Nowa Europa Wschodnia (logo/link)
Transatlantyk / 05.11.2024
Adam Reichardt

Optymizm w dobie niepewności. Amerykanie idą do urn

W tym tygodniu Amerykanie wybierają nowego prezydenta, a stawka tych wyborów jest wyjątkowo wysoka – zarówno dla USA, jak i dla reszty świata. Wyrównany wyścig między Kamalą Harris a Donaldem Trumpem budzi pytania o przyszłość polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych, szczególnie w kontekście wojny w Ukrainie i bezpieczeństwa Europy. Wynik tych wyborów może zdefiniować przyszłość relacji transatlantyckich i stabilność Europy Środkowo-Wschodniej.
Foto tytułowe
(Shutterstock)



Posłuchaj słowa wstępnego trzeciego wydania magazynu online!



W tym tygodniu Amerykanie idą do urn w jednych z najbardziej oczekiwanych demokratycznych wyborów naszych czasów. Zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i dla reszty świata, stawka nie może być wyższa. W chwili gdy piszę ten komentarz, nie ma wyraźnego faworyta w wyścigu o fotel prezydencki, poparcie w sondażach zarówno dla Kamali Harris, jak i dla Donalda Trumpa jest wyrównane. Ustalenie, kto zostanie 47. prezydentem, z pewnością zajmie trochę czasu. Gdy wszystkie głosy zostaną podliczone, a emocje opadną, nowa administracja obejmie urząd w styczniu 2025 roku. Konsekwencje tych wyborów będą miały ogromne znaczenie dla całej Europy, szczególnie Europy Środkowo-Wschodniej. Kierunek polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza jej wpływ na bezpieczeństwo Europy, może ulec dramatycznej zmianie w zależności od tego, kto wygra prezydencki wyścig.
Pobierz magazyn ZA DARMO
Magazyn Nowa Europa Wschodnia Online
jest bezpłatny.

Zachęcamy do wsparcia nas na Patronite


Z jednej strony jest Donald Trump, który obiecał zakończyć brutalną wojnę w Ukrainie. Twierdzi, że może to zrobić w ciągu 24 godzin od momentu, kiedy zostanie wybrany na prezydenta (nawet przed objęciem urzędu). Jednak szczegóły dotyczące tego, jak zamierza to osiągnąć, pozostają niejasne. Wielu spekuluje, że Trump i Republikanie wstrzymają wszelką pomoc dla Ukrainy, jeśli Kijów odmówi negocjacji z Kremlem. Większość rozumie, że natychmiastowe zawieszenie broni byłoby korzystne tylko dla Rosji i pozwoliłoby jej utrzymać ukraińskie terytoria, które obecnie okupuje. Umożliwiłoby to Władimirowi Putinowi ogłoszenie (częściowego) zwycięstwa. Z pewnością nie jest to idealny scenariusz dla Kijowa.

Jeśli zawieszenie broni zostałoby uzgodnione, administracja Trumpa prawdopodobnie skoncentrowałaby swoją uwagę na innych sprawach, w ramach wycofywania się amerykańskiej polityki zagranicznej w kierunku bardziej izolacjonistycznego stanowiska. Oznacza to mniejsze wsparcie dla europejskich partnerów, nie wspominając już NATO. Może to doprowadzić do tego, co Alexander Vindman zapowiedział w swoim eseju w „Foreign Affairs”: „Oderwanie się USA od Ukrainy i Europy może spowodować, że wojna przerodzi się w szerszy konflikt”. Trump i jego zespół są znanymi krytykami europejskiej obrony, a wycofanie wsparcia może doprowadzić do osłabienia obronności Europy. Wiele osób w Europie postrzega to jako nieunikniony rezultat. Dlatego coraz głośniej słychać głosy wzywające Europę do zjednoczenia sił i rozwinięcia rentownego przemysłu obronnego, aby móc skutecznie bronić się przed ewentualnym atakiem ze strony Rosji.

Z drugiej strony jest Kamala Harris, obecna wiceprezydentka w administracji Joe Bidena. W przypadku zwycięstwa Harris większość analityków przewiduje „więcej tego samego” w zakresie podejścia do Ukrainy i regionu. Oznacza to utrzymanie pewnego poziomu wsparcia dla Ukrainy i zapewnienie sojuszników, że USA są zobowiązane do przestrzegania artykułu 5 NATO.

Jednocześnie często słyszymy krytykę, że obecne podejście nie jest wystarczające, aby zapewnić Ukrainie zdecydowane zwycięstwo. Na przykład ograniczenia w użyciu dostarczanej przez Zachód broni dalekiego zasięgu do atakowania celów w Rosji zmuszają Ukrainę do prowadzenia walki z jedną ręką związaną za plecami. Większość ekspertów uważa, że Waszyngton obawia się zaostrzenia sytuacji z Rosją, co mogłoby prowadzić do szerszego konfliktu. Nie wiadomo, czy administracja Harris przyjmie bardziej konfrontacyjne stanowisko i znacznie zwiększy pomoc we współpracy z europejskimi partnerami i wspierając ukraińską kontrofensywę.

Chociaż istnieje wiele innych czynników, które musimy wziąć pod uwagę w tych dwóch scenariuszach (na przykład wojska Korei Północnej w Rosji), bez względu na to, kto wygra wybory, wynik nie będzie pozytywny dla Europy Środkowej i Wschodniej. Na szczęście retoryka Trumpa przyniosła jeden znaczący efekt: zmusiła Europejczyków do większej proaktywności i wzięcia większej odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo.
Adam Reichardt - ponad 15 lat międzynarodowego doświadczenia zawodowego w zarządzaniu projektami/organizacjami pozarządowymi, mediach/komunikacji i polityce publicznej. W 2013 r. znalazł się na krótkiej liście do Europejskiej Nagrody Prasowej dla New Eastern Europe, a w 2014 r. znalazł się na liście „New Europe 100” najlepszych innowatorów w regionie. 2019 Transatlantic Media Fellow Fundacji Heinricha Boella.
Chociaż może to oznaczać większe wsparcie dla Ukrainy w dłuższej perspektywie, sugeruje również, że Europa może stanąć w obliczu trudnych decyzji w najbliższej przyszłości. Niedawno, podczas spotkania polskich i niemieckich ekspertów, niemiecki poseł do Bundestagu zauważył, że niemieckie siły zbrojne aktywnie przygotowują się do możliwego konfliktu w 2029 roku. Nie była to hiperbola, ale raczej trzeźwa ocena obecnego krajobrazu bezpieczeństwa.

Tak więc znalezienie optymizmu w dobie niepewności jest wyzwaniem, przed którym wszyscy stoimy. Być może wynik wyborów w USA może być ku temu pierwszym krokiem, ale w tej chwili nie robiłbym sobie dużych nadziei.