Nasza strona używa ciasteczek do zapamiętania Twoich preferencji oraz do celów statystycznych. Korzystanie z naszego serwisu oznacza zgodę na ciasteczka i regulamin.
Pokaż więcej informacji »
Drogi czytelniku!
Zanim klikniesz „przejdź do serwisu” prosimy, żebyś zapoznał się z niniejszą informacją dotyczącą Twoich danych osobowych.
Klikając „przejdź do serwisu” lub zamykając okno przez kliknięcie w znaczek X, udzielasz zgody na przetwarzanie danych osobowych dotyczących Twojej aktywności w Internecie (np. identyfikatory urządzenia, adres IP) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów w celu dostosowania dostarczanych treści.
Portal Nowa Europa Wschodnia nie gromadzi danych osobowych innych za wyjątkiem adresu e-mail koniecznego do ewentualnego zalogowania się przy zakupie treści płatnych. Równocześnie dane dotyczące Twojej aktywności w Internecie wykorzystywane są do pomiaru wydajności Portalu z myślą o jego rozwoju.
Zgoda jest dobrowolna i możesz jej odmówić. Udzieloną zgodę możesz wycofać. Możesz żądać dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia danych, wyrazić sprzeciw wobec ich przetwarzania i wnieść skargę do Prezesa U.O.D.O.
Korzystanie z Portalu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza też zgodę na umieszczanie znaczników internetowych (cookies, itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie ich (przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów. Zgody tej możesz odmówić lub ją ograniczyć poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
Ingerencja w wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, odcięcie Ukraińców od energii elektrycznej, masowy atak ransomware – to tylko niektóre z operacji przeprowadzonych przez rosyjskie jednostki wyspecjalizowane w działaniach w cyberprzestrzeni. Uchodzą one za jedne z najlepszych na świecie, a Rosję, obok Chin i Stanów Zjednoczonych, zalicza się do tzw. cybertriady.
Amerykanie w trwających dwie dekady wojnach w Iraku i Afganistanie narazili na szwank swoje przywództwo na świecie. Rosja, która ugrzęzła na Ukrainie, traci właśnie swój potencjał do utrzymywania hegemonii w byłym ZSRR. Jej projekcja siły okazała się fikcją, jeszcze bardziej niż bankructwo neokonserwatywnych koncepcji zakładających budowanie demokracji na Bliskim Wschodzie i w Azji Centralnej. W obydwu przypadkach oczywista siła liczona brygadami wojska nie przyniosła zakładanych rezultatów. (Rosja znowu atakuje w Ukrainie. W pierwszym numerze magazynu Zbigniew Parafianowicz opisał użycie siły militarnej, a nawet niszczenie całych miast, jako metodę kształtowania rzeczywistości. Niektóre informacje, takie jak upadek Bachmutu, zmieniły się, jednak metoda jest w niezmiennie w użyciu ze wszystkimi tego bolesnymi konsekwencjami - Redakcja.)
Kluczowym pytaniem nie jest dziś, kto zorganizował i przeprowadził zamach, bo Kreml wydaje się mieć zawczasu przygotowane odpowiedzi. Pytaniem jest, w jakiej sprawie reżim Putina skapitalizuje kryzys bezpieczeństwa. Ofiar najprawdopodobniej będzie kilka.
Rządy Putina w Rosji obecnie są niezagrożone. Pozbył się opozycji, zbudował państwo policyjne i przekierował gospodarkę na tory wojenne. Zapewne wygra też wybory. Nie oznacza to jednak, że będzie rządził wiecznie. Były szef CIA gen. David Petraeus w wywiadzie dla New Eastern Europe przekonuje, że dyktator osłabia Rosję.
Pod koniec dziesiątego roku wojny na Ukrainie wynik ataku Moskwy na rzekomy „bratni naród" jest dla Kremla ambiwalentny. Z jednej strony Rosja poniosła wizerunkową katastrofę jako supermocarstwo militarne. Wojna stała się w 2022 r. międzynarodowym wstydem dla rosyjskiego przywództwa, armii i przemysłu zbrojeniowego. Kampania na Ukrainie doprowadziła również do utraty zachodnich partnerów, rynków i inwestorów. Te i inne niepowodzenia będą miały dla Rosji daleko idące konsekwencje regionalne, geopolityczne, gospodarcze i być może wewnętrzne skutki polityczne.
