Nowa Europa Wschodnia (logo/link)
Ukraina / 12.12.2024
Marek Kozubel

Wyszedł S.T.A.L.K.E.R. 2. Gry komputerowe pomagają w budowaniu wizerunku Ukrainy

Gry komputerowe można śmiało zaliczyć do elementów tzw. soft power. Udana produkcja szybko staje się częścią kultury masowej, źródłem zarobku dla studia, ale również czynnikiem budującym wizerunek kraju, w którym powstał hit. Tak było w przypadku serii gier Wiedźmin, wyprodukowanej przez polskie studio CD Projekt RED, i Kingdom Come: Deliverence od czeskiego Warhorse Studios. Obie produkcje odniosły finansowy sukces i otrzymały pozytywne recenzje krytyków oraz graczy, przyczyniając się do budowania „soft power” Polski i Czech. Ukraina nie pozostaje jednak w tyle. 20 listopada miał premierę Stalker 2: Serce Czarnobyla. Minęło ledwie kilka dni i platforma gamingowa Steam ogłosiła, że nowa produkcja ukraińskiego studia ma szansę zostać grą roku 2024.
Foto tytułowe
(Shutterstock)



Posłuchaj słowa wstępnego czwartego wydania magazynu online!



Producentem Stalkera 2 jest studio GSC Game World, które ma bogate doświadczenie w zakresie tworzenia gier. Większość z nich należy jednak do kategorii RTS (real time strategy, czyli strategie czasu rzeczywistego, charakteryzujące się dynamiczną rozgrywką). Mowa przede wszystkim o takich grach, jak Kozacy: Europejskie boje oraz Kozacy 2: Wojny napoleońskie, a także o dodatkach do obu części. GSC stworzyło również kilka gier RTS poświęconych podbojowi i kolonizacji Ameryki Północnej, opartych na tych samych mechanizmach, co seria Kozacy, ale nie odniosły one dużego sukcesu.
Pobierz magazyn ZA DARMO
Magazyn Nowa Europa Wschodnia Online
jest bezpłatny.

Zachęcamy do wsparcia nas na Patronite


Choć gry RTS pozwoliły GSC zarobić i zyskać rozpoznawalność na rynku, to prawdziwym przełomem okazała się w 2007 r. premiera klimatycznego shootera Stalker: Cień Czarnobyla. Nie było to co prawda pierwsze podejście studia do strzelanek FPP (first-person perspective, określenie perspektywy gracza w grach komputerowych), bo jeszcze w 2001 r. stworzyło ono grę Codename: Outbrake, ale dopiero przygody w czarnobylskiej zonie okazały się dla GSC prawdziwym game changerem. Gra miała świetną grafikę, była bardzo grywalna i wciągająca. Do tego była innowacyjna, jeżeli chodzi o fabułę, klimat i elementy urozmaicające rozgrywkę, takie jak anomalie, artefakty, modyfikowanie broni, możliwość dołączenia do zwalczających się frakcji.

Pierwszy Stalker zyskał sporą popularność. W tamtym czasie podbił też rynek rosyjski i białoruski. Dzięki rosyjskiemu dubbingowi, bohaterom o rosyjskobrzmiących nazwiskach, wielu elementom nawiązującym do kultury sowieckiej i rosyjskiej, a także udziałowi programistów z Rosji i Białorusi w tworzeniu modyfikacji do Stalkera w obu wymienionych krajach uważano ukraińską grę… za rodzimy produkt. Twórcy to ignorowali, a nawet sprzyjali takiemu postrzeganiu gry. Z czasem powstały jeszcze dwa dodatki do Stalkera: Czyste Niebo (2008 r.) i Zew Prypeci (2009 r.). W sumie udało się sprzedać ponad 4 mln egzemplarzy gier z tej serii. Poza tym Stalker był wielokrotnie piracony, szczególnie w państwach postsowieckich. Produkt GSC okazał się więc ogromnym sukcesem, z potencjałem zarobkowym w przypadku rozwijania projektu.


Wyboista droga do Serca Czarnobyla


Niedługo po sukcesie pierwszej części GSC zaczęło myśleć o stworzeniu Stalkera 2. Pierwsze zapowiedzi Serca Czarnobyla przedstawiciele studia ogłosili jeszcze w 2010 r. Planowano, że premiera drugiej części nastąpi dwa lata później.

