Nasza strona używa ciasteczek do zapamiętania Twoich preferencji oraz do celów statystycznych. Korzystanie z naszego serwisu oznacza zgodę na ciasteczka i regulamin.
Pokaż więcej informacji »
Drogi czytelniku!
Zanim klikniesz „przejdź do serwisu” prosimy, żebyś zapoznał się z niniejszą informacją dotyczącą Twoich danych osobowych.
Klikając „przejdź do serwisu” lub zamykając okno przez kliknięcie w znaczek X, udzielasz zgody na przetwarzanie danych osobowych dotyczących Twojej aktywności w Internecie (np. identyfikatory urządzenia, adres IP) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów w celu dostosowania dostarczanych treści.
Portal Nowa Europa Wschodnia nie gromadzi danych osobowych innych za wyjątkiem adresu e-mail koniecznego do ewentualnego zalogowania się przy zakupie treści płatnych. Równocześnie dane dotyczące Twojej aktywności w Internecie wykorzystywane są do pomiaru wydajności Portalu z myślą o jego rozwoju.
Zgoda jest dobrowolna i możesz jej odmówić. Udzieloną zgodę możesz wycofać. Możesz żądać dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia danych, wyrazić sprzeciw wobec ich przetwarzania i wnieść skargę do Prezesa U.O.D.O.
Korzystanie z Portalu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza też zgodę na umieszczanie znaczników internetowych (cookies, itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie ich (przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów. Zgody tej możesz odmówić lub ją ograniczyć poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
Trzyodcinkowy serial pt. „Zdrajcy”, który Fundacja Walki z Korupcją opublikowała na YouTubie, wywołał żywiołowe reakcje wśród przedstawicieli rosyjskiej opozycji i politycznej emigracji. Dyskusja, która się wokół niego wywiązała, tylko pozornie jest dyskusją o historii i roli poszczególnych osób w kształtowaniu się współczesnej Rosji. Faktycznie jest to preludium do określenia pola politycznego przyszłej Rosji, tej po Putinie.
Słowacja na pewno nie zapomni daty 15 maja 2024 roku, która zapisze się także na kartach europejskiej historii. Tego dnia doszło do zamachu na premiera Roberta Ficę. Po terenowym posiedzeniu rządu w Handlovej – mieście, gdzie partie rządzącej koalicji Smer – HLAS – SNS uzyskały ponad 50 procent głosów – premier postanowił przywitać się ze swoimi wyborcami. Wtedy padły strzały.
Niemcom brakuje wiarygodności, nadwyrężonej błędami w polityce wobec Federacji Rosyjskiej. Błędy te ośmieliły państwo Putina do podejmowania coraz bardziej wrogich działań wobec zachodnich sąsiadów.
Peter Pellegrini zwyciężył w drugiej turze wyborów prezydenckich na Słowacji. Jednak prawdziwym zwycięzcą jest populistyczny premier Robert Fico. Dogodny dla Rosji, eurosceptyczny kierunek polityki uzyskał silną legitymację. Tomáš Strážay ze Słowackiego Stowarzyszenia Polityki Zagranicznej nie ukrywa obaw o przyszłość. Nikt za Słowaków nie uratuje ich demokracji, jednak partnerzy i sąsiedzi, w tym Polska, mają rolę do odegrania.
Niepodległa Ukraina nie zawsze była matką dla Tatarów krymskich, którzy wrócili z wygnania. Doświadczenie społeczności krymskotatarskiej po rosyjskiej okupacji Półwyspu Krymskiego, która trwa od 2014 roku, wymusiło zmiany w stosunku ukraińskich władz i społeczeństwa do Tatarów krymskich. A szerzej – także zmiany w pojmowaniu ukraińskiego narodu politycznego.
