Nasza strona używa ciasteczek do zapamiętania Twoich preferencji oraz do celów statystycznych. Korzystanie z naszego serwisu oznacza zgodę na ciasteczka i regulamin.
Pokaż więcej informacji »
Drogi czytelniku!
Zanim klikniesz „przejdź do serwisu” prosimy, żebyś zapoznał się z niniejszą informacją dotyczącą Twoich danych osobowych.
Klikając „przejdź do serwisu” lub zamykając okno przez kliknięcie w znaczek X, udzielasz zgody na przetwarzanie danych osobowych dotyczących Twojej aktywności w Internecie (np. identyfikatory urządzenia, adres IP) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów w celu dostosowania dostarczanych treści.
Portal Nowa Europa Wschodnia nie gromadzi danych osobowych innych za wyjątkiem adresu e-mail koniecznego do ewentualnego zalogowania się przy zakupie treści płatnych. Równocześnie dane dotyczące Twojej aktywności w Internecie wykorzystywane są do pomiaru wydajności Portalu z myślą o jego rozwoju.
Zgoda jest dobrowolna i możesz jej odmówić. Udzieloną zgodę możesz wycofać. Możesz żądać dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia danych, wyrazić sprzeciw wobec ich przetwarzania i wnieść skargę do Prezesa U.O.D.O.
Korzystanie z Portalu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza też zgodę na umieszczanie znaczników internetowych (cookies, itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie ich (przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów. Zgody tej możesz odmówić lub ją ograniczyć poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
Rosja / 03.06.2025
Julia Kazdobina
Rosja właśnie wypuściła 1000 jeńców wojennych. Nie oznacza to jednak, że nadchodzi pokój
Rosja wypuściła właśnie 1000 ukraińskich jeńców wojennych, co wywołało zrozumiałą radość i ulgę wśród rodzin oraz opinii publicznej. Każdy uwolniony jeniec to zwycięstwo warte świętowania. Każda wymiana jeńców, którą mylnie uznaje się za przełom pokojowy, to zwycięstwo według podręcznika Putina.
(Shutterstock)
Posłuchaj słowa wstępnego czwartego wydania magazynu online!
Wymiana, która sprowadziła do domu 1000 ukraińskich jeńców wojennych, bez wątpienia była momentem ogromnej ulgi dla ich rodzin. Każdy Ukrainiec uwolniony z rosyjskiej niewoli to życie ocalone od tortur i upokorzeń, a jego powrót zasługuje na radość. Ale nie wolno nam pozwolić, by to humanitarne zwycięstwo przesłoniło brutalną strategiczną rzeczywistość: wymiany jeńców nie są zwiastunem pokoju. To w istocie jedna z najskuteczniejszych taktyk Rosji służących przeciąganiu negocjacji.
Oszustwo mińskie: mistrzostwo rosyjskiej strategii
Przez osiem długich lat procesu mińskiego obserwowaliśmy dokładnie ten sam schemat. Okresowe zwolnienia jeńców budziły fałszywą nadzieję, sprawiając wrażenie, że Rosja działa w dobrej wierze, podczas gdy rozmowy trwały. Międzynarodowi obserwatorzy i media regularnie przyjmowali te wymiany z entuzjazmem, sugerując, że są oznaką postępu w kierunku zakończenia wojny w Donbasie. Ukraina była pod presją, by zachowywać powściągliwość, podczas gdy zachodni eksperci i pośrednicy szukali kompromisów między stronami.
Jednak przez cały ten czas rosyjskie żądania, formułowane głównie przez jej pełnomocników w tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republice Ludowej, jedynie eskalowały. Bez względu na poczynione przez Kijów ustępstwa rosyjscy pełnomocnicy domagali się więcej, a Moskwa odmawiała uznania swojej roli. Niezależnie od liczby wymienionych jeńców prawdziwe zawieszenie broni nigdy nie zostało osiągnięte. Zamiast tego Rosja systematycznie umacniała kontrolę nad okupowanymi terytoriami – wprowadzała tam swoje administracje, militaryzowała Krym, zmieniała programy nauczania, wydawała paszporty mieszkańcom terenów okupowanych i tak dalej. Tak zwane LNR i DNR zaczęły nawet rościć sobie prawa do części pozostających pod kontrolą Ukrainy obwodów donieckiego i ługańskiego, rysując ich granice w swoich „konstytucjach”.