Jednak problemy finansowe, które wyszły na jaw pod koniec 2011 r., pokrzyżowały ambitne plany ukraińskiego zespołu. Studio musiało ciąć zatrudnienie i szukać nowych inwestorów. Ich pojawienie się nie poprawiło sytuacji. Inwestorzy weszli w spór z zespołem, co doprowadziło do przerwania prac w 2012 r. Dwa lata później media ogłosiły powrót GSC „niczym feniksa z popiołów”. Zespół zapowiedział wtedy wydanie Kozaków 3 oraz wznowienie prac nad Sercem Czarnobyla. W 2021 r. GSC ogłosiło, że Stalker 2 ujrzy światło dzienne wiosną następnego roku. W tym samym czasie rosły obawy o kolejne zaognienie konfliktu zbrojnego z Rosją. W związku z tym studio brało pod uwagę konieczność ewakuacji pracowników i ich rodzin na Słowację i Czechy. Prac nad grą jednak nie przerywano.

Pełnoskalowa inwazja rosyjska w 2022 r. doprowadziła do rozproszenia zespołu GSC. Spośród 330 pracowników aż 200 wyjechało wraz z rodzinami do Czech. Studio podzieliło się na dwa oddziały: kijowski i praski. Na dodatek część mężczyzn z zespołu zgłosiła się na ochotnika do walki z agresorem lub została zmobilizowana. Wojna nieuchronnie wpływała więc na proces tworzenia gry. Jewhen Hryhorowycz, CEO studia, porównał go w wywiadzie dla portalu Eurogamer do brania udziału w kilku maratonach. Zespół wyznaczał sobie cele do osiągnięcia, podejmowano się intensywnej pracy, po czym następowała przerwa. Taki rytm przyczynił się do tego, że Stalker 2 wyszedł z szeregiem błędów.


Stalker 2 – jak zarobić i uczynić Ukrainę interesującą


Choć Stalker 2 nie otrzymał oszałamiająco pozytywnych ocen od krytyków, którzy wytykali produktowi błędy utrudniające rozgrywkę, to udało mu się błyskawicznie podbić serca zwykłych graczy (stanem na 6 grudnia z 84 345 recenzji na platformie Steam aż 70 557 było pozytywnych). Już 22 listopada autorzy gry informowali, że wersję gry na PC kupiono (głównie za pośrednictwem Steam) w liczbie miliona egzemplarzy. Podkreślili przy tym, że nie uwzględnili zakupów dokonanych za pośrednictwem Xbox Game Pass, których liczba miała być większa. Serce Czarnobyla w wersji podstawowej kosztuje 229,99 zł, co oznacza, że przy sprzedaży 2 mln sztuk gra zarobiła teoretycznie 489 980 000 zł albo 114 138 957 dolarów amerykańskich. I to już w pierwszych dobach od premiery.

Stalker 2 bardzo szybko opanował top listy gier. Pokonał m.in. bardzo popularną zespołową strzelankę FPP Counter Strike 2. 24 listopada wirtualną zonę przemierzało jednocześnie 121 335 graczy z całego świata. Obecnie GSC systematycznie udostępnia patche, czyli łatki mające na celu usprawnienie gry i usunięcie błędów, które wykryto po premierze. Niemniej jeszcze 23 listopada na portalu PC Gamer Fraser Brown ogłosił, że Stalker 2 samodzielnie „uratował rok 2024 od stania się absolutnie śmieciowym dla graczy”.

W porównaniu z pierwszą wersją gry w nowym Stalkerze pojawiły się znaczące zmiany. GSC zrezygnowało z rosyjskiego dubbingu, pozostawiając jedynie ukraiński i angielski. Oczywiście w grze możliwe jest włączenie napisów, również rosyjskich, ale pozostawienie jedynie dwóch wersji dźwiękowych może sprzyjać międzynarodowej promocji języka ukraińskiego. Część graczy może go wybrać z ciekawości lub by bardziej wczuć się w klimat Stalkera 2 i połączyć go z napisami w swym rodzimym języku.

Grę wypełniono też po brzegi ukraińską muzyką. Można ją usłyszeć w radiu lub z ust NPC-ów występujących w grze, czasem grających przy tym na gitarze. Twórcy wykorzystali aż 434 utwory rodzimych wykonawców. Pozbywając się rosyjskich i sowieckich utworów, nadali Sercu Czarnobyla jednoznacznie ukraiński charakter.

