Nowa Europa Wschodnia (logo/link)
Ukraina / 13.08.2024
Andreas Umland

Wielki zwrot w wojnie rosyjsko–ukraińskiej. Ukraina okupuje rosyjski obwód

Ukraińska ofensywa, która weszła głęboko w rosyjski obwód kurski, otwiera zupełnie nowy rozdział w największym konflikcie zbrojnym w Europie od 1945 r. Ukraina podjęła ryzyko, by zmienić kontekst wojny.
Foto tytułowe
(Shutterstock)



Posłuchaj słowa wstępnego trzeciego wydania magazynu online!



Z każdą godziną od jego rozpoczęcia staje się coraz bardziej oczywiste, że ukraiński atak na zachodni rosyjski obwód, który rozpoczął się 6 sierpnia, nie był drobnym incydentem. Nieoczekiwana operacja Kijowa na terytorium Federacji Rosyjskiej może trwale zmienić charakter wojny rosyjsko-ukraińskiej. Uderzenie ukraińskiej armii w obwodzie kurskim wprowadza do niej nowe elementy na co najmniej pięciu poziomach.


Nowe cechy wojny od 6 sierpnia


Po pierwsze, jest to klasyczna ofensywa wojskowa prowadzona na dużą skalę przez Siły Zbrojne Ukrainy. Poprzednie rajdy piechoty na terytorium Rosji były prowadzone przez małe, półregularne jednostki – Legion „Wolność Rosji” i Rosyjski Korpus Ochotniczy – składające się z rosyjskich obywateli walczących po stronie Ukrainy. Natomiast sierpniowa inwazja lądowa na terytorium Rosji została przeprowadzona przez duże, regularne, zmechanizowane i współdziałające oddziały ukraińskie. To rozróżnienie ma znaczenie zarówno praktyczne, jak i symboliczne. W przeciwieństwie do poprzednich obecna ofensywa nie jest prowadzona przez proukraińskich bojowników pochodzących z Rosji, nie jest także ani ograniczonym, ani krótkim wtargnięciem na terytorium Rosji. To to duża ukraińska operacja wojskowa, angażująca duże rezerwy osobowe i wykorzystująca szeroki zakres rodzajów broni.
Pobierz magazyn ZA DARMO
Magazyn Nowa Europa Wschodnia Online
jest bezpłatny.

Zachęcamy do wsparcia nas na Patronite


Poprzednie ataki Legionu „Wolność Rosji” i Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego również były kłopotliwe dla Moskwy. Jednak ostatecznie były tylko krótkim ukłuciem igły ze strony małych jednostek paramilitarnych z ograniczoną liczbą i rodzajem broni. Teraz regularna armia ukraińska pod wieloma względami robi Rosji to, co rosyjska armia robiła Ukrainie od 2014 r. Symbolika sierpniowej ofensywy jest niezwykle wyraźna, przynajmniej dla Ukraińców, Rosjan i innych mieszkańców Europy Wschodniej.

Po drugie, pierwsze dni ukraińskiego ataku lądowego na Rosję przyniosły Kijowowi nieoczekiwany sukces. Wojskom ukraińskim udało się szybko zająć ponad 300 kilometrów kwadratowych strategicznie ważnego terytorium Rosji, przy niewielkich stratach w żołnierzach i sprzęcie w tej początkowej fazie. Siły ukraińskie zdobyły 11 osad, w tym Sudżę, centrum okręgu administracyjnego. Choć Sudża to niewielkie miasteczko liczące ponad 5 tysięcy mieszkańców, to do 6 sierpnia była ważnym węzłem logistycznym dla armii rosyjskiej. Warto przypomnieć, że w okresie carskim, przed rewolucją z 1917 r., Sudża była w dużej mierze ukraińskojęzyczną osadą. W 1918 r. miasteczko było przez około miesiąca pierwszą stolicą powstającej Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.