To nie przypadek – to strategia. Rosja doprowadziła do perfekcji sztukę wykorzystywania gestów humanitarnych do podtrzymywania iluzji produktywnego dialogu, jednocześnie realizując swoje cele terytorialne i polityczne. Taktyczne ustępstwa służą przeciąganiu partnerów negocjacyjnych, dając czas na wzmocnienie pozycji w terenie, podczas gdy uwaga międzynarodowa słabnie, a wsparcie społeczne dla presji na Rosję w krajach zachodnich maleje. Dodatkowo Rosja zyskuje czas, by infiltrować media swoimi narracjami dezinformacyjnymi.
Luka w doświadczeniu: Europa kontra Ameryka
Obecny krajobraz geopolityczny zawiera zarówno znajome wzorce, jak i nowe, niebezpieczne zmienne. Rosyjski podręcznik pozostaje bez zmian. Negocjatorzy z Moskwy są mistrzami w tworzeniu wrażenia postępu, jednocześnie systematycznie unikając jakichkolwiek zobowiązań, które naprawdę ograniczyłyby rosyjskie działania lub odwróciły jej zyski.
Tym, co się zmieniło, jest to, że niektórzy europejscy przywódcy mają już doświadczenie w bezpośrednich negocjacjach z Rosją i rozumieją ich prawdziwą naturę. Prezydent Francji Emmanuel Macron spędził wiele godzin na bezpośrednich rozmowach z Władimirem Putinem podczas procesu mińskiego i w miesiącach poprzedzających pełnoskalową inwazję. Choć nadal deklaruje gotowość do rozmów z Putinem, jego stanowisko jest stanowcze – nie szuka już kompromisowego rozwiązania, ale mówi o konieczności zdecydowanych działań, jeśli Rosja nadal będzie odrzucać pokój. On i inni europejscy sojusznicy Ukrainy rozumieją, że tylko utrzymanie presji na Rosję może doprowadzić do pokoju – przez siłę, a nie przez ustępstwa nagradzające agresję.
Tymczasem Stany Zjednoczone mają dziś przywództwo pozbawione tego kluczowego doświadczenia w demaskowaniu rosyjskich manipulacji. Kluczowy negocjator Trumpa, Steve Witkoff, nie ma żadnego doświadczenia politycznego ani wiedzy o metodach Rosji. Sam Donald Trump wyraża zaufanie i podziw wobec swojego „przyjaciela Władimira”. Skłonność administracji Trumpa do „robienia interesów” z Rosją, połączona z brakiem świadomości dobrze znanych wzorców manipulacji, stwarza poważne zagrożenia. Wydaje się, że jej członkowie postrzegają negocjacje jako szansę zademonstrowania swoich zdolności do zawierania umów, nie doceniając poziomu wyrafinowania Rosji w wykorzystywaniu tej gotowości do szybkich rozwiązań. Choć od obietnicy prezydenta Trumpa, że zakończy wojnę w 24 godziny, minęły już ponad cztery miesiące, nadal nie potrafi on uznać realiów i wywrzeć odpowiedniej presji.
Imperatyw humanitarny kontra rzeczywistość strategiczna
Wyzwanie dla decydentów polega na znalezieniu równowagi między uzasadnionymi kwestiami humanitarnymi a realiami strategicznymi. Wymiany jeńców powinny być kontynuowane – imperatyw humanitarny, by ratować ludzi z niewoli, jest oczywisty i moralnie konieczny. Biorąc pod uwagę udokumentowane przypadki systematycznych tortur, przemocy seksualnej i celowego głodzenia w rosyjskich aresztach, a także tragedie, takie jak śmierć ukraińskiej dziennikarki Wiktorii Roszczyny, która została zakatowana w rosyjskiej niewoli, trudno wyobrazić sobie, by jakikolwiek Ukrainiec – cywil czy żołnierz – pozostał w rosyjskich rękach.
