Nasza strona używa ciasteczek do zapamiętania Twoich preferencji oraz do celów statystycznych. Korzystanie z naszego serwisu oznacza zgodę na ciasteczka i regulamin.
Pokaż więcej informacji »
Drogi czytelniku!
Zanim klikniesz „przejdź do serwisu” prosimy, żebyś zapoznał się z niniejszą informacją dotyczącą Twoich danych osobowych.
Klikając „przejdź do serwisu” lub zamykając okno przez kliknięcie w znaczek X, udzielasz zgody na przetwarzanie danych osobowych dotyczących Twojej aktywności w Internecie (np. identyfikatory urządzenia, adres IP) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów w celu dostosowania dostarczanych treści.
Portal Nowa Europa Wschodnia nie gromadzi danych osobowych innych za wyjątkiem adresu e-mail koniecznego do ewentualnego zalogowania się przy zakupie treści płatnych. Równocześnie dane dotyczące Twojej aktywności w Internecie wykorzystywane są do pomiaru wydajności Portalu z myślą o jego rozwoju.
Zgoda jest dobrowolna i możesz jej odmówić. Udzieloną zgodę możesz wycofać. Możesz żądać dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia danych, wyrazić sprzeciw wobec ich przetwarzania i wnieść skargę do Prezesa U.O.D.O.
Korzystanie z Portalu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza też zgodę na umieszczanie znaczników internetowych (cookies, itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie ich (przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów. Zgody tej możesz odmówić lub ją ograniczyć poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
Fotografia w internetowej gazecie: trzej mężczyźni w mundurach ukraińskiej armii modlą się w skupieniu. Wyciągnięte przed siebie dłonie, skierowane wnętrzem ku górze, a stopy – w czarnych skarpetach – na kolorowych dywanikach modlitewnych. Dwaj z tyłu mają długie, ciemne brody, za nimi na ziemi widać porzucone w wypalonej słońcem trawie buty. Mężczyzna z przodu ma jasną brodę, na ramieniu szewron z półksiężycem i gwiazdą, z napisem „imam-kapelan”. To pochodzący z Doniecka Sajid Ismahilow – do 2022 roku mufti ukraińskich muzułmanów, obecnie młodszy porucznik Sił Zbrojnych Ukrainy.
Sajid Ismahilow (Wiki Commons)
Posłuchaj słowa wstępnego piątego wydania magazynu online!
Ostatni spis powszechny w Ukrainie został przeprowadzony w 2001 roku i wykazał, że około 20 procent ludności kraju stanowią mniejszości narodowe i etniczne, na które składa się kilkadziesiąt grup. To „najnowsze” statystyki, ponieważ ze względu na toczącą się od 11 lat wojnę i okupację części terytorium Ukrainy zebranie nowych wiarygodnych danych nie jest możliwe. Jednak bez względu na procentowe zmiany, które mogłoby wykazać nowe badanie – wielokulturowość Ukrainy pozostaje faktem. I nie jest to rzecz zaskakująca: biorąc pod uwagę jej powierzchnię (Ukraina jest prawie dwukrotnie większa od Polski), położenie na mapie i zaszłości historyczne – ukraińska wielokulturowość jest czymś naturalnym.
Obok Ukraińców terytorium kraju za swoją ojczyznę uważają także trzy rdzenne narody wywodzący się z Krymu. Tatarzy krymscy – muzułmanie i spadkobiercy Chanatu Krymskiego, których tożsamość kulturowo-narodowa ukształtowała się ok. XV wieku na terytorium Półwyspu Krymskiego. Karaimi – ludność pochodzenia turkijskiego, posługująca się własnym językiem i wyznająca karaimizm – religię wywodzącą się z judaizmu, ale opartą wyłącznie na prawach zapisanych w Torze. Ich obecność na Krymie po raz pierwszy odnotowuje się w XIV wieku w rejonie dzisiejszego Czufut-Kale (dosłownie „Żydowska twierdza”). Krymczacy zaś to najmniej liczna i jednocześnie najstarsza grupa, wyznająca judaizm rabiniczny i mówiąca własnym językiem – krymczackim. Powstanie tego narodu datuje się na przełom VII i VIII wieku.