Seria Stalker przyniosła duże korzyści gospodarcze studiu, ale i Ukrainie jako państwu. Przede wszystkim popularniejsze stały się wycieczki do prawdziwej zony czarnobylskiej, co pozwoliło na podniesienie wpływów z turystyki. Od tej pory ten niewielki skrawek Ukrainy postrzegano już nie tylko jako miejsce tragicznej katastrofy z 1986 r., ale jako atrakcyjną przestrzeń dla turystycznej eksploracji.

Aby wytłumaczyć graczom przeciągnięcie prac nad Stalkerem 2, GSC wzięło udział w nakręceniu filmu dokumentalnego pt. War Game. Making of S.T.A.L.K.E.R. 2. Opowiada on nie tylko o pracach studia nad grą, ale również o zaangażowaniu jego pracowników w obronę Ukrainy i wpływie wojny na Serce Czarnobyla. Dokument jest też hołdem złożonym poległym w walce kolegom.

Wesprzyj nas na PATRONITE


Gniewna reakcja Rosjan


Twórcy Stalkera 2 w ogóle nie są zainteresowani podbiciem rosyjskiego rynku. GSC zdecydowało, że ich gra nie będzie sprzedawana w Rosji i Białorusi. Po 24 lutego 2022 r. wręcz demonstracyjnie postanowili odciąć swój produkt od wszelkich skojarzeń z państwem-agresorem. Gra nie posiada rosyjskiego dubbingu, usunięto z niej wszystkie rosyjskie piosenki i ograniczono, na ile to było możliwe bez szkody dla klimatu serii Stalker, elementy związane z sowiecką przeszłością. W grze można jedynie uruchomić napisy w języku rosyjskim, podobnie jak we francuskim czy polskim. Autorzy wprowadzili do anglojęzycznego tytułu ukraińsko brzmiący zapis miejscowości „Chornobyl”, zamiast zaczerpniętego z języka rosyjskiego „Chernobyla”.

W Rosji gra może zresztą zostać zabroniona, a za jej kupno będzie grozić w takim przypadku odpowiedzialność karna. Powodem jest to, że GSC pomaga Siłom Obrony Ukrainy. Nie tylko zbiera pieniądze na wsparcie dla wojska ukraińskiego, ale bierze też udział w opracowaniu i wyprodukowaniu jednego z typów broni przeciwpancernej. Część pracowników studia zgłosiła się do wojska. Niektórzy oddali życie za ojczyznę. Game designer Wołodymyr Jeżow poległ 22 grudnia 2022 r. w Bachmucie. Wiadomo również o śmierci aktora Ołeksija Chilskiego, który udzielał swego głosu bohaterom gry. Służył w szeregach 46. Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej i zginął 17 sierpnia 2023 r. podczas walk na Zaporożu.

Wśród Rosjan, a także wśród części Białorusinów derusyfikacja gry i świata zony wywołała furię. Kroki GSC w tym kierunku spotkały się z całkowitym brakiem zrozumienia ze strony większości rosyjskich i białoruskich graczy, którzy zdawali się ignorować fakt brutalnej rosyjskiej agresji na Ukrainę. Opóźnienia w tworzeniu Serca Czarnobyla tłumaczyli jedynie nieudolnością ukraińskiego studia i pandemią COVID-19. Przekonywali przy tym, że seria Stalker to „dobro wspólne”, a głównym rynkiem zbytu dla ukraińskiej gry są członkowie Wspólnoty Niepodległych Państw. Rosjanie mogą kupić grę wyłącznie poprzez uruchomienie VPN i stworzenie zagranicznego konta bankowego (np. w Turcji) do opłacenia transakcji.

W czołówce krytyków Stalkera 2 znaleźli się białoruscy recenzenci gier Bibo i Boba z kanału YouTube „iXBT”. Próbowali przekonywać, że Serce Czarnobyla to nieudany produkt i zarazem klęska GSC. Desperacja Rosjan poszła dalej – zaczęli oferować zapłatę (będącą odpowiednikiem około 13 polskich złotych) za pisanie negatywnych komentarzy o Stalkerze 2 na Steamie i Telegramie. Rosyjska propaganda stworzył nawet pełen kłamstw filmik o tym, jak rzekomo GSC ma zbierać dane o graczach, by następnie przekazywać je Ministerstwu Obrony – następnie „stalkerzy”, zamiast przeżywać wirtualne przygody w zonie, mieliby być mobilizowani i wysyłani na front. Można uznać, że powyższy wymysł ma spełnić jednocześnie dwa cele: zniechęcić młodych Ukraińców do kupna i grania w Stalkera 2 oraz podtrzymać strach przed mobilizacją do wojska.

