Nasza strona używa ciasteczek do zapamiętania Twoich preferencji oraz do celów statystycznych. Korzystanie z naszego serwisu oznacza zgodę na ciasteczka i regulamin.
Pokaż więcej informacji »
Drogi czytelniku!
Zanim klikniesz „przejdź do serwisu” prosimy, żebyś zapoznał się z niniejszą informacją dotyczącą Twoich danych osobowych.
Klikając „przejdź do serwisu” lub zamykając okno przez kliknięcie w znaczek X, udzielasz zgody na przetwarzanie danych osobowych dotyczących Twojej aktywności w Internecie (np. identyfikatory urządzenia, adres IP) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów w celu dostosowania dostarczanych treści.
Portal Nowa Europa Wschodnia nie gromadzi danych osobowych innych za wyjątkiem adresu e-mail koniecznego do ewentualnego zalogowania się przy zakupie treści płatnych. Równocześnie dane dotyczące Twojej aktywności w Internecie wykorzystywane są do pomiaru wydajności Portalu z myślą o jego rozwoju.
Zgoda jest dobrowolna i możesz jej odmówić. Udzieloną zgodę możesz wycofać. Możesz żądać dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia danych, wyrazić sprzeciw wobec ich przetwarzania i wnieść skargę do Prezesa U.O.D.O.
Korzystanie z Portalu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza też zgodę na umieszczanie znaczników internetowych (cookies, itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie ich (przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów. Zgody tej możesz odmówić lub ją ograniczyć poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
Kaukaz / 06.05.2024
Grigol Julukhidze i Mariam Gubievi
Gruzja wpada w szpony Rosji. Nowa ustawa izoluje kraj od Europy
Mamy do czynienia z widoczną próbą oddalenia Gruzji od obszaru geopolitycznego, który popiera zdecydowana większość Gruzinów, i odizolowania tego wschodnioeuropejskiego kraju będącego w szponach Rosji. Gra toczy się o dużą stawkę
Rosyjskie prawo izoluje Gruzję od Europy.
Gruzińskie kobiety protestujące na alei Rustaveli w Tbilisi (Shutterstock)
Posłuchaj słowa wstępnego drugiego wydania magazynu online!
Trwające protesty gruzińskiego społeczeństwa pod hasłem „Tak dla Europy, nie dla rosyjskiego prawa” przybrały masową skalę. Sprzeciw wobec projektu ustawy wprowadzonej przez rządzącą partię Gruzińskie Marzenie został po raz pierwszy wyrażony w marcu 2023 roku. W wyniku zeszłorocznych demonstracji i niepokojów społecznych partia rządząca wycofała tzw. ustawę o agentach zagranicznych. Kwestię tę uznano za zamkniętą. Jednak 3 kwietnia 2024 roku sekretarz wykonawczy partii rządzącej Mamuka Mdinaradze oświadczył, że projekt ustawy zostanie ponownie wprowadzony pod nową nazwą („ustawa o przejrzystości wpływów zagranicznych”), a zeszłoroczną porażkę wyjaśnił „słabą komunikacją” ze społeczeństwem gruzińskim.
Strategiczni partnerzy Gruzji – Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Unia Europejska – zareagowali natychmiast. Ogólny kontekst był następujący: jeśli Tbilisi przyjmie tę ustawę, zaszkodzi to europejskim i euroatlantyckim aspiracjom Gruzji oraz spowoduje katastrofalne konsekwencje dla jej wolności i demokracji. W rezultacie sankcje mogą zostać nałożone nawet na miliardera Bidzinę Iwaniszwilego, deputowanych Gruzińskiego Marzenia i członków rządu.
O co chodzi w ustawie? Wiele osób wciąż zadaje sobie pytanie, dlaczego jej projekt jest niebezpieczny dla Gruzji. Postaramy się to wyjaśnić krótko i prosto.
Celem ustawy jest przejrzystość finansowania, co stanowi oczywistą manipulację. W Gruzji istnieje już ustawodawstwo regulujące sposób dysponowania dotacjami, przejrzystość wydatków i finansów: ustawa „O dotacjach” i ustawa „O działalności lobbingowej”. Gdyby prawdziwym celem Gruzińskiego Marzenia była przejrzystość, wprowadziłoby ono niewielkie zmiany do wyżej wymienionych aktów prawnych.