24 lutego 2022 roku Rosjanie zaatakowali Ukrainę na morzu, lądzie, w powietrzu oraz w cyberprzestrzeni. To pierwsza wojna, w której atakujący zastosował na zmasowaną skalę złośliwe oprogramowanie celem sparaliżowania obrony i wsparcia własnych nacierających sił. Rosyjska cybersalwa jednak chybiła, bo Ukraina przygotowała się do wojny i na tym froncie. -
Napaść Rosji na Ukrainę pokazała, że cyberprzestrzeń nie zatrzyma czołgów, ale pomoże je zniszczyć, bo jest coraz ważniejszym elementem współczesnej wojny. O tej świadomości i wynikających z niej zmianach dla NATO mówi Andrzej Kozłowski z Fundacji Pułaskiego.
Sztuczna inteligencja pomaga identyfikować rosyjskich żołnierzy, wyszukiwać cele czy przejmować komunikację przeciwnika. Stanowi również nieodłączny element prowadzenia propagandy i kampanii dezinformacyjnych. To wielozadaniowe narzędzie wzbudza wiele kontrowersji związanych z jego używaniem w warunkach wojennych. Wykorzystywanie AI w trakcie wojny rodzi wiele pytań w związku z międzynarodowym prawem humanitarnym konfliktów zbrojnych.
Rajdy na obwód biełgorodzki. Jak rosyjscy żołnierze i funkcjonariusze FSB uciekają przed rosyjskimi ochotnikami walczącymi po stronie Ukrainy. Opowieść Włada Ammosowa, uczestnika operacji w obwodzie biełgorodzkim, twórcy i dowódcy Syberyjskiego Batalionu w składzie sił zbrojnych Ukrainy, wolnego Sacha.
Napaść Rosji na Ukrainę nie tylko zmieniła architekturę bezpieczeństwa w Europie, ale też zweryfikowała wiele poglądów na temat prowadzenia nowoczesnej wojny. Sojusz Północnoatlantycki rozszerzył się, a państwa członkowskie zwiększyły wydatki na bezpieczeństwo. Generał Mirosław Różański - prezes fundacji Stratpoints - w rozmowie z Jarosławem Kociszewskim, zwraca uwagę na potrzebę weryfikacji naszego spojrzenia na bezpieczeństwo.
Trwa intensywna debata publiczna, kiedy i jak zakończyć rosyjską agresję na Ukrainę. Wiele propozycji szybkiego zakończenia walk poprzez zawieszenie broni lub zawarcie porozumienia pokojowego milcząco zakłada albo wprost sugeruje ustępstwa terytorialne ze strony Ukrainy. Ich pomysłodawcy albo nie doceniają wzajemnych powiązań rosyjskich aneksji z 2014 i 2022 roku, albo celowo je przemilczają.
Od końca września w Rosji trwa „częściowa mobilizacja”. Ta data odmierza nowy etap w „specjalnej operacji wojskowej”, jak rosyjski reżim określa agresję przeciwko Ukrainie. Podobnie jak ten termin, ukuty naprędce w celu nienazywania wojny wojną, również ta „częściowość” mobilizacji jest świadectwem typowych dla rosyjskiego reżimu kłamstw i arogancji.
Militarna porażka Rosji w Ukrainie może pociągnąć za sobą lawinę złych wieści dla Kremla. Sojusznicy i klienci zaczną go opuszczać, a przeciwnicy poczują się ośmieleni do podejmowania radykalnych działań. Atak Azerbejdżanu na Armenię sprawia wrażenie pierwszej oznaki takiego rozwoju wypadków. Jeśli za nim nastąpią inne niekorzystne dla Moskwy wydarzenia, to pod znakiem zapytania stanie także przyszłość Rosji, jaką obecnie znamy.
Prócz bezpośrednich działań militarnych, niesionej Ukraińcom pomocy humanitarnej oraz sankcji wymierzonych w Rosję wojna z nią toczy się na jeszcze jednym froncie. To wszechobecna rosyjska korupcja, która szczególnie dotyka armię.