W Sudży znajduje się również stacja pomiarowa Gazpromu, przez którą przebiega cały rosyjski lądowy transport gazu ziemnego do UE. Fakt ten spowodował nerwową reakcję na rynkach europejskich, gdzie ceny gazu gwałtownie wzrosły od 6 sierpnia. Jednak obawy związane z tymi podwyżkami wydają się nieuzasadnione. Gaz tłoczony przez Sudżę przez cały okres wojny od 2014 r. nieprzerwanie płynął przez Ukrainę na Słowację, a stamtąd dalej do Europy Środkowej. Zarówno Moskwa, jak i Kijów były do tej pory i prawdopodobnie nadal będą komercyjnie zainteresowani utrzymaniem tego ostatniego kanału rosyjsko-unijnego handlu gazem. Oznaczało to i może również oznaczać w przyszłości, że rozwój sytuacji militarnej wokół infrastruktury transportowej Gazpromu – czy to na terytorium Ukrainy, czy Rosji – z definicji nie stanowi przeszkody dla wzajemnie opłacalnych przepływów gazu.


Trzy kolejne nowości


Po trzecie, ukraińska inwazja na Rosję, rozpoczęta 6 sierpnia, doprowadziła do największej i najszybszej zmiany linii frontu wojny od ostatniego ukraińskiego ataku na kontrolowane przez Rosję terytorium w ukraińskich regionach Charkowa i Chersonia jesienią 2022 r. Do niedawna wszystkie rosyjskie i ukraińskie zyski i straty terytorialne były o wiele mniejsze i mniej znaczące niż obecnie. Po raz pierwszy od dłuższego czasu mapa frontu między Rosją a Ukrainą uległa radykalnej zmianie.

Po czwarte, inwazja na Kursk może być postrzegana jako spóźniona realizacja szeroko dyskutowanej ukraińskiej kontrofensywy, która utknęła w martwym punkcie w 2023 r. Rok temu ukraiński atak odwetowy, przeprowadzony na ukraińskiej ziemi, okazał się nieskuteczny. Tymczasem obecnie – przynajmniej na początku ofensywy – jest o znacznie bardziej realizowany na terytorium Rosji. Wraz ze stosunkowo głębokim wtargnięciem wojsk ukraińskich do zachodniej Rosji, wojna stała się mniej starciem, a bardziej wojną manewrową.

Po piąte i być może najważniejsze, wojna lądowa między Rosją a Ukrainą, wraz z wtargnięciem sił ukraińskich do obwodu kurskiego, zmieniła się z konfrontacji rozgrywającej się niemal wyłącznie na terytorium Ukrainy w konfrontację toczoną na terytoriach państwowych obu krajów. Już w pierwszych dniach ofensywy stała się ona źródłem poważnych kłopotów dla Kremla, odwracając uwagę rosyjskich władz od pozostałych odcinków frontu. Będzie to szczególnie ważne, jeśli ukraiński atak na Rosję nie tylko okaże się krótkim epizodem, ale stanie się długotrwałym zjawiskiem. W takim przypadku przekierowanie przez Kijów działań obronnych przeciwko Rosji na jej terytorium będzie miało znaczenie zarówno paradygmatyczne, jak i strategiczne, nie tylko operacyjne czy taktyczne.