Na tym jednak nie poprzestano. Rosyjscy hakerzy wykradli część plików gry i grozili ich opublikowaniem, jeżeli Ukraińcy nie wprowadzą zrusyfikowanej wersji Serca Czarnobyla. Po kilku cyberatakach wykradli informacje o danych osobistych, numerach paszportów oraz miejscach zamieszkania 237 pracowników GSC i następnie wskazywali w internecie te miejsca, nawołując do ich zbombardowania przez rosyjskie lotnictwo (tak było m.in. w przypadku Jewhena Hryhorowycza). Rosjanie dręczyli też pracowników ukraińskiego studia w mediach społecznościowych.

Na frustrację Rosjan może też wpływać jeszcze jedna rzecz – porażki ich własnych gier. Atomic Hearts, zawierająca promocję komunizmu (krytyce poddano w grze jedynie polityków i szalonego naukowca, ale już nie ideologię), miała problemy ze sprzedażą po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 r. Chęć uatrakcyjnienia ludobójczego ustroju totalitarnego spotkała się na Zachodzie z krytyką, choć trzeba podkreślić, że na taką postawę wpłynęły przede wszystkim zbrojny opór samych Ukraińców oraz ożywienie dyskusji nad zbrodniami komunizmu sowieckiego. W Atomic Hearts w okresie szczytowym grało 37 222 graczy na Steam, co jest skromnym wynikiem przy osiągnieciach ukraińskiej gry. Inna rosyjska gra, Smuta z 2024 r., okazała się klęską nie tylko wizerunkową, ale i finansową. Gra typu action RPG, opowiadająca o walce Moskali z polskimi „okupantami” na początku XVII w., pochłonęła 1 mld rubli. Ponad połowę budżetu sfinansował rząd Federacji Rosyjskiej. Miała to być rosyjska odpowiedź na Wiedźmina. Mimo włożonych w produkt środków i czasu Smuta okazała się wypełnioną błędami niezbyt angażującą fabułą. Gra została zmiażdżona przez krytyków nie tylko na Zachodzie, ale i w samej Rosji.


***



Stalker 2 i inne popularne ukraińskie gry pozytywnie wpływają na rozpoznawalność Ukrainy w świecie i zwiększają jej atrakcyjność. Przestaje się ona kojarzyć jedynie z biedą, wojną, wódką i korupcją. Produkt GSC idzie w parze z udanymi projektami kijowskiego studia 4A Games, które stworzyło serię gier Metro (inspirowaną prozą rosyjskiego pisarza Dmitrija Głuchowskiego, który popiera Ukrainę i piętnuje politykę Kremla).
Marek Kozubel – doktor nauk humanistycznych oraz magister prawa. Ukończył Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu. Autor wielu komentarzy, analiz oraz codziennych podsumowań poświęconych wojnie ukraińsko-rosyjskiej. Jest również autorem kilkudziesięciu opracowań na temat historii Polski, Ukrainy i Rosji w XIX i XX wieku.

Inne artykuły Marka Kozubla
Warto też zwrócić uwagę na to, do kogo adresowana jest gra. Mowa nie tylko o współczesnej młodzieży, która niedługo dorośnie i otrzyma prawa wyborcze. Adresatami są również osoby, które dorastały w latach 90. i pierwszej dekadzie XXI w. (a więc w czasie, gdy swoją premierę miał pierwszy Stalker), a więc w czasie rozwoju gier komputerowych. Dzisiaj to często osoby w przedziale wiekowym 30–50 lat, często będące już rodzicami. Tym samym rozrywka, postrzegana swego czasu jako infantylna, pomaga Ukrainie w znalezieniu swego miejsca w świadomości mieszkańców państw zachodnich. Zwykłym Ukraińcom daje również powód do dumy i pomaga uwierzyć we własne możliwości. Stalker 2 ma wszelkie szanse na to, by stać się dla Ukrainy takim samym symbolem kulturowym i elementem promocji, co gra Wiedźmin 2 dla Polski i Kingdom Come: Deliverence dla Czech.