W 2021 roku prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał specjalną ustawę dotyczącą rdzennych narodów Ukrainy, która przewiduje między innymi gwarancje prawa do ochrony kultury i języka, edukacji oraz obrony przed dyskryminacją i przemocą. W grudniu 2023 roku, w ramach realizacji wymogów Komisji Weneckiej – niezbędnych do rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Unią Europejską – wprowadzono poprawki do ustawy o mniejszościach narodowych dotyczące edukacji, kampanii wyborczych, mediów i przestrzeni publicznej. Regulacje były odpowiedzią na krytyczne uwagi zgłaszane przez Węgry i Rumunię – których mniejszości w wyniku historycznych zmian granic zamieszkują terytorium Ukrainy.
Post na instagramowym profilu mediów Suspilne: „Użhorod to Krym bez morza” – mówi Ezra Pastor. Dla młodziutkiego karaimskiego artysty to miasto na ukraińsko-węgierskim pograniczu stało się nowym domem, który przez mnogość splatających się ze sobą kultur przypomina mu stary dom – Krym. Ezra, opowiadając o swoim pochodzeniu i rozumieniu własnej tożsamości, zaznacza, że jego droga do uświadomienia sobie, co właściwie oznacza być Karaimem, zaczęła się od zrozumienia – co oznacza być Ukraińcem.
Wielokulturowość Europy Środkowo-Wschodniej
Ta część Europy to od wieków jest miejscem współistnienia różnych grup religijnych, narodowych i etnicznych. Konflikty i wojny zmieniały granice państw – zostawiając ich mieszkańców raz po jednej, raz po drugiej stronie. Ludzie wędrowali w poszukiwaniu nowego miejsca do życia, czasem wypędzani, a czasem z własnej woli i z nadzieją na lepsze jutro. Do najbardziej oczywistych mniejszości w Ukrainie należą przedstawiciele sąsiadujących państw: Polacy, Białorusini, Węgrzy, Słowacy, Rumuni, Mołdawianie oraz Rosjanie. Oczywiście w krajobrazie tej części Europy historycznie nie może zabraknąć też grup, które jeszcze w czasach średniowiecza przywędrowały na ukraińskie ziemie: Żydów, Ormian i Romów. A oprócz nich także: niemieckich osadników, szwajcarskich cukierników, włoskich architektów, ale też wołoskich pasterzy, Gagauzów oraz społeczności greckich żyjących na wybrzeżach Morza Czarnego.
Obfitujący w ludzkie tragedie wiek XX przyniósł wiele wydarzeń zmieniających skład ludności na ziemiach Europy Środkowo-Wschodniej. Zmiany granic po pierwszej i drugiej wojnie światowej, ludobójstwa: Holokaust, Porajmos (eksterminacja Romów przez Trzecią Rzeszę) i Sürgünlik (wysiedlenie Tatarów krymskich w 1944 roku) oraz przymusowe wywózki ludności doprowadziły do nieodwracalnych strat i na zawsze zmieniły krajobraz kulturowy. Jednocześnie wraz z powstaniem Związku Radzieckiego na ziemiach ukraińskich pojawiają się nowi osadnicy z Czech, Słowacji, a nawet ze Szwecji – ci ostatni, tworząc do dziś świadomą swoich tradycji społeczność, stanowią chyba największą niespodziankę ukraińskiej wielokulturowości. Prowadzona przez ZSRR polityka sowietyzacji sprzyjała mieszaniu się ludności i przeprowadzkom obywateli innych republik do Ukrainy w związku z pracą, służbą wojskową lub przydziałem mieszkania. W niepodległej Ukrainie obserwuje się zjawisko kolejnych migracji związanych z nauką (m.in. studenci z Afryki i Azji), biznesem i wojną (uchodźcy z Syrii, Gruzji czy Armenii).
Wideo na platformach społecznościowych: skrzypią otwierane drzwi synagogi, przez które wychodzi brodaty mężczyzna w ciepłej, zimowej kurtce. Schodząc po schodach, zaczyna śpiewać „Jak tebe ne liubyty, Kyjewe mij!”. To Mosze Reuven Azman, główny rabin Ukrainy, śpiewa hymn Kijowa i ulubiony przebój mieszkańców stolicy, jest marzec 2022 roku. Nagranie opublikuje wraz z życzeniami z okazji święta Purim.
W poprzek stereotypów
Jeden z długo pokutujących na arenie międzynarodowej stereotypów na temat Ukrainy dotyczył panujących rzekomo wśród jej mieszkańców antysemityzmu i ksenofobii. Taki wizerunek Ukrainy był i jest nadal podsycany przez rosyjską propagandę, dążącą do przypisania jej faszystowskiej etykiety. Z tego powodu, kiedy na początku lat 90. Ukraina ogłosiła niepodległość, społeczność międzynarodowa obawiała się powtórzenia scenariusza bałkańskiego – serii pogromów, a nawet wojny domowej – szczególnie na Krymie. Do niczego takiego jednak nie doszło. Jeszcze w latach 60. ukraińska opozycyjna inteligencja zrozumiała, że projekt przyszłej Ukrainy musi opierać się na poszanowaniu praw mniejszości i dialogu.