Artykuł 2. Agent wpływów zagranicznych
„Organizacją realizującą interesy obcego mocarstwa” jest każdy środek masowego przekazu lub podmiot prawny niebędący przedsiębiorcą, który otrzymuje ponad 20 procent swoich rocznych dochodów z zagranicy. Nie ma znaczenia, czym się zajmujesz ani skąd pochodzą Twoje fundusze. (Oczywiście rosyjskie „czarne pieniądze” docierają do Gruzji nie poprzez przelewy bankowe, ale poprzez wymianę gotówki, co czyni je niemożliwymi do wyśledzenia). Manipulacją jest również porównywanie gruzińskiej ustawy z amerykańską ustawą o rejestracji zagranicznych agentów (Foreign Agents Registration Act, FARA). Na przykład rosyjska telewizja propagandowa (RT) ma obowiązek zarejestrować się w amerykańskim rejestrze federalnym, ponieważ Rosja jest wrogim państwem dla Ameryki – w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii, więc jej telewizja (brytyjska BBC) nie musi już tego czynić. W Gruzji nie ma podobnej czerwonej linii. Na przykład organizacja pozarządowa, która pomaga osobom dotkniętym ślepotą w mieście Achalciche i otrzymuje fundusze z Belgii, jest zobowiązana do zarejestrowania się jako „nośnik wpływów obcego państwa”.
Artykuł 4. Rejestracja podmiotu jako agenta wpływów zagranicznych
Żadna szanująca się osoba nie chce nosić tej przerażającej etykiety („agent obcych wpływów”). W przypadku odmowy dobrowolnej rejestracji projekt ustawy nakłada jej obowiązek. Oznacza to, że takie organizacje pozarządowe muszą albo zaprzestać działalności, albo kontynuować pracę pod etykietą „zagranicznego agenta”.
Artykuł 8. Monitorowanie
Złożony przez obywatela do Ministerstwa Sprawiedliwości list (nawet anonimowy), zawierający odpowiednie odniesienie (donos) na temat konkretnej organizacji, która może realizować interesy obcego mocarstwa, może prowadzić do zdefiniowania tego podmiotu jako zagranicznego agenta. Na tej podstawie prawo daje Ministerstwu Sprawiedliwości przyzwolenie na „uzyskanie niezbędnych informacji, w tym danych osobowych” bez żadnego nakazu.
Jak analizuje Ted Jonas w swoim artykule zatytułowanym US FARA vs. Georgian Foreign Agents Law: Three Major Differences amerykańska ustawa FARA wyłącza z definicji zagranicznego agenta wszystkie następujące osoby i organizacje:
- organizacje pomocy humanitarnej;
- osoby i organizacje zaangażowane w następujące działania: religijne, scholastyczne, akademickie, naukowe, sztuk pięknych;
- organizacje medialne z zagraniczną własnością, których polityka nie jest kierowana przez obce mocarstwo;
- sojuszników Stanów Zjednoczonych;
- prawników reprezentujących klientów w postępowaniach sądowych.
Gruzińskie prawo nie przewiduje wyłączenia żadnej z tych osób lub czynności. W związku z tym, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, w Gruzji następujące podmioty są uważane za „zagranicznych agentów”:
- gruzińskie organizacje, które otrzymują fundusze od sojuszników Gruzji, takich jak USA, UE, Japonia i wiele innych zaprzyjaźnionych krajów;
- organizacje pomocy humanitarnej, zapewniające pomoc 650 000 Gruzinów, którzy żyją poniżej granicy ubóstwa w kraju;
- gruzińskie organizacje naukowe, akademickie i artystyczne, które otrzymują zagraniczne finansowanie;
- gruzińskie organizacje religijne, które otrzymują zagraniczne finansowanie;
- organizacje medialne, które otrzymują zagraniczne finansowanie, nawet jeśli ich polityka nie jest kierowana przez obce mocarstwo;
- podmioty non profit z zagranicznym finansowaniem, reprezentujące klientów w gruzińskich postępowaniach sądowych i administracyjnych.
Obecna sytuacja
Po pierwszym przyjęciu przez parlament kontrowersyjnej ustawy o „zagranicznych wpływach”, która według Brukseli i Waszyngtonu podważy wieloletnie europejskie aspiracje Tbilisi, dziesiątki tysięcy Gruzinów zorganizowały protest. Głosami 83 do 23 ustawa przeszła drugie czytanie w parlamencie 1 maja. Dzień wcześniej policja siłą rozpędziła protestujących przeciw niej obywateli, napadając i aresztując wiele osób, używając gazu łzawiącego, armatek wodnych i gumowych kul.
