ale nie wszystko można pokazać. Szczególnie chronione są niektóre twarze. Z kolei dziennikarze starają się ujawniać możliwie jak najwięcej. To wieczna rywalizacja, między prasą a cenzurą. Doświadczeni reporterzy mają sposoby na omijanie reguł, ale istnieją granice, których nie przekroczą.
(biuro prasowe Szin Bet)
Posłuchaj podcastu Niektórych twarzy w Izraelu się nie pokazuje
Biuro prasowe Szin Bet, izraelskiej służby bezpieczeństwa, opublikowało zdjęcie z ceremonii dekoracji zasłużonych funkcjonariuszy tej antyterrorystycznej organizacji. W typowy dla Izraela sposób, wszyscy funkcjonariusze stoją tyłem, a widać jedynie twarze prezydenta Icchaka Hertzoga, premiera Naftalego Bennetta i szefa Shin Bet Nadawa Argamana.
W innych miejscach na świecie byłoby to kuriozalne, ale nie w Izraelu, który z jednej strony stara się pokazywać sukcesy swoich służb, a równocześnie dba o tajemnicę i bezpieczeństwo funkcjonariuszy. W ten sposób chronieni są nie tylko pracownicy Shin Bet, ale także agenci wywiadu, żołnierze jednostek specjalnych, a w szczególności piloci wojskowi. W odróżnieniu od wielu innych krajów, Izraelczykom nie przeszkadza fotografowanie i pokazywanie sprzętu.
O przestrzeganie zasad tajemnicy dba urząd cenzora wojskowego, któremu formalnie musi się podporządkować każdy dziennikarz pracujący w Izraelu. Obostrzenia obejmują nie tylko grupy szczególnie chronionych ludzi, ale także, a może przede wszystkim, zakaz przedwczesnego publikowania informacji o śmierci żołnierzy, aby rodziny dowiadywały się o śmierci bliskich w należyty sposób, a nie z mediów.
Niekiedy sądy, na wniosek służb bezpieczeństwa, utajniają pewne informacje mając na uwadze dobro śledztwa czy bezpieczeństwo funkcjonariuszy i agentów. Izraelscy dziennikarze dużo wysiłku wkładają w omijanie niektórych z tych reguł i zakazów. Najprostszą metodą pozwalająca ukryć fakt, iż informacja pochodzi z Izraela, jest powołanie się na niesprecyzowaną „prasę zagraniczną”. Tego rodzaju wytrychy i obejścia pozwalają kontrolować służby, które najchętniej działałyby w cieniu, poza jakimkolwiek nadzorem społecznym. Zdarzało się, że w ten sposób dziennikarze ujawniali poważne afery.
To niekończący się wyścig, a czasem konflikt, między służbami działającymi w tajemnicy, a prawem do informacji stanowiącym ważny element funkcjonowania każdego demokratycznego społeczeństwa. Jedną z najsłynniejszych afer była historia autobusu linii 300 uprowadzonego przez palestyńskich terrorystów. Po szturmie antyterrorystów jeden z fotografów zrobił zdjęcie ujętych napastników. Następnego dnia władze opublikowały informację o śmierci wszystkich Palestyńczyków podczas odbijania zakładników. Wyszło na jaw, że terroryści zostali zamordowani podczas przesłuchania przez agentów.