W przeciwieństwie do Litwy, która przekonała swojego sojusznika – Niemcy – do rozmieszczenia brygady na swoim terytorium, Estonia zdecydowała, by brytyjskie wojska przydzielone do jej obrony stacjonowały w Wielkiej Brytanii. Trzy kraje bałtyckie uzgodniły również niedawno współpracę w zakresie budowy linii obrony wzdłuż ich granic z Rosją i Białorusią. Według dowódcy estońskich sił zbrojnych generała Martina Herema nie będzie to jednak linia Maginota. Jego zdaniem istota tej linii powinna polegać na bardzo konkretnych planach dotyczących tego, jak zbudować obronę w ciągu kilku dni w momencie, kiedy pojawią się jakiekolwiek oznaki zbliżającej się agresji.
W kwestii oceny postawy osób uchylających się od służby wojskowej, które schroniły się za granicą po 24 lutego 2022 r., ukraińskie społeczeństwo jest rozdarte. Nie mniejsze kontrowersje budzą działania władz, które wstrzymały usługi konsularne dla ukraińskich mężczyzn za granicą do dnia wejścia ustawy mobilizacyjnej w życie. Czy pomoże to w uzupełnieniu braków w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy?
Amerykanie w trwających dwie dekady wojnach w Iraku i Afganistanie narazili na szwank swoje przywództwo na świecie. Rosja, która ugrzęzła na Ukrainie, traci właśnie swój potencjał do utrzymywania hegemonii w byłym ZSRR. Jej projekcja siły okazała się fikcją, jeszcze bardziej niż bankructwo neokonserwatywnych koncepcji zakładających budowanie demokracji na Bliskim Wschodzie i w Azji Centralnej. W obydwu przypadkach oczywista siła liczona brygadami wojska nie przyniosła zakładanych rezultatów. (Rosja znowu atakuje w Ukrainie. W pierwszym numerze magazynu Zbigniew Parafianowicz opisał użycie siły militarnej, a nawet niszczenie całych miast, jako metodę kształtowania rzeczywistości. Niektóre informacje, takie jak upadek Bachmutu, zmieniły się, jednak metoda jest w niezmiennie w użyciu ze wszystkimi tego bolesnymi konsekwencjami - Redakcja.)
Najpierw byli chłopi, którzy z poddanych zaborcom stali się pionierami na Dzikim Zachodzie. Potem była fala wykształconych ludzi uciekających od komunistycznego reżimu. Wśród Polaków migrujących do Kanady znaleźli się również weterani drugiej wojny światowej, w których kanadyjscy żołnierze znaleźli zastępstwo dla niemieckich jeńców wojennych.
W górnym biegu majestatycznej rzeki Indus, gdzie Himalaje spotykają się z Karakorum, olbrzymie lodowce wypełniają doliny, a wysokogórskie pustynie przykrywa śnieg, leży Baltistan. Chciałoby się powiedzieć, że Baltistan leży na północno-wschodnim krańcu Pakistanu, graniczącym z Chinami i Indiami, ale to nie do końca byłaby prawda. W tej odległej krainie za siedmioma górami – nazywanej często Małym Tybetem – tożsamość, przynależność polityczna i narodowa to skomplikowane sprawy.
Co najmniej od początku 2024 r. rośnie zainteresowanie Rosji mołdawską Gagauzją. To położony na południu kraju autonomiczny region zamieszkały przez Gagauzów – etnicznie turkijską, lecz prawosławną i skrajnie prorosyjską, 150-tysięczną mniejszość, stanowiącą ok. 4 proc. ogółu mieszkańców Mołdawii. Wygląda więc na to, że Moskwa chce wykorzystać ten niewielki region w związku ze zbliżającymi się mołdawskimi wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi. Wykorzystując przychylnych Rosji gagauskich polityków, Kreml chce uderzyć w walczącą o reelekcję w październiku prezydentkę Maię Sandu oraz osłabić związaną z nią, rządzącą od 2021 r. prozachodnią Partię Działania i Solidarności (PAS).