Przedłużająca się wojna, znużenie Zachodu w połączeniu z presją wywieraną przez uchodźców i odczuwanymi także na nim skutkami sankcji gospodarczych, dają Putinowi szansę na tryumf niezależnie od ponoszonego kosztu.
Rosja po zakończeniu wojny nie będzie miała takiej samej pozycji na arenie międzynarodowej jak przed jej rozpoczęciem. Nie jest to wyłącznie efekt zjednoczenia Zachodu, ale przede wszystkim morale i nieugiętej postawy samych Ukraińców.
Zachód przegapił moment, w którym mógł powstrzymać Władimira Putina. Linas Linkevičius, były minister spraw zagranicznych Litwy w wywiadzie dla New Eastern Europe przekonuje, że trzeba to zrobić teraz. W przeciwnym wypadku, zachowujący się jak gangster, przywódca rosyjski nie poprzestanie na Ukrainie.
Wkrótce po decyzji prezydenta Putina o uznaniu niepodległości Doniecka i Ługańska wojska rosyjskie wkroczyły na ich terytorium. Ukraina i Zachód jednoznacznie mówią o naruszeniu integralności terytorialnej. Waszyngton i Bruksela – o poważnych sankcjach. Mają w ręku „opcje atomowe”, ale nie jest pewne, czy zdecydują się ich użyć.
Rosja bardzo poważnie potraktowała przygotowania do wojny z Ukrainą. Stawka jest jednak znacznie większa niż przejęcie kontroli nad Kijowem. Kreml chce zmienić układ sił w Europie. Paweł Felgenhauer, rosyjski analityk wojskowy i publicysta w rozmowie z czasopismem Nowa Europa Wschodnia uważa, że Zachód robi co może, żeby konfliktowi zapobiec, choć wynik tych starań nie jest przesądzony.
Nic bardziej nie skłania Zachodu do rozmowy z Kremlem jak groźba wojny. A sto tysięcy żołnierzy rosyjskich na granicy z Ukrainą – do kalkulacji, ile kosztuje święty spokój. Taka gra w cykora jest niebezpieczna, zwłaszcza żeby wymaga wiarygodnej groźby użycia siły, ale rosyjskie doświadczenia pokazują, że potrafi być bardzo skuteczna.
Rosja nie umie się komukolwiek podporządkować. To przeczyłoby wszystkiemu, czym jest. Amerykanie przeżyli jedną wojną domową, a my? Napoleon, III Rzesza, potem rozpad Związku Radzieckiego i utrata Ukrainy. My Rosjanie upadamy, po czym podnosimy się – gen. Jewgienij Pietrowicz Burzyński mówi Kubie Benedyczakowi.
Władze Mali w Afryce Zachodniej zaprosiły rosyjskich najemników z Grupy Wagnera do ustabilizowania kraju. W kraju panuje chaos po dwóch zamachach stanu, do których doszło w ciągu ostatnich dwóch lat. Rosjanie mają zastąpić żołnierzy francuskich, którzy od lat walczą w Mali z islamistami.
Rosja i Białoruś zakończyły ćwiczenia Zapad-2021. Zademonstrowały siłę i sprawność militarną. Ćwiczenia ocenia gen. rez. Mirosław Różański. Uważa, że armia białoruska przestała być niezależna. Podkreśla, że pomimo prężenia muskułów, głównym zagrożeniem zza naszej wschodniej granicy nie są siły konwencjonalne. Polska miała szansę, żeby wiele się dowiedzieć o siłach zbrojnych naszych sąsiadów, ale tej możliwości nie wykorzystała w pełni.
Strategiczne ćwiczenia wojskowe w Rosji i na Białorusi zawsze są wielkie, spektakularne i dużo się o nich mówi. Dla Warszawy to sygnał, który warto wykorzystać.
Działania militarne mają przywrócić Rosji pozycję utraconą po rozpadzie Związku Radzieckiego. Moskwa chce grać w koncercie mocarstw, choć jest zbyt słaba. Dlatego kreuje niestabilność zmuszając Zachód do podejmowania rozmów. Temu służy szeroki wachlarz konfliktów, w których Kreml jest zaangażowany na różne sposoby.
Rosja używa nowych technologii do osłabienia Zachodu od środka. Celem manipulacji są poglądy Europejczyków, w tym Polaków. Walka z informacyjnymi atakami wymaga edukacji i krytycznego myślenia