Ale decydenci powinni rozumieć te wymiany we właściwym kontekście: jako odizolowane osiągnięcia humanitarne, które nie mają żadnego związku z procesem pokojowym. W rzeczywistości muszą przyznać, że żadnych szczerych wysiłków pokojowych nie ma. Rosja odrzuciła bezwarunkowe zawieszenie broni, jej skandaliczne żądania pozostają niezmienne, a ona sama próbuje ustanowić fałszywą moralną równoważność między swoimi brutalnymi atakami na cywilów a ukraińskimi atakami na rosyjskie obiekty wojskowe mającymi na celu ograniczenie zdolności do dalszej agresji.
Co więcej, zagrożenie nie polega jedynie na błędnym odczytaniu intencji Rosji, ale na szerszym sygnale, jaki skuteczna manipulacja wysyła do Moskwy. Gdy wymiany jeńców i inne taktyczne ustępstwa traktuje się jako oznaki rzeczywistego postępu, a nie strategicznego manewrowania, Rosja dostaje sygnał, by kontynuować tę metodę, brać coraz to nowych jeńców. To potwierdza skuteczność podręcznika, który pozwala Moskwie posuwać się naprzód, zachowując jednocześnie wiarygodne zaprzeczenie swoim ostatecznym celom. Efekt to cykl, w którym Rosja dokonuje bezkosztowych gestów humanitarnych w zamian za czas i powściągliwość partnerów negocjacyjnych. Widzieliśmy, jak USA odmawiały nazwania Rosji agresorem i przerywały wsparcie dla Ukrainy w imię utrzymania „procesu pokojowego”.
Prawdziwy postęp w kierunku zakończenia tego konfliktu będzie mierzony nie wymianami jeńców, ale zaprzestaniem rosyjskich ataków na Ukrainę, możliwym do zweryfikowania wycofaniem wojsk z okupowanych terytoriów, rzeczywistym poszanowaniem ukraińskiej suwerenności i porzuceniem propagandowych narracji służących usprawiedliwianiu wojny. Dopóki te warunki nie zostaną spełnione, każdy proces negocjacyjny będzie ryzykował, że stanie się kolejnym rozdziałem w długiej historii rosyjskich rozmów służących jedynie konsolidacji zysków i przygotowaniu się do następnej fazy agresji.
Wniosek
Rodziny świętujące powrót swoich bliskich zasługują na naszą radość i wsparcie. Ich ulga jest prawdziwa, a wdzięczność – uzasadniona. Ale społeczność międzynarodowa zasługuje na trzeźwą analizę tego, czym te wymiany naprawdę są w kontekście szerszego konfliktu. Nie są bowiem zwiastunami pokoju, lecz taktycznym manewrem mającym ukryć brak rzeczywistego procesu pokojowego.
Obserwując tę najnowszą wymianę jeńców, musimy pamiętać, że cel Rosji w tej wojnie pozostaje niezmienny. To całkowite podporządkowanie Ukrainy i zniszczenie jej niepodległości. Wymiany jeńców, choć z punktu widzenia humanitarnego jak najbardziej pożądane, nie przybliżają Ukrainy do pokoju ani nie powstrzymują Rosji przed dalszą agresją. Tylko ograniczenie rosyjskich zdolności do prowadzenia wojny, konsekwentna presja, realne konsekwencje za ofensywne działania i niezachwiane wsparcie dla suwerenności Ukrainy mogą stworzyć warunki dla prawdziwego pokoju.
Wyzwanie polega teraz na tym, by zachować tę jasność spojrzenia, jednocześnie świętując powrót bohaterów Ukrainy. Ich wolność to zwycięstwo – ale nie to, które kończy rosyjską wojnę przeciwko Ukrainie.