Nasza strona używa ciasteczek do zapamiętania Twoich preferencji oraz do celów statystycznych. Korzystanie z naszego serwisu oznacza zgodę na ciasteczka i regulamin.
Pokaż więcej informacji »
Drogi czytelniku!
Zanim klikniesz „przejdź do serwisu” prosimy, żebyś zapoznał się z niniejszą informacją dotyczącą Twoich danych osobowych.
Klikając „przejdź do serwisu” lub zamykając okno przez kliknięcie w znaczek X, udzielasz zgody na przetwarzanie danych osobowych dotyczących Twojej aktywności w Internecie (np. identyfikatory urządzenia, adres IP) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów w celu dostosowania dostarczanych treści.
Portal Nowa Europa Wschodnia nie gromadzi danych osobowych innych za wyjątkiem adresu e-mail koniecznego do ewentualnego zalogowania się przy zakupie treści płatnych. Równocześnie dane dotyczące Twojej aktywności w Internecie wykorzystywane są do pomiaru wydajności Portalu z myślą o jego rozwoju.
Zgoda jest dobrowolna i możesz jej odmówić. Udzieloną zgodę możesz wycofać. Możesz żądać dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia danych, wyrazić sprzeciw wobec ich przetwarzania i wnieść skargę do Prezesa U.O.D.O.
Korzystanie z Portalu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza też zgodę na umieszczanie znaczników internetowych (cookies, itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie ich (przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich) przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego i Zaufanych Partnerów. Zgody tej możesz odmówić lub ją ograniczyć poprzez zmianę ustawień przeglądarki.
Emigracja głęboko wpływa na gruzińskie rodziny, zmuszając kobiety, takie jak Leila, Marina czy Ketevan, do opuszczenia kraju w poszukiwaniu lepszej przyszłości. Ich opowieści podkreślają ból rozłąki i walkę z niepewnością ekonomiczną, ale również niegasnącą nadzieję na poprawę sytuacji w Gruzji i możliwość powrotu do bliskich.
Salia Luda, przeżyła wojnę w Abchazji pracując jako pielęgniarka. Po konflikcie zbudowała "Dom bez granic" – dom opieki dla seniorów przy granicy z Osetią Południową, wspierany przez niemiecką ASB i ambasadę USA. Pomimo przeciwności, Salia pomaga starszym i planuje otworzyć kolejny dom opieki.
Historia Ainur i Ia Kamalovych, pierwszych dziewcząt z gruzińskiej wsi Ianeti, które pomimo trudnej historii rodzinnej deportacji z Meschetii, przełamały bariery społeczne, stając się symbolem zmiany i nadziei dla społeczności meschetyjskiej.
Od nowego roku akademickiego w szkołach gruzińskojęzycznych w regionie Gali nauczanie języka gruzińskiego będzie wstrzymane, a nauczanie będzie się odbywać wyłącznie w języku rosyjskim.
Ich historie są różne. Jedna z nich przez 22 lata był imigrantką zarobkową, druga twierdzi, że spotyka ją kara za religię, z kolei trzecia opowiada o przemocy, której doświadczyła. Mają coś do powiedzenia społeczeństwu.
„W Churczy mieszka osiemdziesiąt pięć rodzin. W każdym domu przynajmniej jedna osoba żyje na emigracji. Mój syn też wyjechał. Wziął urlop dziekański, aby pracować w Polsce. My, kobiety żyjące wzdłuż linii rozgraniczenia, ciężko pracujemy, ale gdy chcemy sprzedawać nasze produkty na rynku w Zugdidi, okazuje się, że nie możemy nawet korzystać z gminnych autobusów. Musimy zamawiać taksówkę. Tak oto tu żyjemy” – pięćdziesięciodwuletnia Eliso Shamatawa ze wsi Churcza opowiada nam o osobliwościach życia wzdłuż linii rozgraniczenia.
Nieprzystosowane środowisko, niedostępna opieka zdrowotna i niewystarczająca świadomość – to tylko niektóre z problemów, z którymi na co dzień borykają się osoby niepełnosprawne. Jak sami mówią, choć podejście i postawa społeczeństwa do niepełnosprawności uległy znacznej poprawie przez ostatnie lata, jednak stworzenie dla nich systemu dostępu na równych prawach z innymi i wprowadzenie powszechnych usług nie następuje i jest dalekie od pożądanej rzeczywistości.
Prezydent USA Joe Biden uznał zorganizowaną rzeź Ormian w 1915 roku za ludobójstwo. Ormianie postrzegają jego gest nie tylko jako hołd dla ofiar, ale także długo wyczekiwaną moralną konieczność. Jednak przywiązanie do traumy z historii blokuje myślenie o przyszłości państwa.
W Gruzji edukacja seksualna nie jest częścią państwowego programu nauczania, ale tematem, o którym mówimy szeptem. Młodzi ludzie na własną rękę muszą szukać informacji o bezpiecznym seksie i antykoncepcji. Nie ma komu o tym opowiadać młodzieży, bo dorośli sami się wstydzą tych tematów.
W wyniku dwóch fal migracji w drugiej połowie XX wieku 90% społeczności żydowskiej Gruzji wyjechało do Izraela. Mimo to w ostatnich latach w kraju widoczne jest zwiększenie zainteresowania kulturą żydowską.
Po 20 września 2023 roku wiadomo już, że skończyła się kolejna epoka w historii Karabachu. Niby przeczuwano, że wkrótce musi to nastąpić – od zakończenia II wojny karabachskiej nieustanna presja ze strony Baku pogłębiała się coraz wyraźniej. Niemniej takie nagłe zakończenie jest szokujące.
