Nasza strona używa ciasteczek do zapamiętania Twoich preferencji oraz do celów statystycznych. Korzystanie z naszego serwisu oznacza zgodę na ciasteczka i regulamin.
Pokaż więcej informacji »
Drogi czytelniku!
Zanim klikniesz „przejdź do serwisu” prosimy, żebyś zapoznał się z niniejszą informacją dotyczącą Twoich danych osobowych.
Klikając „przejdź do serwisu” lub zamykając okno przez kliknięcie w znaczek X, udzielasz zgody na przetwarzanie danych osobowych dotyczących Twojej aktywności w Internecie (np. identyfikatory urządzenia, adres IP) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów w celu dostosowania dostarczanych treści.
Portal Nowa Europa Wschodnia nie gromadzi danych osobowych innych za wyjątkiem adresu e-mail koniecznego do ewentualnego zalogowania się przy zakupie treści płatnych. Równocześnie dane dotyczące Twojej aktywności w Internecie wykorzystywane są do pomiaru wydajności Portalu z myślą o jego rozwoju.
Zgoda jest dobrowolna i możesz jej odmówić. Udzieloną zgodę możesz wycofać. Możesz żądać dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia danych, wyrazić sprzeciw wobec ich przetwarzania i wnieść skargę do Prezesa U.O.D.O.
Korzystanie z Portalu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza też zgodę na umieszczanie znaczników internetowych (cookies, itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie ich (przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów. Zgody tej możesz odmówić lub ją ograniczyć poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
Gruzini sprzeciwiają się budowie hydroelektrowni Namahwani od ponad 30 lat. Politycy i lobbyści nazywają ich szpiegami, homofobami i ultranacjonalistami. „Próbują nas oczerniać, bo się nas boją”.
Kiedy do Baku płyną petrodolary, reformy instytucjonalne idą na boczny tor – Natig Dżafarli, azerbejdżański analityk polityczno-ekonomiczny i sekretarz opozycyjnej partii REAL, mówi Annie Żamejć
Tak złych wyników ekonomicznych Ormianie nie doświadczyli od ponad dziesięciu lat. Nadzieje na poprawę są małe tym bardziej, że nadchodzące w czerwcu wybory nie spowodują wyrwania Armenii z izolacji ekonomicznej i politycznej. Przegrana wojna z Azerbejdżanem o Górski Karabach w równym stopniu co pandemia koronawirusa przyczyniają się do kurczenia gospodarki tego kraju.
Mija dokładnie rok, odkąd Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła pandemię. COVID-19 lepiej niż opozycja obnażył słabości środkowoazjatyckich rządów. Na miejscu byli też Polacy, którzy w ramach międzynarodowej pomocy pomagali walczyć z koronawirusem.
Rozpad Związku Radzieckiego mocno uderzył w Azję Środkową. Powstało pięć nowych krajów, które dopiero niedawno zaczęły "odbijać się" od dna. Nadal pozostają jednak zapleczem Rosji i Chin. W rezultacie pieniądze płynął, ale bilans pozostaje negatywny.