Nasza strona używa ciasteczek do zapamiętania Twoich preferencji oraz do celów statystycznych. Korzystanie z naszego serwisu oznacza zgodę na ciasteczka i regulamin.
Pokaż więcej informacji »
Drogi czytelniku!
Zanim klikniesz „przejdź do serwisu” prosimy, żebyś zapoznał się z niniejszą informacją dotyczącą Twoich danych osobowych.
Klikając „przejdź do serwisu” lub zamykając okno przez kliknięcie w znaczek X, udzielasz zgody na przetwarzanie danych osobowych dotyczących Twojej aktywności w Internecie (np. identyfikatory urządzenia, adres IP) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów w celu dostosowania dostarczanych treści.
Portal Nowa Europa Wschodnia nie gromadzi danych osobowych innych za wyjątkiem adresu e-mail koniecznego do ewentualnego zalogowania się przy zakupie treści płatnych. Równocześnie dane dotyczące Twojej aktywności w Internecie wykorzystywane są do pomiaru wydajności Portalu z myślą o jego rozwoju.
Zgoda jest dobrowolna i możesz jej odmówić. Udzieloną zgodę możesz wycofać. Możesz żądać dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia danych, wyrazić sprzeciw wobec ich przetwarzania i wnieść skargę do Prezesa U.O.D.O.
Korzystanie z Portalu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza też zgodę na umieszczanie znaczników internetowych (cookies, itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie ich (przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów. Zgody tej możesz odmówić lub ją ograniczyć poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
Podcast: Reżim próbuje stłumić protesty. Mimo brutalności władzy Białorusini nie ulegają
Władza usiłuje siłą stłumić przebudzenie Białorusi. Obywateli dotykają niespotykane dotychczas represje. Brutalność funkcjonariuszy zaskakuje samych Białorusinów. Jednak fakt użycia przemocy nie jest niczym nowym, a niektóre formy prześladowań są wpisane w system stworzony przez Aleksandra Łukaszenkę.
(Shutterstock)
Białorusini utracili zaufanie do rządu, który zerwał umowę społeczną. Masowo wyszli na ulice w reakcji na kłamstwa związane z pandemią koronawirusa i przekonanie, że po wyborach 9 sierpnia 2020 r. ich głos został ukradziony. Reakcją władz jest niespotykana wcześniej brutalność i skala represji.
Reżim Aleksandra Łukaszenki dysponuje jednak znacznie większym arsenałem środków przymusu, niż sama przemoc na ulicach czy w milicyjnych katowniach. Kobiety są szantażowane. Ludzie tracą prace. Długo dopracowywany aparat represji działa sprawnie, choć nigdy wcześniej nie miał aż tak dużo pracy.
Odpowiedzią jest trwający od czterech miesięcy opór, demonstracje, protesty. Ludzie zbierają się, by wspólnie wyśpiewać sprzeciw i niezgodę na spotykającą ich niesprawiedliwość. Reżim Aleksandra Łukaszanki trwa, bo "bagnetami można przywrócić porządek, ale trudno na nich siedzieć". Oznacza to, że relacja między władzą a społeczeństwem staje się coraz bardziej toksyczna i na dłuższą metę, trudna do utrzymania.
Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Fundacji Solidarności Międzynarodowej ani Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.