Nowe wyzwania dla Kremla


Dla Moskwy nowa strategia Kijowa, nawet przy jej obecnie ograniczonych osiągnięciach, komplikuje dalsze planowanie i prowadzenie ekspansjonistycznej wojny przeciwko Ukrainie. Wobec rozpoczętej 6 sierpnia ukraińskiej ofensywy Rosja będzie musiała utrzymywać i rozmieszczać więcej wojsk na własnym terytorium. Odparcie, zapobieganie i odstraszanie ofensywy kurskiej i możliwych innych ukraińskich kontrataków na terytorium Rosji stało się nowym strategicznym zadaniem rosyjskiego Sztabu Generalnego. Będąc instrumentem polityki zagranicznej Moskwy, rosyjskie siły zbrojne do niedawna koncentrowały się na walce o obce terytoria i na cudzych ziemiach – czy to w Mołdawii, Gruzji, Syrii, na Ukrainie, czy w innych krajach. Ten wyłącznie ofensywny, interwencyjny i/lub irredentystyczny okres wykorzystania sił zbrojnych Rosji przeciwko jej wrogom zewnętrznym dobiegł końca. Zastępuje go nowe wyzwanie, łączące obronę rosyjskiego terytorium państwowego z operacjami ekspansjonistycznymi na obszarze byłego Związku Radzieckiego.

Wesprzyj nas na PATRONITE


Nowe intencje Kijowa


Dla Kijowa wtargnięcie do obwodu kurskiego jest przede wszystkim manewrem dywersyjnym, mającym na celu związanie przygranicznych wojsk w rosyjskim zachodnim regionie, które w przeciwnym razie atakowałyby, pustoszyły i terroryzowały Ukrainę. Ukraińską motywacją stojącą za atakiem mogła być też chęć wywarcia wpływu na sprawy wewnętrzne i relacje zagraniczne Rosji. Kijów najwyraźniej próbuje podważyć polityczną reputację Kremla, jego strategię propagandową i politykę informacyjną zarówno wśród rosyjskiej ludności, jak i w społeczności międzynarodowej. Ukraińskie władze mają nadzieję, że rosyjskie błędy, które przyczyniły się do ukraińskiego sukcesu wojskowego na terytorium Rosji, staną się problematyczne dla pozycji Putina, zwłaszcza w rosyjskiej elicie politycznej, a także w prorosyjskich środowiskach na całym świecie. Większość krajowego i międzynarodowego poparcia dla Putina jest tylko w niewielkim stopniu napędzana atrakcyjnością ideologii putinizmu, wiarą w rosyjskie narracje o zagrożeniach związanych z ekspansją NATO, „ukraińskim faszyzmem” czy zachodnią dywersją itp. To poparcie opiera się na cynicznym aplauzie dla pozornego sukcesu bezwzględnego, nihilistycznego i rzekomo skutecznego postępowania Putina zarówno w kraju, jak i za granicą. Niespodziewanie głębokie i dotąd udane wtargnięcie Ukrainy na terytorium Federacji Rosyjskiej maluje obraz porażki Moskwy w starciu z Kijowem, wywołując u rosyjskich i proputinowskich odbiorców dysonans poznawczy.

Ukraiński atak ponownie unaocznił strategiczną nieadekwatność, braki administracyjne i słabość materialną Rosji. Niedomagania te stały się widoczne już w 2022 r., podczas nieudanego rosyjskiego ataku na Kijów wiosną i udanego ukraińskiego kontrataku w regionach Charkowa i Chersonia jesienią. Obecna operacja raz jeszcze podważa popularną narrację o rzekomej niezwyciężoności i wyższości Rosji – miraż często propagowany w celu poparcia rosyjskiego Siegfrieden (pokoju zwycięzcy) z ukraińskimi cesjami terytorialnymi jako warunkiem zakończenia wojny.


Koniec stabilnej konstelacji sił


Nowa ukraińska ofensywa, za którą stoi gotowość do podjęcia dużego kroku, jest w mniejszym stopniu reakcją na trwającą rosyjską agresję, w większym wynikiem trwającego od 30 miesięcy stanu zawieszenia w kwestii globalnej pomocy dla Kijowa. Iracka aneksja Kuwejtu w 1990 r. została szybko odwrócona przez międzynarodową koalicję. W latach 90. irredentyzm Serbii, po pewnych wahaniach, został zdecydowanie stłumiony przez misję NATO, prowadzoną poza jego obszarem. W przeciwieństwie do tych wydarzeń, międzynarodowe wsparcie dla Ukrainy w minionych 10 latach było nie tylko pośrednie, ale wręcz słabe.