W Abchazji, samozwańczym kraju uznawanym jedynie przez Rosję i kilka innych państw, od trzech dekad toczy się życie liczącej prawie 245 tysięcy ludności. Dorastanie w miejscu odizolowanym od świata zewnętrznego sprawia, że młode pokolenie doświadcza przeszkód związanych z ograniczoną mobilnością. Abchaska młodzież chce zdobyć dobre wykształcenie, pracę i mieć możliwość decydowania o swojej przyszłości, nad którą – jak przyznaje – nie ma kontroli.
Według oficjalnych statystyk ONZ w Kirgistanie prawie 27% kobiet między 15. a 49. rokiem życia przynajmniej raz doświadczyło przemocy fizycznej lub seksualnej ze strony swojego partnera. „Przemoc wobec kobiet w Kirgistanie stała się normą” – alarmuje Altyn Kapalova, kirgiska artystka, kuratorka i aktywistka.
Unia Europejska traci swoje wpływy w Azerbejdżanie, a jedynym remedium jest powrót do polityki wartości – mówi Altaj Goyushov, profesor historii i analityk polityczny, dyrektor Baku Research Institute, w rozmowie z Anną Żamejć i Nedżminem Kamilsojem.
Gruzińscy dziennikarze protestują przeciwko obojętności policji w czasie niedawnych zamieszek wywołanych przez przeciwników parady godności. Po raz kolejny udało im się nie dopuścić do zorganizowana przez środowiska LGBT tej imprezy. W Gruzji konserwatyści cieszą się dużym poparciem.
Kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Górskiego Karabachu pozostaje na terenie Armenii. Z powodu zeszłorocznej wojny nie chcą lub nie mogą wrócić do swoich domów. W miejscowościach, z których uciekli przez Azerami pozostały mogiły ich bliskich poległych w czasie walk.
Nawet córka prezydenta Uzbekistanu przyznała ostatnio, że społeczeństwo płaci zbyt wielką cenę za podłość i zmowę milczenia, za przekonanie, że to kobieta zawsze jest sobie winna.
Kirgiska Ajzada Kanatbekowa została porwana na początku kwietnia przez mężczyznę, który liczył na to, że 27-latka wyjdzie za niego za mąż. Kobieta została zabita przez niedoszłego narzeczonego. Brak reakcji organów ścigania wywołał oburzenie Kirgizów i ponowną dyskusję, czy państwo nie powinno ostrzej reagować na tę tradycję.
Od początku niezależności po rozpadzie ZSRR w państwach Kaukazu Południowego ujawniła się tendencja do przywracania pamięci wykluczonej z dyskursu w czasach sowieckich. Czasem jednak nowy projekt pamięci jest równie wykluczający, jak ten, który zastąpił.
Co się wiąże z Nowym Rokiem? Marzenia, nadzieje i perspektywy. W Gruzji niecierpliwie czekaliśmy na nadejście 2021 r., bo z jakiegoś powodu wierzyliśmy, że wraz z jego nadejściem znikną wszystkie kłopoty, które przyniósł jego poprzednik.
„Mamy dla Ciebie propozycję. Przelejesz pewną kwotę na konto pewnej fundacji, dogadamy jeszcze jak, i już nigdy nie wrócisz do Armenii, przynajmniej nie w najbliższym czasie”. Te słowa z polecenia Nikola Paszinjana miał wypowiedzieć w Rzymie Artur Wanecjan, były szef Narodowej Służby Bezpieczeństwa Armenii.
Gruzini czy Ormianie? Ormianie czy Gruzini? Kolejność ma tu znaczenie... Z okazji Świąt składamy Wam nie tylko najlepsze życzenia, ale także oddajemy w Wasze ręce tekst odmienny, niż zazwyczaj. Spojrzenie na "wielki kompleks małych narodów" od środka. Z przymrużeniem oka, ale też... z zaproszeniem do zachowania odrobiny dystansu i autorefleksji.
17 grudnia 2020 r. zmarł Tassybaj Abdikarimow, pierwszy obywatel Kazachstanu, który otrzymał z rąk Prezydenta RP medal Virtus et Fraternitas za pomoc Polakom w czasach wojny i panowania systemów totalitarnych.
W ZSRR nie mogli mówić po polsku, więc uczyli się rosyjskiego. Teraz powinni poznać kazachski. Mogą też wrócić do historycznej ojczyzny przodków, ale nie wszyscy Polacy z Kazachstanu się na to decydują.
"Sama jestem z Karabachu i pamiętam, jak Ormianie i Azerowie żyli obok siebie, bez animozji na tle etnicznym." O pokojowym współistnieniu Ormian i Azerów, o przyczynach rozgorzałej na nowo wojny w Górskim Karabachu oraz o życiu na uchodźstwie azerska pisarka Günel Mövlud opowiada Annie Żamejć
Obywatele Kirgistanu wyszli na ulice, żeby zmusić rządzących do skuteczniejszego rządzenia w czasie epidemii koronawirusa. Sfałszowane wybory były iskrą, która wywołała zamieszki. W kraju wrze, ale na prawdziwe zmiany trzeba będzie jeszcze poczekać, bo znowu do głosu doszły rodzinno-klanowe układy.
Rządy prawa, wolności obywatelskie i niezależne sądy nie wszędzie są oczywistością. W Azerbejdżanie bezkompromisowa postawa i przywiązanie do wartości demokratycznych mogą zwiastować kłopoty. Niesłusznie skazany lider azerskiej opozycji, Tofik Jakublu, rozpoczął strajk głodowy. Czy za rozpaczliwe wołanie o sprawiedliwość będzie musiał zapłacić najwyższą cenę?