Ursula von der Leyen potępiła przemoc i wezwała Gruzję do dalszych działań prowadzących do zbliżenia z Europą. Na swoim profilu X napisała: „Z wielkim niepokojem śledzę sytuację w Gruzji i potępiam przemoc na ulicach Tbilisi”.
Późnym wieczorem setki protestujących próbowały zablokować boczne wejście do legislatury, a policja w odpowiedzi użyła armatek wodnych, gazu pieprzowego i gazu łzawiącego. W wydanym oświadczeniu przedstawiciele parlamentu stwierdzili, że atak na obiekt spowodował „aktywację czerwonego poziomu bezpieczeństwa, co stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia” przebywających w nim osób. Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych policja użyła „specjalnych środków przewidzianych przez prawo – gazu pieprzowego i armatek wodnych – w celu przywrócenia prawa i porządku”.
Premier Irakli Kobakhidze uważa, że zachodni politycy i dyplomaci „oczerniali” to działanie, które ma na celu „zwiększenie przejrzystości zagranicznego finansowania organizacji pozarządowych zgodnie z europejskimi wartościami”. Oskarżył też gruzińskie organizacje obywatelskie o próbę wykorzystania zachodnich funduszy „co najmniej dwa razy w ciągu ostatnich trzech lat” w celu wywołania rewolucji.
O co toczy się gra?
Podczas licznego prorządowego zgromadzenia w Tbilisi 30 kwietnia miliarder Bidzina Iwaniszwili, założyciel rządzącej partii Gruzińskie Marzenie, wygłosił przemówienie pełne teorii spiskowych. Występując przed dziesiątkami tysięcy widzów przed parlamentem w poniedziałek wieczorem, Iwaniszwili zasugerował, że gruziński rząd skutecznie przeciwstawia się tajnemu światowemu spiskowi, który jest prowadzony przez kraje zachodnie. Potępił „globalną partię wojny”, twierdząc, że to ona ponosi winę za wojnę z sierpnia 2008 roku i inwazję Rosji na Ukrainę. Zasugerował również, że „zagraniczna agencja” wybrała przywódców Gruzji w latach 2004–2012.
Następnie stwierdził, że ponownie wybrany rząd „będzie w stanie wydać surowy polityczny i prawny werdykt wobec kolektywnego Ruchu Narodowego” po październikowych wyborach parlamentarnych. W ostatnich latach Gruzińskie Marzenie określiło prawie wszystkich swoich przeciwników mianem wrogów państwa, począwszy od prominentnych demokratycznych organizacji strażniczych, a skończywszy na opozycyjnych parlamentarzystach i partiach politycznych. Głównym zadaniem Iwaniszwilego było przedstawienie Zachodu i organizacji pozarządowych jako głównych źródeł niestabilności. Powtórzył prawie wszystkie narracje z podręcznika Kremla. Na podstawie przemówienia Iwaniszwilego i działań partii rządzącej możemy założyć, że Gruzińskie Marzenie idzie „na całość” i nie jest już zainteresowane integracją europejską i euroatlantycką kraju. Stosunki z Zachodem będą coraz bardziej niepewne, a „współpraca” z Rosją – coraz bardziej intensywna.
Grigol Julukhidze jest dyrektorem Rady Polityki Zagranicznej, think tanku w Tbilisi. Specjalizuje się w badaniach nad bezpieczeństwem i propagandą. Jest także wykładowcą na Ilia State University.
Mariam Gubievi jest młodszym pracownikiem naukowym w Radzie Polityki Zagranicznej w Tbilisi.
Gra nie może toczyć się o wyższą stawkę. Mamy do czynienia z widoczną próbą oddalenia Gruzji od obszaru geopolitycznego, który popiera zdecydowana większość Gruzinów, i odizolowania tego wschodnioeuropejskiego kraju będącego w szponach Rosji. Projekt ustawy wyszedł już poza margines „kontrowersyjnej inicjatywy ustawodawczej” i służy jako kursor dla przyszłości kraju. Ostateczne odczytanie i przyjęcie ustawy zaplanowano na 17 maja. Jeśli ustawa zostanie w pełni przyjęta i wdrożona, los Gruzji stanie się bliski Rosji. Jeśli nie, Tbilisi może mieć nadzieję na lepszą przyszłość bliżej UE.