Nasza strona używa ciasteczek do zapamiętania Twoich preferencji oraz do celów statystycznych. Korzystanie z naszego serwisu oznacza zgodę na ciasteczka i regulamin.
Pokaż więcej informacji »
Drogi czytelniku!
Zanim klikniesz „przejdź do serwisu” prosimy, żebyś zapoznał się z niniejszą informacją dotyczącą Twoich danych osobowych.
Klikając „przejdź do serwisu” lub zamykając okno przez kliknięcie w znaczek X, udzielasz zgody na przetwarzanie danych osobowych dotyczących Twojej aktywności w Internecie (np. identyfikatory urządzenia, adres IP) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów w celu dostosowania dostarczanych treści.
Portal Nowa Europa Wschodnia nie gromadzi danych osobowych innych za wyjątkiem adresu e-mail koniecznego do ewentualnego zalogowania się przy zakupie treści płatnych. Równocześnie dane dotyczące Twojej aktywności w Internecie wykorzystywane są do pomiaru wydajności Portalu z myślą o jego rozwoju.
Zgoda jest dobrowolna i możesz jej odmówić. Udzieloną zgodę możesz wycofać. Możesz żądać dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia danych, wyrazić sprzeciw wobec ich przetwarzania i wnieść skargę do Prezesa U.O.D.O.
Korzystanie z Portalu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza też zgodę na umieszczanie znaczników internetowych (cookies, itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie ich (przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów. Zgody tej możesz odmówić lub ją ograniczyć poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
Kraje Azji Wschodniej przygotowują się na kolejne cztery lata polityki „America First”. Powrót Donalda Trumpa do Białego Domu może oznaczać nie tylko kolejną amerykańsko-chińską wojnę handlową, którą odczuje cała Azja, ale też przemodelowanie sojuszy – także ponadregionalnych.
Wybory prezydenckie w Chorwacji to pozornie wyłącznie konkurs popularności. Kompetencje głowy państwa nad Adriatykiem są ograniczone. W praktyce jednak plebiscytowy charakter tych wyborów stanowił odzwierciedlenie społecznych przekonań. Pozwoliły one także zamanifestować niezadowolenie wobec skorumpowanych rządów. Właśnie te dwie nisze doskonale wypełnił kontrowersyjny i popularny Zoran Milanović. Europejskie media szybko okrzyknęły go mianem „bałkańskiego Trumpa”. To ze względu na jego cięty język, populizm oraz sceptycyzm wobec UE i NATO. I podobnie jak w przypadku wyborów w USA uzyskał lepszy wynik, niż pokazywały to sondaże. Niewiele brakowało, a Milanović zapewniłby sobie reelekcję już w I turze. Zagłosowało na niego 49% wyborców. Swoją dominację potwierdził dwa tygodnie później, 12 stycznia, otrzymując blisko 75% głosów.
Rosja wywołała kryzys energetyczny w Naddniestrzu, odcinając region od gazu i energii, co destabilizuje sytuację przed wyborami w Mołdawii. Władze w Tyraspolu obarczają winą Mołdawię, podczas gdy Kreml dąży do osłabienia proeuropejskiego rządu. Ekspert Vadim Pistrinciuc podkreśla, że Mołdawia nie ma innego wyboru niż dalsza integracja z Europą.
Sociale
Andrzej Zaręba
Konferencja pokojowa
Andrzej Zaręba
Dzień po
Andrzej Zaręba
Wszystkiego najlepszego, nawet w czasach zdarzeń niewiarygodnych!
O tym, czym jest władza i jak działa na ludzi, którzy ją sprawują, napisano już dość, by wypełnić całe biblioteki. Jej oddziaływanie, poczucie sprawczości, a także jej patologie wydają się niezmienne. Ale co daje władzę w świecie współczesnym? Jak się ją buduje i legitymizuje? Temu poświęcony jest czwarty numer magazynu „NEW online”.
W obliczu eskalacji konfliktu na wschodzie Europy, prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, wyklucza jakiekolwiek negocjacje z Rosją bez udziału jego kraju. W specjalnym wywiadzie dla czterech polskich redakcji - Onetu, TVN24, Rzeczpospolitej i Krytyki Politycznej - Zełenski podkreślił, że "jakiekolwiek ustalenia z Rosją nie mogą się odbywać bez Ukrainy". Dzięki uprzejmości Onetu, omówienie dostępne jest także na new.org.pl.
Awantura o położoną w górach Tien-Szan kopalnię złota Kumtor wstrząsa całym Kirgistanem i zatacza coraz szersze kręgi. Sprawą zajmuje się już nie tylko kirgiski prezydent, parlament i sądy, lecz także sądy w Ameryce i międzynarodowy trybunał arbitrażowy.
Trwałe powstrzymanie ekspansjonistycznych i hegemonistycznych ambicji Moskwy jest możliwe tylko poprzez mniej lub bardziej sprawiedliwy pokój rosyjsko-ukraiński. Wiele pojawiających się planów zawieszenia broni i bardziej dalekosiężnych pomysłów na ugodę nie uwzględnia jednak podstawowych preferencji zaangażowanych stron. Są one sprzeczne zarówno z ambitnymi, hegemonicznymi aspiracjami Rosji, jak i podstawowymi interesami bezpieczeństwa Ukrainy. Dlatego większość dobrych intencji i propozycji w tym kierunku prowadzi niestety do impasu.
W historii konfliktu abchasko-gruzińskiego dwie kwestie odgrywają niezmiennie wiodącą rolę: język i pamięć. Pozbawianie języka, tłumaczone praktyczną koniecznością, zbyt często stawało się formą opresji. A pamięć, zbyt często fałszywie obiektywizowana, określana była mianem historii.
Wojna w Ukrainie zamieniła życie milionów dzieci w piekło. Od prawie trzech lat najmłodsi mieszkańcy bezustannie atakowanego państwa funkcjonują w rzeczywistości przepełnionej przemocą – chowają się w schronach przed rosyjskimi ostrzałami, stają się ofiarami morderstw, przemocy seksualnej i deportacji. Scenariusz zagłady narodu i uderzania w to, co niewinne i bezbronne, został napisany przez kremlowski reżim już dawno temu. Pierwszą odsłonę tego dramatu mogliśmy oglądać w małej republice, która swoim marzeniem o niepodległości sprowadziła na siebie wściekłość imperium.
Kolejne reperkusje podstępnego ataku Moskwy na naród ukraiński pogłębiają rosyjską subwersję logiki światowego reżimu nieproliferacji. Zaangażowanie Korei Północnej w wojnę rosyjsko-ukraińską pogłębia kryzys w międzynarodowym porządku nuklearnym. Współpraca Pjongjangu z Moskwą wzmaga zagrożenie nuklearne. Konflikt podkreśla paradoksy międzynarodowego systemu bezpieczeństwa.
Unia Europejska już dawno przestała być czymś nowym dla Polaków i stała się tak powszechnym elementem naszej rzeczywistości, że często jej obecność pozostaje niezauważona. Młodzi Polacy nie wyobrażają sobie świata bez niej, co jednak wcale nie oznacza, że ją znają i umieją korzystać z oferowanych przez nią praw. Profesor Radosław Potorski – prawnik, politolog i europeista z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu –przekonuje, że warto rozmawiać o wspólnocie europejskiej, choć stanowi już tak zwykły, powszechny element życia.