Działo się tak pomimo tak skandalicznych wydarzeń już na wczesnym etapie rosyjskiej agresji, jak aneksja Krymu przez Rosję 18 marca 2014 r. czy zestrzelenie przez rosyjskie bojówki 17 lipca 2014 r. malezyjskiego lotu MH17 z 298 cywilami na pokładzie, w tym 80 dziećmi.

To prawda, że zachodnie sankcje gospodarcze nałożone na Rosję oraz wsparcie wojskowe dla Ukrainy znacząco wzrosły od 2022 r. Jednak pozostają niewystarczające do obrony terytorium, obywateli i infrastruktury Ukrainy przed ludobójczymi atakami Rosji. Co gorsza, wiele krajów globalnego Południa pośrednio podsyca rosyjską wojnę poprzez handel z agresorem. Z kolei zachodnie decyzje wspierające obronę Ukrainy podejmowane są powoli, z wahaniem i bez przekonania. Po dwóch i pół roku śmierci i cierpienia Kijów dąży teraz do zasadniczej zmiany kontekstu.

W przyszłości Kijów będzie nadal próbował wykorzystywać różne środki, aby zademonstrować międzynarodowej opinii publicznej, że rozwój i zakończenie wojny pozostają kwestią otwartą, a założenie o niekwestionowanej rosyjskiej przewadze jest niesłuszne. Szerszy kontekst geopolityczny ukraińskiej strategii jest związany z potencjalnymi negocjacjami z Kremlem w kwestiach terytorialnych. Może to być również przygotowanie do większych rozmów wielostronnych, takich jak planowana po pierwszym szczycie pokojowym w Szwajcarii w lipcu 2024 r. druga duża międzynarodowa konferencja na ten temat. Oprócz dalszego przedstawiania argumentów moralnych, normatywnych i prawnych Kijów może – jeśli uda mu się utrzymać zdobyte ziemie rosyjskie – przyjąć nowe podejście.

Zarówno w bezpośredniej komunikacji z Moskwą, jak i na konferencjach międzynarodowych przywódcy Ukrainy mogą składać propozycje transakcyjne, sugerując wymianę zdobytych ziem rosyjskich na anektowane terytoria ukraińskie. Z pewnością nowe podejście Kijowa niesie ryzyko zarówno dla ukraińskiego, jak i międzynarodowego bezpieczeństwa. Ukraińska inwazja na Rosję 6 sierpnia 2024 r. jest, według słów Władimira Putina, „prowokacją na dużą skalę”. Ci międzynarodowi obserwatorzy, którzy zgadzają się z definicją Putina, powinni przede wszystkim winić swoje własne kraje za brak zainteresowania lub za ograniczoną uwagę poświęconą suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. To właśnie niewystarczająca pomoc zagraniczna dla Ukrainy w przywróceniu jej granic od 2014 r. doprowadziła Kijów do przejścia od postawy defensywnej do ofensywnej.

Andreas Umland - jest analitykiem w Sztokholmskim Centrum Studiów Wschodnioeuropejskich (SCEEUS) w Szwedzkim Instytucie Spraw Międzynarodowych (UI).

Inne artykuły Andreasa Umlanda
Niezależnie od wyniku obecnej ukraińskiej operacji w regionie kurskim, Kijów będzie nadal szukał słabych punktów na całej linii kontaktu z Rosją, ale także z jej sojusznikami i agentami. Rosja będzie musiała zainwestować w umocnienie granicy z Ukrainą i zwracać większą uwagę na inne teatry wojny niż wschodnia i południowa część Ukrainy. Udany ukraiński atak na rosyjskie terytorium podważa obraz – rozpowszechniony w Rosji, ale i na świecie – pozornie statycznej linii frontu, stabilnej konstelacji sił i przewidywalnego przebiegu konfliktu.