Nasza strona używa ciasteczek do zapamiętania Twoich preferencji oraz do celów statystycznych. Korzystanie z naszego serwisu oznacza zgodę na ciasteczka i regulamin.
Pokaż więcej informacji »
Drogi czytelniku!
Zanim klikniesz „przejdź do serwisu” prosimy, żebyś zapoznał się z niniejszą informacją dotyczącą Twoich danych osobowych.
Klikając „przejdź do serwisu” lub zamykając okno przez kliknięcie w znaczek X, udzielasz zgody na przetwarzanie danych osobowych dotyczących Twojej aktywności w Internecie (np. identyfikatory urządzenia, adres IP) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów w celu dostosowania dostarczanych treści.
Portal Nowa Europa Wschodnia nie gromadzi danych osobowych innych za wyjątkiem adresu e-mail koniecznego do ewentualnego zalogowania się przy zakupie treści płatnych. Równocześnie dane dotyczące Twojej aktywności w Internecie wykorzystywane są do pomiaru wydajności Portalu z myślą o jego rozwoju.
Zgoda jest dobrowolna i możesz jej odmówić. Udzieloną zgodę możesz wycofać. Możesz żądać dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia danych, wyrazić sprzeciw wobec ich przetwarzania i wnieść skargę do Prezesa U.O.D.O.
Korzystanie z Portalu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza też zgodę na umieszczanie znaczników internetowych (cookies, itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie ich (przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów. Zgody tej możesz odmówić lub ją ograniczyć poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
Wojna rosyjsko-ukraińska udowodniła, że państwa powszechnie postrzegane jako mocarstwa czy hegemoni nie są wcale wszechpotężne i mają swoje ograniczenia. Pokazała też, że Ukraina nawet w warunkach wojny obronnej może budować wielowektorową politykę zagraniczną i wzmacniać swoją podmiotowość na arenie międzynarodowej.
Korupcja w Rosji to coś więcej niż zwykłe łapówkarstwo. Dla większości to sposób przetrwania, dla wybranych – bogacenia się, natomiast dla wszystkich – zasada życia. Przez skomplikowany i nieprecyzyjny system transferów budżetowych, organizacji zakupów i dystrybucji zamówień państwowych samo państwo zachęca do korupcji.
Gdy kończyła się pandemia Covid-19, Rosjanie snuli już plany wakacyjnych wyjazdów. Francja, Grecja, a może Hiszpania? Napaść na Ukrainę szybko rozwiała te marzenia i ograniczyła wybór. Problemów jest coraz więcej. Większości połączeń lotniczych już nie ma. Karty nie działają. Nawet hotel jest trudno zarezerwować, a na Krym strach jechać.
W poniedziałek 16 marca McDonald’s wydał oświadczenie, że po ponad 30 latach obecności na rynku rosyjskim na stałe go opuszcza – sieć rozpoczęła już sprzedaż swoich restauracji. Decyzja ta nie stanowiła zaskoczenia, gdyż nastąpiła po tymczasowym zamknięciu 850 placówek w całej Rosji, które miało miejsce już w marcu. Gigant fast foodu ogłosił, że podjął decyzję ze względu na „kryzys humanitarny” i „nieprzewidywalne środowisko operacyjne” spowodowane wojną w Ukrainie.
W obwodzie kaliningradzkim, rosyjskiej eksklawie graniczącej z Polską i Litwą, jak w soczewce widać problemy Rosji związane z napaścią na Ukrainę i wynikłymi z niej sankcjami. Wyjątkowe położenie tego regionu jedynie pogarsza sytuację. Sytuacja jest przy tym trudniejsza ze względu na wyjątkowe położenie tego regionu. Szczególnie ważny jest brak połączenia z tzw. "Rosją właściwą".
Skutki sankcji nałożonych na Rosję będą narastać i kumulować się. Pewnego dnia pieniądze drukowane przez Bank Centralny na opłacenie wojska zamienią się w drogi papier toaletowy, dokładnie tak jak działo się to na początku niesławnych lat 90. ubiegłego wieku.
Upadek Związku Radzieckiego oznaczał rozpad drugiej gospodarki na świecie. Nie wszyscy źle na tym wyszli, ale Rosja nie wykorzystała kolejnych kryzysów, żeby dokonać transformacji. Polityka jest tu jedną z głównych przeszkód.
Atak na amerykańską firmę SolarWinds może być największym hackiem w historii. Zostało nim dotkniętych co najmniej 18 tys. Firm – w tym Microsoft – i administracja USA. Rzeczywista skala ataku, który jest przypisywany Rosji, pozostaje tajemnicą.
Polska nie tyle musi się obawiać agresji rosyjskiej z terytorium Białorusi, ile powinna bardziej się martwić o dezintegrację Zachodu i uzależnienia Mińska od Moskwy. To z tych powodów Warszawa będzie znów musiała się bać ataku Rosji, która stara się zneutralizować siłę NATO i UE.