W niepodległej Ukrainie w pierwszej dekadzie XXI wieku rozpoczął się proces upamiętniania ludności żydowskiej – nie tylko zbrodni drugiej wojny światowej, ale też dziedzictwa wielowiekowej obecności. Badania naukowe, cykle wydarzeń kulturalnych, a wreszcie oznaczanie w przestrzeni miast miejsc pamięci. Jednym z ważniejszych tego typu wydarzeń było otwarcie w 2016 roku Przestrzeni Synagog – kompleksu pamiątkowego w miejscu niszczejących od wojny ruin synagogi Złotej Róży, w samym centrum Lwowa. Ten szczególny projekt łączył w sobie upamiętnienie – w postaci płyt pomnikowych z wierszami przedwojennych poetów żydowskich w czterech językach (polskim, jidysz, ukraińskim i angielskim), wspólną przestrzeń rekreacyjną dostępną dla mieszkańców oraz możliwość demontażu – na wypadek odbudowy synagogi. Zainteresowanie zaczęły też budzić sylwetki i dziedzictwo przedwojennych żydowskich artystów i działaczy – w centrum uwagi znalazły się między innymi poetki Debora Vogel i Zuzanna Ginczanka, a tablice pamiątkowe otrzymali studiujący kiedyś we Lwowie Hersch Lauterpacht i Rafał Lemkin, którzy do prawa międzynarodowego wnieśli pojęcia: „zbrodnia przeciwko ludzkości” i „ludobójstwo”. W działaniach na rzecz upamiętnienia, ale również kultywowania żydowskiego życia w Ukrainie obok zaangażowanych Ukraińców bierze też udział społeczność ukraińskich Żydów, czego przykładem jest istniejący od kilku lat zwyczaj ustawiania na głównym placu Kijowa wielkiego świecznika z okazji święta Chanuka. Na nowo podejmowany jest również temat upamiętniania Holokaustu. Jednym z najboleśniejszych przykładów jest zbrodnia w Babim Jarze, gdzie w czasie drugiej wojny światowej rozstrzelano od 100 do 150 tysięcy ludzi – Żydów, Ukraińców, Polaków i Romów. Chociaż wokół budowy kompleksu muzealno-memorialnego upamiętniającego tę zbrodnię od kilku lat toczą się spory, również natury politycznej, świadomość tragedii w Babim Jarze staje się w ukraińskim społeczeństwie coraz bardziej powszechna. Nie tylko dzięki rocznicowym obchodom i medialnym dyskusjom, ale też dzięki książkom takim jak Babi Jar. Na głosy, czyli poezji Marianny Kijanowskiej, która otrzymała za nią m.in. nagrodę Europejskiego Poety Wolności.
Joanna Majewska-Grabowska jest tłumaczką, edukatorką i ukrainistką, wykładowczynią na Uniwersytecie Jagiellońskim. W życiu zawodowym i prywatnym zajmuje się popularyzacją wiedzy o Ukrainie. Współpracowała między innymi z magazynami „Herito" i „Dwutygodnik" oraz Fundacją im. Stefana Batorego. Najważniejsze książki w jej dorobku to „Planeta Piołun" Oksany Zabużko, „Dlaczego w sztuce ukraińskiej są wielkie artystki" oraz „Ukraina. Wyrwać się z przeszłości" Jarosława Hrycaka.
W ostatnich kilkunastu latach w ukraińskiej sferze kulturowo-informacyjnej wzrosło zainteresowanie tematem mniejszości narodowych i etnicznych. By dowiedzieć się czegoś więcej o złożoności własnego społeczeństwa, wystarczy tylko chcieć. Przeglądając treści na platformach społecznościowych, wystarczy na chwilę się zatrzymać, żeby przeczytać post z ciekawostkami z życia działacza kulturowego mniejszości, obejrzeć materiał o niszczonym przez Rosjan na Krymie wspólnym dziedzictwie kulturowym, nauczyć się, jak w języku sąsiada powiedzieć „dzień dobry” i „dziękuję”. A przy okazji zastanowić się, co dziś znaczy być Ukraińcem.
Przedsięwzięcie dofinansowane przez Centrum Mieroszewskiego w ramach III Otwartego Konkursu.